» Blog » Tomb Raider: Legend - wrażenia po ukończeniu
08-04-2009 19:55

Tomb Raider: Legend - wrażenia po ukończeniu

W działach: Wielka Improwizacja | Odsłony: 6

Próbowaliście kiedyś grać w zręcznościówki na laptopie bez myszki, dysponując jedynie touchpadem? Miałem obawy, czy jest możliwe ukończenie takiej gry na sprzęcie, gdzie możliwości manewru dłońmi są hmm... ograniczone. Nie był to jedyny problem. Gdy instalowałem siódmą część Tomb Raidera, zastanawiałem się czy zniesie ten niemiły posmak pozostawiony przez piątą i szóstą część.

Tomb Raider III był chyba pierwszą grą z którą się zetknąłem (był jeszcze 'Dark Colony' i 'Armored Fist', ale czy ktoś je w ogóle pamięta?). Miałem wtedy osiem albo dziewięć lat, a gra wywarła na mnie takie wrażenie, że przeszedłem ją chyba z dziesięć razy i nigdy do końca. Nie mogłem pokonać tego zmutowanego pająka na Antarktydzie. W każdym razie już wtedy wiedziałem, że zostanę miłośnikiem tej serii. I tak toczyła się moja przygoda z Larą Croft - najpierw Tomb Raider II (po włosku), dodatek 'Golden Mask', TR IV, TR III: Lost Artifact (nie przeszedłem go w końcu), TR I (też chyba nie ukończyłem), TR V i VI. Najbardziej ceniłem sobie czwartą część. Była najbardziej klimatyczna - zatopione świątynie, pojedynek na pociągu, rozwalanie przeciwników na kawałeczki za pomocą granatnika, czy wyścig z chorymi pułapkami. Był tam też psikus, gdyż gry nie można było przejść, jeśli przegapiło się choć jeden ważny artefakt po drodze. Piąty Tomb Raider był raczej powtórką i to niezbyt udaną, a szósta część odrzuciła mnie kompletnie. Fatalne błędy w silniku, brak tego ducha serii. Dlatego postawiłem krzyżyk nad Larą i wróciłem do normalności. Pojawienie się siódmej części przyjąłem bez entuzjazmu. Mój zapał do TR minął bezpowrotnie, a ja jakoś nie interesowałem się grami ogólnie. Od premiery przepłynęło mnóstwo wody w rzece. Parę tygodni temu ojciec kupił ją za dość atrakcyjną cenę. On również był fascynatem Tomb Raidera. Odrzuciło go sterowanie, więc odrzucił ją na bok. A ja zainstalowałem. I teraz żałuję, że pogrzebałem pannę Croft tak wcześniej.

Tomb Raider w tej części wrócił! Zmieniło się sterowanie, dzięki czemu gra jest jeszcze trudniejszą zręcznościówką, co na laptopie wymagało jeszcze większych manewrów (mogłem zainwestować w myszkę, ale to jest tak, że niektórzy dostają wspaniałe talenty od bogów, a ja jeno lenistwo i skąpstwo). Lara już nie skacze na dziesięć metrów wzwyż i w dal, za to zyskała charakter i wygląd. Chyba tylko jej biust się nie zmienił. A może? Zmniejszył się? Nie ważne, to na osobną notkę.
Dochodzą nowe postaci.

Pojawia się wreszcie w miarę dobra fabuła. Tym razem bawimy się w poszukiwanie części Excalibura. Zmieniono samą historię panny Croft. Rodzice nie zginęli podczas katastrofy lotniczej.

No i ta grafika! Dla tych pięknych widoków warto było grać z 10 fps. Lara po wyjściu z wody jest taka... mokra, a manewrowanie obiektami sprawiało wielką frajdę. Muzyka. Zabrakło mi tego starego motywu muzycznego, ale ogólnie jest dużo lepsza niż w poprzednich częściach.

Walka również została zrewolucjonizowana. Można nosić przy sobie jedynie cztery granaty i jedną broń oprócz pistoletów. Nie ma to znaczenia, bo rozwałka jest pierwszorzędna. Na przeciwników zrzuca się wybuchowe beczki, za pomocą haka magnetycznego strąca w przepaść, albo likwiduje w efektywny sposób np. skrzyniami za pomocą działa Gaussa. Największą frajdę sprawia jazda motorem. Czuć wyraźnie tą adrenalinkę.

Powrócono do sekretnych artefaktów - brązowych, srebrnych i złotych. Za ich odnalezienie otrzymujemy jakieś dodatki. Podobno w polskiej wersji są okrojone. Nie wiem na ile to prawda, gdzieś to wyczytałem

Wróćmy do zręcznościowej części. Ja preferuję bardziej statyczne gry, więc raptowna reakcja miewała czasami znamiona tortury. A czasami szlag mnie trafiał, gdy po raz dziesiąty przechodziłem tą samą sekwencję, bo w siódemce nie ma systemu zapisywania w dowolnym momencie.

Tak to się przedstawia. Po Legend powstał jeszcze remake jedynki Anniversary i ośma część, której nazwy nie pomnę. Są dobre? Warto?
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Molik
   
Ocena:
0
Oj jak można nie pamiętać Dark Colony ;) ?
Co do Anniversary i ósmej części TR - moim skromnym zdaniem warto, chociaż ja grałem na x-boxie 360 ;) .
08-04-2009 21:36
~alicja

Użytkownik niezarejestrowany
    ops przejścia gry lara croft tomb raider legend
Ocena:
0
12-06-2009 17:42
~piotr Dengel

Użytkownik niezarejestrowany
    opis przejścia gry lara croft tomb raider legend
Ocena:
0
12-06-2009 17:43

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.