» Recenzje » Tokyo Ghoul:re #06-09

Tokyo Ghoul:re #06-09


wersja do druku

Wojna na dwóch frontach

Redakcja: Agata 'aninreh' Włodarczyk

Tokyo Ghoul:re #06-09
Jesteśmy już na półmetku opowiadanej w Tokyo Ghoul:re historii, w związku z czym nie tylko wszyscy najważniejsi bohaterowie zostali już wprowadzeni (a w przypadku niektórych, powrócili) na scenę, ale też otrzymujemy coraz więcej odpowiedzi na pytania stawiane od dawna przed czytelnikami. Jak się jednak niestety okazuje, nie zawsze są one satysfakcjonujące.

Tekst zawiera spoilery dotyczące poprzednich tomów mangi.

Operacja BSG mająca na celu zniszczenie rodu Tsukiyamów dobiegła końca: w jej rezultacie Haise Sasaki nie tylko odzyskał wspomnienia z czasów, kiedy był Kenem Kanekim, ale też wykazał się na tyle, by nagrodzono go awansem i przeniesiono do oddziału dowodzonego przez Arimę, najpotężniejszego zabójcę ghuli w historii organizacji. Wstrząśnięty ostatnimi wydarzeniami Sasaki/Kaneki podejmuje decyzję odnośnie tego, co chce robić dalej. Niedługo później rozpoczyna się szturm ghuli na Cochleę, przeznaczone dla nich specjalne więzienie, gdzie jest przetrzymywana między innymi Hinami, dawna przyjaciółka Kanekiego. W tym samym czasie odbywa się operacja na wyspie Rushima, gdzie siły BSG przeprowadzają atak na Drzewo Aogiri, podczas którego pojawiają się starzy znajomi, a my poznajemy nowe fakty na temat znanych nam już postaci. Sytuacja zmienia się z minuty na minutę, podczas gdy klauni obserwują cały ten chaos zza kulis, śmiejąc się złowieszczo...

W recenzowanych tu tomikach 6-9 znajdziemy wszystko to, za co można było docenić serię do tej pory: rozbudowaną i wielowątkową fabułę, interesujących, rozwijających się bohaterów, stojącą na wysokim poziomie kreskę oraz umiejętnie dawkowane napięcie. Występujące, co warto dodać, nie tylko podczas starć na śmierć i życie, ale też, zdawałoby się, zwykłych rozmów, cechujących się jednakże drugim dnem. Rzecz w tym, iż wygląda na to, że sam autor zdał sobie sprawę z tego, jak bardzo zawikłał snutą przez siebie opowieść, pełną stojących w opozycji wobec siebie postaci o sprzecznych motywach i organizacji cechujących się szemraną moralnością, w związku z czym czas najwyższy na pożegnanie się z niektórymi z nich. Skutek tego jest jednak taki, że niektóre z wątków kończą się, mówiąc oględnie, bezceremonialnie, bez owijania w bawełnę – bohaterowie, na których powrót czekaliśmy od kilkudziesięciu rozdziałów pojawiają się tylko po to, by zostać zabitymi w wyniku nagłych zwrotów akcji. W jednym wyjątkowo szokującym przypadku następuje to nawet pomiędzy scenami, przez co nie da się nie odnieść wrażenia, że Ishida chce jak najprędzej przejść do meritum, nie przejmując się zbytnio tym, w jaki sposób fabuła i jej dramaturgia mogą ucierpieć na tymże pośpiechu.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Smuci to tym bardziej, iż największą siłą Tokyo Ghoul:re pozostają właśnie przedstawiane na kartach mangi postacie. Sui Ishida posiada niewątpliwy talent do efektywnego szkicowania sylwetek bohaterów nie tylko pierwszo-, ale też drugo- i trzecioplanowych, dzięki czemu niemal każdy cechuje się odpowiednio zarysowaną osobowością i motywacjami. Nie byłoby przesadą stwierdzenie, że nawet po usunięciu z fabuły Kanekiego co najmniej piątka innych postaci byłaby go w stanie zastąpić w roli protagonisty, biorąc pod uwagę ich stopień rozbudowania oraz tego, jakie zainteresowanie wzbudzają ich losy. Oczywiście, wspomniany wyżej brak umiaru mangaki doprowadził ostatecznie do tego, iż nie każdy otrzymuje tyle czasu antenowego, ile powinien. Mimo wszystko sposób kreacji poszczególnych postaci zdecydowanie zasługuje na pochwałę. Szczególnie pozytywnie wyróżnia się tu Urie, zimny, sarkastyczny i arogancki członek oddziału Quinx, który wraz z rozwojem fabuły powoli, lecz zauważalnie, zmienia swoje podejście wobec towarzyszy i własnych ambicji, w czego efekcie otrzymujemy bohatera na pewno nie idealnego, ale z pewnością interesującego.

Nie da się jednak ukryć, iż z każdym kolejnym tomem coraz widoczniejsze stają się braki autora związane z tym, jakie fabularne narzędzia stosuje opowiadając swą historię. Mam tu na myśli przede wszystkim retrospekcje, które odpowiednio użyte pozwalają na dodanie zupełnie nowego kontekstu, gdy spogląda się na dotyczące ich postacie i wątki Jakkolwiek użyteczne jest to rozwiązanie, Ishida zdaje się zapominać o tym, że wszystko w nadmiarze szkodzi, w związku z czym dosłownie co chwila akcja przerywana jest kolejnymi, mniej lub bardziej istotnymi wspominkami dotyczącymi nie tylko protagonistów, ale też bohaterów trzecioplanowych, co wybija z rytmu. Niezbyt przemyślanym pomysłem zdaje się być też to, iż zanim jeszcze zakończy się wątek ataku na Cochleę, pomiędzy kolejne rozdziały mu poświęconymi wtykane są fragmenty skupiające się na szturmie na Rushimę, dodatkowo spowalniające tempo akcji, nawet jeśli są wypełnione starciami i zaskoczeniami. Można to tłumaczyć tym, iż autor nie chciał, by główny bohater znikał na zbyt długo (skoro nie bierze on udziału w bitwie przeciwko stacjonującemu na wyspie Drzewu Aogiri), ale co do słuszności tego zamysłu można się kłócić.

Tym samym kolejne tomy Tokyo Ghoul:re, chociaż wciąż dobre, to nie wywołują podobnego entuzjazmu, co wcześniejsze. Dalej mamy do czynienia z intrygującą opowieścią, w której nigdy nie ma się pewności, komu powinno się kibicować, lecz niektóre z rozwiązań fabularnych sprawiają, iż można mieć wątpliwości odnośnie podejmowanych przez mangakę decyzji. Do zakończenia pozostało jednak jeszcze siedem tomów – wtedy właśnie przekonamy się, czy Ishida zasługuje na zaufanie, czy też cała ta historia załamie się pod ciężarem własnej złożoności.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Tytuł: Tokyo Ghoul:re #06
Scenariusz: Sui Ishida
Rysunki: Sui Ishida
Seria: Tokyo Ghoul:re, Tokyo Ghoul
Wydawca: Waneko
Data wydania: 15 czerwca 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Karolina Dwornik
ISBN: 9788380962989
Kraj wydania oryginału: Japonia

Tytuł: Tokyo Ghoul:re #07
Scenariusz: Sui Ishida
Rysunki: Sui Ishida
Seria: Tokyo Ghoul:re, Tokyo Ghoul
Wydawca: Waneko
Data wydania: 14 sierpnia 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Karolina Dwornik
Oprawa: miękka z obwolutą
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
ISBN: 9788380962996
Kraj wydania oryginału: Japonia

Tytuł: Tokyo Ghoul:re #08
Scenariusz: Sui Ishida
Rysunki: Sui Ishida
Seria: Tokyo Ghoul:re, Tokyo Ghoul
Wydawca: Waneko
Data wydania: 15 października 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Karolina Dwornik
Oprawa: miękka z obwolutą
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
ISBN: 9788380962996
Kraj wydania oryginału: Japonia

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Tokyo Ghoul:re #09
Scenariusz: Sui Ishida
Rysunki: Sui Ishida
Seria: Tokyo Ghoul:re, Tokyo Ghoul
Wydawca: Waneko
Data wydania: 14 grudnia 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Karolina Dwornik
Oprawa: miękka z obwolutą
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
ISBN: 9788380962996
Kraj wydania oryginału: Japonia



Czytaj również

Tokyo Ghoul:re #10 - #13
Pora na początek końca
- recenzja
Tokyo Ghoul:re #3-5
Konflikt z samym sobą jest zawsze najtrudniejszy
- recenzja
Tokyo Ghoul:re #1-2
Po drugiej stronie barykady
- recenzja
Tokyo Ghoul:re #14 - 16
To jest już koniec
- recenzja
Tokyo Ghoul: tomy 1-5
Cierpienia młodego ghula
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.