» Blog » To mnie rozłożyło.
11-11-2014 14:02

To mnie rozłożyło.

Odsłony: 873

Dzisiaj to znalazłem. Poza faktem, że piszą bzdury jak zwykle zresztą, to czy takie użycie grafiki nie jest nielegalne przypadkiem?

Dla niezorientowanych wyjaśniam, że ten pan na ilustracji, to Imperator Ludzkości z uniwersum warhammera 40k, a grafika jest własnością GW.

 

 

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Agrafka
   
Ocena:
0
Źródło boskie.
11-11-2014 14:12
-DE-
   
Ocena:
+4

Bog jest wlascicielem wszystkiego, poza tym autorzy podlegaja wylacznie prawu boskiemu, nie swieckiemu.

11-11-2014 14:29
Agrafka
   
Ocena:
0
Źródło - Internet ;)
11-11-2014 14:32
Senthe
   
Ocena:
+3

"Antychryst (fot. Facebook)"

10/10. xD

11-11-2014 14:39
Adeptus
   
Ocena:
0

Poza faktem, że piszą bzdury jak zwykle zresztą

Na przykład?

11-11-2014 14:56
Agrafka
   
Ocena:
0
Na przykład: "Hitler robił porządek moralny, rozkazał nawet wyrżnąć wszystkich homoseksualistów."
11-11-2014 15:11
Agrafka
   
Ocena:
+2
Ale to mnie zaskoczyło:"To jest bardzo chytre powiedzenie. Bądźcie pobożni, miejcie krzyż w swoich sercach. Oczywiście nikt nie będzie miał krzyża w sercu, człowiek wykonując codzienne obowiązki, zapomni o nim za pięć minut.". To dość niespodziewane wyznanie.
11-11-2014 15:15
Kanibal77
   
Ocena:
0

@Adeptus

Np. pierwszy lepszy z brzegu przykład, każdy kto nie pluje na kacapów i nie wymachuje szabelką w stronę ruskich, ten zdrajca i sprzedawczyk. I nie jest to co prawda konkretny cytat, ale linia frondy w kwestii naszych wschodnich sąsiadów.

@Agrafka

No właśnie nie tak znowu niespodziewane. Pamietam taki tekst z ,,Straż! Straż,, Prattcheta. Szło jakoś tak: Wszyscy podzielili w swoich głowach wszechświat na dobrych i złych, a potem ustawili się po właściwej stronie.  Ten kawałek który zacytowałaś po to jest właśnie, by móc oznaczyć tych katolików którzy nie są za frondą, jako tych co nie noszą krzyża w sercu.

11-11-2014 15:47
Adeptus
   
Ocena:
+2

Np. pierwszy lepszy z brzegu przykład, każdy kto nie pluje na kacapów i nie wymachuje szabelką w stronę ruskich, ten zdrajca i sprzedawczyk.

Ale ten akurat artykuł nie jest o ruskich, no chyba, że uznajesz Putina za Antychrysta ;)

Na przykład: "Hitler robił porządek moralny, rozkazał nawet wyrżnąć wszystkich homoseksualistów."

Zdanie brzmi strasznie, tyle, że jest wyrwane z kontekstu. Jego autor mówi właśnie o tym, że zło działa podstępnie i katolik musi mieć się na baczności, bo zło może może powierzchownie przyjąć część jego poglądów, żeby mieć pretekst do zbrodni i żeby jego samego do zbrodni skłonić - na zasadzie "katolicy nie lubią kogoś tam, to tych nielubianych powyrzynam i się przedstawię jako katolicki krzyżowiec, żeby mnie poparli". "Może być znowu typem Hitlera czy Stalina – dla szczęścia świata zgładzi miliony. Dla szczęścia świata wojna i tysiące ofiar?!… " Te zdania poprzedzające zdanie przez Ciebie zacytowane wskazują na to, że autor nie popiera wyrzynania dla dobra sprawy. Przyznaję, że mnich ujął to trochę niezgrabnie, ale wydaje mi się, że po przeczytaniu całego akapitu, wiadomo o co chodzi.

Generalnie jak się mówi o Hitlerze, to trzeba bardzo uważać, bo jeśli powiesz cokolwiek nie na 100% negatywnego, nawet jeśli mówisz to wyłącznie ironicznie, to uznają cię za nazistę. Jak było z Korwinem - Korwin mówi "Możliwe, że Hitler nie wiedział o Holocauście, bo dyktator wcale nie wie wszystkiego, wie tyle, ile mu powie tajna policja. Ale nawet jeśli nie wiedział, to i tak mu się stryczek należał". Jak zrozumiały media? "Korwin chwali Hitler i neguje Holocaust".

Tekst porusza dosyć ważny temat - kuszenie "dobrem". Takie kuszenie jest dużo groźniejsze. Jeśli powiesz "Wymordujmy tysiąc ludzi dla Pana Ciemności/dla zabawy!" to tylko szaleniec lub degenerat za tobą pójdzie - ale jeśli powiesz "Musimy zabić tysiąc ludzi - przykro mi, ale tak trzeba, dla wyższego dobra" to mnóstwo całkiem przyzwoitych i w miarę inteligentnych ludzi się z tobą zgodzi. Tyle, że o. Badeni powinien samokrytycznie dodać, że w historii to bardzo często my katolicy ulegaliśmy takiemu "kuszeniu dobrem".

Jest też kwestia tzw. aksamitnego totalitaryzmu, kiedy ludzi skłania się do tego, żeby sami oddali swoją wolność, w imię bezpieczeństwa/pokoju/postępu/tolerancji.

Zresztą, nie chodzi tylko o wielkie zbrodnie wielkich tyranów. Większość codziennych świństw usprawiedliwiamy w jakiś sposób, żeby nie wyszło, że zrobiliśmy coś złego, albo wręcz udajemy sami przed sobą, że postąpiliśmy dobrze. I to potępianie przez postępowców "katolickie poczucie winy" polega własnie na tym, żeby umieć sobie powiedzieć "Nie, przyznaję, to co robię jest złe", to pierwszy i konieczny ktok do tego, aby zmienić swoje postępowanie.

Ale to mnie zaskoczyło:"To jest bardzo chytre powiedzenie. Bądźcie pobożni, miejcie krzyż w swoich sercach. Oczywiście nikt nie będzie miał krzyża w sercu, człowiek wykonując codzienne obowiązki, zapomni o nim za pięć minut.". To dość niespodziewane wyznanie.

Niespodziewane? To jest niestety norma, że ludzie na co dzień nie żyją wyznawanymi wartościami.

 

 

 

11-11-2014 17:33
Nuriel
   
Ocena:
+2

Niespodziewane? To jest niestety norma, że ludzie na co dzień nie żyją wyznawanymi wartościami.

Ulżyło mi. Do tej pory byłem przekonany, że mamy zrezygnować z zasady, że instytucje publiczne są dla wszystkich, niezależnie od wyznawanej wiary, bo fundamentaliści katoliccy chcą narzucić innym swoją religię. 

Teraz okazuje się, że  krzyż jest potrzebny po to aby w ogóle pamiętali o tym, że są katolikami. Wesoło.

11-11-2014 17:56
Agrafka
   
Ocena:
+1
Adeptusie, właśnie o to chodzi. Wyrżnięcie homoseksualistów jest tu traktowane jako to złudne dobro, razem z takimi przykładami jak młoda i piękna kochanka zamiast brzydkiej żony. Ja rozumiem, że kapłan miał na myśli co innego, ale nadal sformułowanie brzmi bzdurnie.

Ogólny sens wypowiedzi nie jest zły, wręcz przeciwnie. To piękne, że próbuje nas skłonić do patrzenia poza własne zachcianki. Gorzej, że przykłady które podaje są oparte właśnie na takich zachciankach i pokazują jedyną słuszną drogę. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że właśnie takim złudnym dobrem jest kapłan sugerujący co jest złe, a co jedyne właściwe.

Urzekła mnie również fantazja seksualna kapłana, kuszenie porządną ale atrakcyjną dziewczyną, pod którą krył się diabeł. To wyznanie pragnień połączone z fragmentem o egzorcyzmowaniu sprawiło, że nie jestem w stanie brać tego tekstu na poważnie. On po prostu musi być gdzieś tam pod sensownym ogółem upstrzony zwykłą beką.
11-11-2014 18:29
Kanibal77
   
Ocena:
0

@Adeptus

A, Tobie chodzi o ten artykuł. No cóż, w kwestii różnego rodzaju widzeń i objawień Watykan jest bardzo ostrożny w uznawaniu ich autentyczności. A, tak się składa, że w Polsce księża doznają ich nadzwyczaj często. Zwłaszcza ci powiązani z wyznaniem smoleńskim. Tekst cechuje taki właśnie mistycyzm w wydaniu pani Jadzi z warzywniaka. Czyli doszukiwanie się wszędzie antychrystów. Dlatego uważam ten jak i większość tekstów z frondy za stek bzdur pisany manierą goebbelsowskiej propagandy.

a wracając, to z tego co czytałem na czterdziestkowej grupie na fejsie przed chwilą,  poszły już 2 maile do games workshop z donosem w sprawie wykorzystania tej ilustracji. Całkiem zabawne, bo jak gw się za to weźmie na poważnie, to chłopcom i dziewczynkom z frondy trochę zmięknie rura. A, że mówiąc eufemistycznie gw jest nieco przewrażliwione... 

11-11-2014 19:27
Adeptus
   
Ocena:
0

@ Agrafka

Urzekła mnie również fantazja seksualna kapłana, kuszenie porządną ale atrakcyjną dziewczyną, pod którą krył się diabeł. To wyznanie pragnień połączone z fragmentem o egzorcyzmowaniu sprawiło, że nie jestem w stanie brać tego tekstu na poważnie. On po prostu musi być gdzieś tam pod sensownym ogółem upstrzony zwykłą beką.

Kapłan wyobraził sobie "porządną, ale atrakcyjną dziewczynę" - w zasadzie nic złego, ale skoro to był kapłan, który złożył śluby czystości, to w jego przypadku to byłoby właśnie kuszenie do zła (złamania ślubów), pod płaszczykiem dobra (zresztą, może nie tylko w jego przypadku - katolik świecki też nie powinien sobie wyobrażać atrakcyjnych dziewczyn, bo po co, jak ma/będzie miał żonę?). A co do egzorcyzmu - jesteś niewierząca, więc każdy tekst biorący na poważnie możliwość egzorcyzmowania będzie dla ciebie bzdurny?

Ja rozumiem, że kapłan miał na myśli co innego, ale nadal sformułowanie brzmi bzdurnie.

No tak, tu masz rację. Generalnie wywiad taki trochę bezładny, wygląda na to, że nie poddano go redakcji, tylko zapisywano luźne myśli zakonnika.

@ Kanibal77

Tekst cechuje taki właśnie mistycyzm w wydaniu pani Jadzi z warzywniaka. Czyli doszukiwanie się wszędzie antychrystów.

Wydaje mi się, że o. Badeni nie doszukiwał się Antychrysta (tego przez duże "A", bo tak generalnie antychrystem można nazwać tak naprawdę wszystko, co się sprzeciwia nauce Chrystusa) w żadnej konkretnej osobie, ile raczej snuł ogólne rozważania na temat tego, że hipotetyczny antychryst może głosić pozornie pozytywne wartości, by pod ich płaszczykiem przemycić zło, bo najgorsze zło to takie, które udaje dobro - to ostatnie stwierdzenie ma sens nawet jeśli nie rozpatruje się go w kontekście mistycznym i religijnym, nie widzę, co tu bzdurnego. Jedyny fragment mistyczny nie dotyczył antychrysta, tylko kuszenia.

@ Nuriel

Ulżyło mi. Do tej pory byłem przekonany, że mamy zrezygnować z zasady, że instytucje publiczne są dla wszystkich, niezależnie od wyznawanej wiary, bo fundamentaliści katoliccy chcą narzucić innym swoją religię. 

Teraz okazuje się, że  krzyż jest potrzebny po to aby w ogóle pamiętali o tym, że są katolikami. Wesoło.

Jedno drugiego nie wyklucza ;)

11-11-2014 21:53
Vukodlak
   
Ocena:
0

a wracając, to z tego co czytałem na czterdziestkowej grupie na fejsie przed chwilą,  poszły już 2 maile do games workshop z donosem w sprawie wykorzystania tej ilustracji

Ooo, jaka prawilność. Ciekawe czy wrażliwych członków strony skłoniło do donosu umiłowanie prawa cywilnego, czy zwykła nienawiść do katoli. Niemniej, gdyby mieli choć trochę oleju w głowie, to nie przejmowaliby się Frondą. Wewnątrz Kościoła katolickiego ze świecą szukać opcji bardziej wysuniętej na prawo od betonowej ściany.

Ponadto wywiad rzeczywiście słabo zmontowany, niewyraźne teksty łatwo można źle zinterpretować. Badeni nie żyje od ponad 4 lat, był bardzo inteligentnym człowiekiem, ale niezwykle skromnym i życzliwym. Nie znając go można odnieść wrażenie, że przedstawia mordy na homoseksualistach jako pozorne dobro, choć przecież na początku wyraźnie daje do zrozumienia, że to nienormalne.

11-11-2014 22:12
-DE-
   
Ocena:
0

To jeszcze niech, dla porzadku, wierni fani GW doniosa na firme do Franka Herberta, Ridleya Scotta, Jamesa Camerona, Roberta Heinleina, zespolu 2000 AD i wielu, wielu innych. O bezprawne wykorzystanie ich pomyslow, oczywiscie. No bo jak to tak?

 

Urocze lemingi.

11-11-2014 22:30
Nuriel
   
Ocena:
+5

@DE

Ale chyba czym innym jest wykorzystanie pomysłów od wykorzystania grafiki, prawda?

11-11-2014 22:42
-DE-
   
Ocena:
+1

Wykorzystanie pomyslow jest gorsze.

 

Zreszta grafiki tez kradli, chocby gwiazde Chaosu (Moorcockowi), pierwsze drop pody (Rogue Trooper), pancerze Arbites (Judge Dredd)...

11-11-2014 22:45
Venomus
   
Ocena:
+3

Zbezczeszczono wizerunek Boga-Imperatora? I smell....HERESY!

12-11-2014 00:04
Adeptus
   
Ocena:
0

Akurat tu Nuriel ma rację - wykorzystywanie pomysłów jest czymś normalnym i raczej nie można go stawiać na równi z wykorzystaniem gotowych "utworów" (grafik, tekstów). A grach to już w ogóle mamy wtórność - jakby nie patrzeć to największe systemy rpg fantasy to bezczelna zrzyna z Tolkiena.

12-11-2014 10:57
Agrafka
   
Ocena:
0
Adeptusie, nie bardzo się na tym znam. Czy egzorcyzmy są częstą praktyką po wyobrażeniu sobie ładnej, porządnej dziewczyny?

Samą kwestię powstrzymywania fantazji seksualnych przez kapłana rozumiem.
12-11-2014 11:08

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.