Pudełko przyciąga wzrok nową ilustracją frontową. Nieco groteskową i odrobinę straszącą twarz indiańskiego bóstwa zastąpiła piramida Majów oraz dwoje śmiałków rodem z filmów o Indianie Jonesie. Należy przyznać, iż okładka prezentuje się fenomenalnie, jest szalenie estetyczna oraz kolorowa, zachęcając tym samym do zapoznania się z tytułem. Warto nadmienić, iż za nową szatę graficzną odpowiada Michał Gandziel.
Ponadto zmiany dotknęły samą planszę. Także w tym przypadku uwaga nabywcy koncentruje się na znakomitej ilustracji. Co ważne, siatka heksagonalna jest również wyraźna, co w trakcie zabawy będzie odgrywać niebagatelną rolę. Zmiana jakościowa powinna być szczególnie dostrzegalna dla osób, które miały styczność z niemieckim pierwowzorem. Należy także zwrócić uwagę na to, iż obecna plansza jest większych rozmiarów aniżeli ta z 1999 roku.
Poniżej widoczne są cztery planszetki podsumowujące tury, wraz z żetonami gracza. Żetony z cyframi to kafelki świątyń. Wszystkie elementy są bardzo estetyczne. Jedyny ich mankament to nie najlepiej wykonana sztanca, w rezultacie czego wypchnięcie żetonów z wyprasek stanowi nie lada wyzwanie.
Kolejne żetony świątyń oraz skarbów.
A tak wyglądają kafelki terenów. Tektura może nie należy do najgrubszych, jednakże ich wykonaniu nie można postawić żadnych innych zarzutów.
Co więcej, kafelki są czytelne oraz estetyczne.
I jeszcze raz kafelki terenu. Tym razem w otoczeniu pracowników oraz obozów wznoszonych przez ekspedycje.
Plansze przypominające o porządku tury. Rewers i awers. Poniżej mniejsze znaczniki punktacji.
Wypchnięte z wyprasek żetony świątyń oraz skarbów.
Instrukcja: kolorowa, czytelna, opatrzona wieloma przykładami.
Odświeżony Tikal urzeka prześlicznym wydaniem. Nowa szata graficzna niewątpliwie przykuwa wzrok, a poszczególne elementy idealnie współgrają z tematyką, co pozwala sądzić, iż tytuł raz jeszcze podbije rynek.
A jak wygląda sama rozgrywka i czy tytuł ten nic nie stracił ze swojego uroku; o tym będzie można przeczytać na łamach naszego serwisu już niebawem.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie gry na cele artykułu.