» Thunderbolts –#2: Czerwony postrach

Thunderbolts –#2: Czerwony postrach

Dodał: Rafał 'Venomus' Pytlak

Thunderbolts –#2: Czerwony postrach
6.5
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Thunderbolts #2: Czerwony postrach (Thunderbolts #2: Red Scare)
Scenariusz: Daniel Way, Charles Soule
Rysunki: Phil Noto, Steve Dillon
Wydawca: Egmont
Data wydania: 17 sierpnia 2016
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Liczba stron: 132
Format: 167x255 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 978-83-281-1663-4
Cena: 39,99 zł
Wydawca oryginału: Marvel
Data wydania oryginału: 18 września 2013

W drugiej opowieści o grupie bezwzględnych antybohaterów, którzy walczą ze złem w każdej postaci, fabuła zaprowadzi nas m.in. na Bliski Wschód, do Rosji i Londynu. Deadpool, Elektra, Punisher, Agent Venom i Czerwony Hulk dopiero co poradzili sobie z jednym wielkim zagrożeniem, a już stają przed kolejnym. Okazuje się, że pewien terrorysta ma do dyspozycji sporą porcję zbroi Crimson Dynamo napędzanych energią Gamma. To coś, co może zmienić układ sił na całym świecie. W dodatku terrorysta okazuje się krewnym jednego z bohaterów serii Thunderbolts. Twórcami tomu Czerwony postrach są scenarzyści Daniel Way (Deadpool, Venom) i Charles Soule (She-Hulk, Inhuman, Death of Wolverine) oraz rysownicy Phil Noto (X-23, Black Widow) i Steve Dillon (Punisher, Kaznodzieja).

Źródło: Strona wydawcy

Tagi: Marvel Now | Thunderbolts | Egmont | Marvel | Thunderbolts #2: Czerwony postrach | Thunderbolts #2: Red Scare


Czytaj również

Thunderbolts #2: Czerwony Postrach
Szpiegowska opera
- recenzja
The Superior Spider-Man #4: Nie ma ucieczki
Pająk i jego armia
- recenzja
The Superior Spider-Man #1: Ostatnie życzenie
Zwrot akcji, który wstrząsnął pajęczyną
- recenzja
All New X-Men #2: Tu zostajemy
Dramat teraźniejszości
- recenzja
Star Wars: Ścieżka przeznaczenia
Powrót do Miasta w chmurach
- recenzja
Ant-Man #1: Druga szansa
Ciężki los superbohatera
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.