» Recenzje » Thor: Ragnarok

Thor: Ragnarok


wersja do druku

Jesteś bogiem piorunów czy bogiem młotków?

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska

Thor: Ragnarok
Odyn nie żyje. Nadchodzi Ragnarök, ostateczna bitwa, po której świat stanie w płomieniach. A w filmie, niejako w kontraście do tej apokaliptycznej wizji – największe natężenie wybuchów śmiechu, jakie widziało kino superbohaterskie.

Filmowe Uniwersum Marvela zadebiutowało na wielkim ekranie 9 lat temu filmem Iron Man. Teraz jednak po raz pierwszy zdarzyło się, że w jednym roku zostaje ono wzbogacone aż o trzy kinowe produkcje. Po udanych Strażnikach Galaktyki 2 i Spider-Manie wracamy do Asgardu, gdzie nie dzieje się dobrze. Śmierć Odyna pozwala wrócić z wygnania jego okrutnej córce, Heli, która narzuca Asgardianom swoje krwawe panowanie. Tymczasem Thor chciałby ruszyć rodakom na odsiecz, ale utrudnia mu to pojmanie i uwięzienie na odległej planecie, na której nikt nie docenia jego królewskiej krwi.

Jak zawsze Marvel bardzo swobodnie podchodzi do wątków zaczerpniętych z mitologii nordyckiej i sporo w nich modyfikuje. Oryginalnie Hela (Hel, bogini umarłych) jest na przykład córką Lokiego, nie Odyna. Uważny obserwator zauważy jednak kilka postaci pojawiających się w micie o Ragnaröku – końcu czasów. Oprócz władczyni podziemnego świata zobaczymy gigantycznego wilka Fenrira i Surtra, Strażnika ognistego świata Muspellu.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ragnarok wyreżyserował Taika Waititi – to jego pierwsze zetknięcie z Filmowym Uniwersum Marvela. I chociaż za scenariusz odpowiadają weterani superbohaterskiego świata – Eric Pearson (Agentka Carter i krótkometrażówki), Craig Kyle (producent poprzednich Thorów) i Christopher Yost (Mroczny świat) – wyraźnie widać zmianę konwencji. To zdecydowanie najzabawniejszy z dotychczasowych filmów Marvela, wliczając w to obie odsłony Strażników Galaktyki. O ile jednak w przygodach Star Lorda dostaliśmy dużo humoru sytuacyjnego, o tyle tutaj niektóre sceny, dialogi czy pojedyncze wypowiedzi są napisane bezpośrednio w celu wywołania śmiechu u widzów, nawet za cenę absurdalności przedstawionej sytuacji. To ryzykowny zabieg, ale twórcy wyszli z niego obronną ręką, dając nam ponad dwie godziny wspaniałej rozrywki. Prym w warstwie komediowej wiodą oczywiście Thor (Chris Hemsworth) i Hulk / Bruce Banner (Mark Ruffalo). Z ich dialogów (Hulk w końcu mówi znacznie więcej niż tylko „Smash!”) wyłania się jedna z najciekawszych relacji w dotychczasowych odsłonach serii.

Tak intensywne postawienie na stronę komediową sprawia, że zasygnalizowane w scenariuszu poważniejsze tematy mają mniejszą szansę na odpowiednie wybrzmienie. A przecież historia asgardzkich kobiet i dzieci uciekających przed krwawą tyranią mogłaby być bardzo ciekawym pogłębieniem konwencji superbohaterskiej. Szkoda, że twórcy nie zdecydowali się w kilku momentach wyciszyć humoru, ale jest nadzieja, że te napoczęte wątki znajdą swoją kontynuację w zapowiedzianym na przyszły rok Avengers: Inifinity War.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Na wyróżnienie zasługują nie tylko Hemsworth i Ruffalo, bo niemal każdy z aktorów wzbogaca całość obrazu. Tom Hiddleston ponownie wcielił się w Lokiego – jak zwykle przebiegłego i knującego, ale również poruszonego losem Asgardian. Jeff Goldblum stworzył fantastyczną i przezabawną postać Arcymistrza rządzącego Sakaarem – planetą wyrzutków. Nie można też zapominać o wewnętrznie skonfliktowanej i próbującej uciec przed bolesną przeszłością łowczynią graną przez Tessę Thompson. Rola Cate Blanchett zdecydowanie odstaje jakością, ale jej Hela również ma w sobie więcej głębi niż przeciętny łotr stojący naprzeciw bohaterów. W epizodycznej roli zobaczymy Benedicta Cumberbatcha (Doktor Strange), a nawet drobne cameo Matta Damona.

Jak zwykle w filmach Marvela, oryginalne kompozycje w ścieżce dźwiękowej nie zapadają w pamięć i stanowią raczej niewyróżniający się element tła. Natomiast każdy widz wyjdzie z sali kinowej, nucąc świetnie dopasowane do kilku scen Immigrant Song zespołu Led Zeppelin.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Thor: Ragnarok to nie tylko obowiązkowa pozycja dla fanów Marvela, ale także murowane źródło śmiechu niezależnie od poglądów na temat kina superbohaterskiego. Chociaż więc w kilku miejscach historia o zmierzchu Asgardu mogła być poprowadzona lepiej, film Waititiego pozostaje bardzo dobrym wyborem tej jesieni.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
6.81
Ocena użytkowników
Średnia z 8 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2

Dodaj do swojej listy:
chcę obejrzeć
kolekcja
Tytuł: Thor: Ragnarok
Reżyseria: Taika Waititi
Scenariusz: Craig Kyle, Christopher Yost, Stephany Folsom, Eric Pearson
Muzyka: Mark Mothersbaugh
Zdjęcia: Javier Aguirresarobe
Obsada: Chris Hemsworth, Tom Hiddleston, Idris Elba, Cate Blanchett, Tessa Thompson, Anthony Hopkins, Mark Ruffalo, Jeff Goldblum, Jaimie Alexander, Karl Urban, Sam Neill, Benedict Cumberbatch, Ray Stevenson, Tadanobu Asano, Jet Tranter
Kraj produkcji: USA
Rok produkcji: 2017
Data premiery: 25 października 2017
Czas projekcji: 2 godz. 10 min.
Dystrybutor: Disney Polska



Czytaj również

Thor: Miłość i grom
Ilu Thorów potrzeba, by uratować świat?
- recenzja
Ant-Man i Osa
Baga Jaga patrzy
- recenzja
Avengers: Wojna bez granic
Wojna na kosmiczną skalę
- recenzja
Czarna Pantera
Marvelowski Król Lew
- recenzja
Punisher
Zemsta się nie kończy
- recenzja
Strażnicy Galaktyki vol. 2
High on believing
- recenzja

Komentarze


Exar
   
Ocena:
0

Dzięki za recenzję, z zajawki wyglądało słabo.

24-10-2017 07:19
gower
   
Ocena:
0

Tak, ja po zwiastunie byłem bardzo ambiwalentnie nastawiony, a na filmie bawiłem się świetnie:)

25-10-2017 00:24
balint
    Bo kabaret to za mało
Ocena:
0

Wszędobylskie żarty - napiszmy wprost, wyborne! - to jedyny jasny aspekt tego filmu.

Poza tym król jest nagi.

Film jest zupełnie pozbawiony klimatu, jaki cechował dwie pierwsze części, a brak elementarnego zrozumienia dla całej tematyki Ragnaroku wyłapała moja dwunastoletnia córka. 

Gwoździem do trumny jest spinanie na siłę całego świata Marvela: nachalne i bez skrupułów.

Po udanych dwóch częściach duże rozczarowanie. 

31-10-2017 22:56
etcposzukiwacz
    Dobrze sie bawiłem
Ocena:
0

Thor Ragnarok wspaniała zabawa. Po dwóch nie najlepszych częściach w końcu coś naprawde fajnego. 

01-11-2017 17:03

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.