» Recenzje » Taniec nad przepaścią - Elena Malinowska

Taniec nad przepaścią - Elena Malinowska


wersja do druku

Samotna w sieci intryg złowrogiego imperium

Redakcja: Beata 'teaver' Kwiecińska-Sobek

Taniec nad przepaścią - Elena Malinowska
Młody człowiek w szkole dla czarodziejów? W dzisiejszych czasach taki pomysł może wydawać się średnio oryginalny. Ale fantastyka rządzi się swoimi prawami. W jej ramach każdy pomysł może być rozwinięty na niezliczone sposoby, bez powielania utartych schematów. Dowodem na to są tytuły, które niedawno ukazały się na rynku, a pochodzą zza naszej wschodniej granicy. Na przykład Vita nostra Diaczenków, gdzie ciężka nauka w magicznej szkole jest doskonałą metaforą trudów wiodących do samopoznania i dojrzałości. Albo nieco mniej mroczny Taniec nad przepaścią Eleny Malinowskiej, w którym szkoła jest miejscem ścierania się wpływów najpotężniejszych sił w państwie. Zresztą motyw dojrzewania do podejmowania samodzielnych decyzji i działań też jest w tej powieści bardzo istotny.

Akcja Tańca nad przepaścią została umiejscowiona w realiach świata fantasy spod znaku "miecza i magii". Oczywiście nie wszyscy jego mieszkańcy posługują się tymi dwoma rodzajami oręża. Od miecza raczej stronią chłopi, rybacy czy kupcy, a darem magicznych umiejętności cieszą się nieliczni. Magia, jako broń o niezwykłej mocy, nie pozostaje bez kontroli. Sprawuje ją państwo – bezimienne imperium – wyszukując dzieci o magicznych predyspozycjach i kierując je do stołecznej Akademii. Z jednej więc strony – państwo ich szkoli, dając szansę na rozwijanie wrodzonych zdolności, zdobywanie cennych umiejętności i wiedzy. Z drugiej strony zaś – czyni ich także lojalnymi poddanymi i dopiero po uzyskaniu pewności, że nie będą działali na jego szkodę, oddaje magom część wolności.

I tak dochodzimy do bohaterki powieści, która w dwunastym roku swego życia zostaje wciągnięta w machinę imperialnych intryg. Ewelina wychowuje się na wyspie Lazur, zagubionej gdzieś na rubieżach kraju. Jej matka zmarła, wydając ją na świat, zaś zrozpaczony ojciec obwinia o tę śmierć córkę. Te krzywdzące poglądy w dużym stopniu wyznają także mieszkańcy wioski, którzy wcześniej udzielili schronienia rodzicom Eweliny. Nic więc dziwnego, że dziewczynka nie ma łatwego życia na Lazurze. Jedyną życzliwą jej duszą jest stara czarodziejka, która zresztą przejmuje nad nią opiekę po tajemniczej śmierci ojca. I kiedy już wszystko wskazuje, że dla Eweliny w końcu nastaną lepsze dni, nieznana przeszłość jej rodziny wyciąga po nią swoje chciwe ręce.

Okazuje się, że rodzice dziewczynki pochodzili z wielkich magicznych rodów, zaś ona ma wypełnić proroctwo sprzed piętnastu pokoleń. Treść tego proroctwa zna tylko imperator, ale z tego, co zostało ogłoszone publicznie wiadomo, że Ewelina ma zagrozić imperatorskiej władzy. Dziewczynka zostaje przygarnięta przez rodzinę ojca i skierowana na naukę do Akademii. Tam staje się pionkiem w grach prowadzonych przez potężnych czarodziejów i polityków – ludzi aspirujących do wielkości, ale jednocześnie opanowanych przez żądzę władzy i skryte namiętności. Najważniejszym z graczy jest sam imperator, który wobec dziewczynki bywa okrutny, lub ujmująco miły i przyjazny. Manipuluje jej uczuciami, uwodzi ją i zdobywa jej zaufanie. W tym świecie, w którym rządzi podstęp i zdrada, Ewelina jest zdana tylko na siebie. Nie ma przyjaciół, a jedynie wrogów – jawnych i ukrytych. Jej stałymi towarzyszami są zaś strach i niepewność. A głównym celem: przetrwanie i odzyskanie wolności.

Zwykle bohaterowie powieści fantasy mają za zadanie uratowanie swojego świata. W „Tańcu nad przepaścią” na czoło wysuwa się inny motyw – Ewelina przede wszystkim chce uratować siebie. Pragnie uniknąć zniewolenia, ubezwłasnowolnienia, służenia cudzym "wyższym" celom. Autorka umiejętnie odmalowuje atmosferę klaustrofobicznego zamknięcia bohaterki w sieci intryg i zależności. Przekonująco ukazuje jej – jakże ludzkie – chwile buntu i zwątpienia. Nadaje opowieści o nauce w szkole magii wymiar tragedii osobistej o uniwersalnej wymowie. Możemy odczytać ją jako metaforę sytuacji kobiety w społeczeństwie, które narzuca jej zadane role bez pytania nawet, na co ona sama ma ochotę. Opis imperialnej szkoły może być także zrozumiany jako metafora polityki społecznej w ojczyźnie autorki – i tej prowadzonej obecnie, i tej znanej z historii.

Literacka wizja Malinowskiej ma w sobie pewną intymność i kameralność, które przywodzą na myśl opowieści Ursuli K. Le Guin o Ziemiomorzu. Autorka skupia się na przeżyciach młodej bohaterki, jej wewnętrznym świecie i emocjach łączących ją z innymi osobami. W powieści nie znajdziemy nadmiaru magicznych fajerwerków, monumentalnych opisów bitew, światowego spisku sił Zła, brak też archetypicznej wędrówki "tam i z powrotem'. To raczej dziennik początkującej czarodziejki, spisany przez wiernego kronikarza, zapis losów dojrzewającej dziewczyny, która pragnie zachować tożsamości i godność w skrajnie nieprzyjaznym otoczeniu. Zapis ze wszech miar godny uwagi – wszystkich tych, którzy nie boją się zajrzeć w głąb cudzej – i własnej – duszy.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
6.92
Ocena użytkowników
Średnia z 6 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Taniec nad przepaścią (Танец над бездной)
Autor: Elena Malinowska
Autor okładki: Paweł Zaręba
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 26 września 2008
Liczba stron: 440
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Obca Krew
ISBN-13: 978-83-7574-080-6
Cena: 29,99 zł



Czytaj również

Komentarze


~Gumiśka

Użytkownik niezarejestrowany
    Taniec nad przepaścią
Ocena:
0
Ostatnio przeczytałam tę książkę i wpoiem szczerze, ze bylam bardzo mile zaskoczona. Nie lubię takich książek, ale ta jest po prostu nie do pobicia. Oczywiscie oprocz Zmierzchu, ktory tez polecam!!!
05-01-2009 14:50
~e_vicki

Użytkownik niezarejestrowany
    ta książka jest potrzebna
Ocena:
0
Ta książka (treść i atrakcyjna forma) jest po prostu potrzebna czytelnikom i to jest wystarczający! powód aby uzasadnić jej wydanie i koniecznie polecić innym...
22-01-2009 13:15
vanderus
   
Ocena:
0
Z oceną książki zupełnie się nie zgadzam - ale recenzja jako taka jest świetna. Jedna z najlepszych jakie ostatnio czytałem
23-01-2009 14:04
~miszawa_24

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
książka z serii do przeczytania jednym tchem,
z niecierpliwością czekam na kontynuację losów Eweliny i imperatora Damiana
18-04-2009 12:11
~Justyna

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ta ksiązka jest świetna!!! Jeszcze w życiu żadnej książki tak szybko nie przeczytałam a ma 438 stron
05-05-2009 19:30
~Adalbert

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Książka jest naprawdę super napisana i do przeczytania jednym tchem, jednakowoż narzuciło mi się podczas lektury sporo, a nawet bardzo sporo podobieństw do Sagi o Wiedźminie Sapkowskiego. Przykładowo, główna bohaterka, mała dziewczynka o niezwykłych zdolnościach magicznych, dziedziczka wielkich rodów, od młodości sierota zapowiedziana przepowiedniami, proroctwami. Dorastając, uczy się sztuki magii i władania mieczem. Walczą o nią potężni magowie i władcy, w końcu okazuje się, że cesarz (jedyny znający całość przepowiedni) chce mieć z nią dziecko, które będzie władcą świata, czemu ona wcale nie jest chętna. Ewelina czy Ciri, oba imiona pasują.
24-05-2009 16:52
~Nafriel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Właśnie skończyłem czytać tą książkę i oto refleksji kilka:
1. Czytając pierwszy rozdział miałem małe deja vi, mianowicie przypomniał mi się czarnoksiężnik z archipelagu pani Ursuli Le Guin. Pani Le Guin pisze o chłopcu który miał dar magi, uczył się sam z książek, ratuje wioskę przed najazdem, w skutek czego o mało co nie ginie ale pojawia się mag który ratuje chłopca i zabiera go ze sobą w celu kształcenia. Także wątek imion jest zaczerpnięty od pani Ursuli (która pomysł ów znalazła w mitologi egipskiej)
2. Czytając książkę nie wiemy jaki cel ma główna bohaterka do czego zmierza jej los, opisane są wypadki z jej życia ale tak naprawdę nie wiem co ma się wydarzyć i wydaje mi się że to jest sekret tego że książka tak wciąga.
3. Okładka. Mógłby mi ktoś wytłumaczyć bo ja nie jestem w stanie pojąć z jakiej przyczyny na okładce znalazł się pistolet który niema totalnie żadnego odniesienia do książki w której tak broń nie występuje....
5. Moim bardzo subiektywnym zdaniem magia jest mocno nie dopracowana i w dużym stopniu pominięta, co według mnie nie powinno mieć miejsca w książce o magach...
6. Polecam bardzo serdecznie tą pozycje, bo pomimo kilku niedoskonałości czyta się ja naprawdę świetnie.

PS: przepraszam wszystkich którzy czytali powywszy komentarz za jego formę, lecz z powodu późnej pory moje zdolności literackie są żałosne, a chciałem się na świeżo po przeczytaniu książki podzielić wrażeniami :)
05-06-2009 00:55
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Czy ktokolwiek wie czy wyjdzie druga czesc i kiedy ? :D
28-06-2009 11:30
~Lina~

Użytkownik niezarejestrowany
    Taniec nad przepaścią
Ocena:
0
Ta książka wciąga od pierwszych stron. Można się w niej zatracić. Historia Eweliny przypominała mi trochę "Gildię Magów", którą również szybko przeczytałam i polecam ją. Chciałabym, żeby na Polskim rynku pojawiło się więcej książek, o których będę mogła powiedzieć, że są wciągające i naprawdę trzeba je przeczytać! W każdym razie każdemu komu się chce czytać tę recenzję mówię: MUSISZ PRZECZYTAĆ TĄ KSIĄŻKĘ!!!
Ekhm... xDD
Czy ktoś wie czy nie jest przypadkiem zapowiadana jakaś część druga? ;>
13-07-2009 18:17
~kacha

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
na poczatku sceptycznie podeszłąm do tej kasiązki ale ze strony na strone coraz bardziej się wkrecałam. chciała bym bardzo aby powstała 2 część jestem strasznie ciekawa losów Eweliny czy połaczy ja coś z imperatorem ??czy będzie z nim walczyła?? czy na zakazanych wyspach spotka kogoś ciekawego?? czy tam ukrywa sie 5 mag ?? o matko tak wiele pytań:)
28-07-2009 16:05
~87pawlo

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Książkę oceniam pozytywnie :)

A z tego co udało mi się wygrzebać na wielkim śmietniku świata zwanym internetem to „Taniec nad przepaścią” otwiera cykl „Gry z Bogami”, którego kontynuację stanowi wydany w Rosji w 2008 roku „Bezimienny Bóg”, zaś trzecia (i podobno ostatnia) część „Koniec gry” dopiero powstaje...
06-08-2009 01:08
~Sheyd

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Książka bardzo miło mnie zaskoczyła. Mimo iż obawiałam się zbytniego ugłaskania, piękności i cudów. Okazało się iż realia, które zostały tam przedstawione nie są sielankowe. Historia jest ciekawa, łączy się w logiczną całość w wielu drobnych szczegółach. Czyta ją się łatwo, szybko i przyjemnie, a cała historia zapada w pamięć. Serdecznie polecam :)
21-10-2010 11:35
~renia

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
książka bardzo wciągająca, przeczytałam w jeden dzień, pierwszym moim skojarzeniem było podobieństwo do opowieści z Ziemiomorza ale mimo tego akcja nie była przewidywalna.
czekam na dalszy ciąg bo wiele wątków jest niewyjaśnionych jak np szósty Najwyższy czy kto będzie ojcem dziecka Eweliny i kiedy i czy w ogóle powróci Darin.
27-02-2011 21:42
~mersi

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Książka jest po prostu genialna! Nie mogłam się od niej oderwać dopóki jej nie skończyłam.

Ktoś z was wie może czy również w Polsce zostanie wydany "Bezimienny Bóg"?
19-09-2011 10:21

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.