Taniec nad przepaścią - Elena Malinowska
Samotna w sieci intryg złowrogiego imperium
Autor: Rafał 'Capricornus' Śliwiak
Redakcja: Beata 'teaver' Kwiecińska-SobekMłody człowiek w szkole dla czarodziejów? W dzisiejszych czasach taki pomysł może wydawać się średnio oryginalny. Ale fantastyka rządzi się swoimi prawami. W jej ramach każdy pomysł może być rozwinięty na niezliczone sposoby, bez powielania utartych schematów. Dowodem na to są tytuły, które niedawno ukazały się na rynku, a pochodzą zza naszej wschodniej granicy. Na przykład Vita nostra Diaczenków, gdzie ciężka nauka w magicznej szkole jest doskonałą metaforą trudów wiodących do samopoznania i dojrzałości. Albo nieco mniej mroczny Taniec nad przepaścią Eleny Malinowskiej, w którym szkoła jest miejscem ścierania się wpływów najpotężniejszych sił w państwie. Zresztą motyw dojrzewania do podejmowania samodzielnych decyzji i działań też jest w tej powieści bardzo istotny.
Akcja Tańca nad przepaścią została umiejscowiona w realiach świata fantasy spod znaku "miecza i magii". Oczywiście nie wszyscy jego mieszkańcy posługują się tymi dwoma rodzajami oręża. Od miecza raczej stronią chłopi, rybacy czy kupcy, a darem magicznych umiejętności cieszą się nieliczni. Magia, jako broń o niezwykłej mocy, nie pozostaje bez kontroli. Sprawuje ją państwo – bezimienne imperium – wyszukując dzieci o magicznych predyspozycjach i kierując je do stołecznej Akademii. Z jednej więc strony – państwo ich szkoli, dając szansę na rozwijanie wrodzonych zdolności, zdobywanie cennych umiejętności i wiedzy. Z drugiej strony zaś – czyni ich także lojalnymi poddanymi i dopiero po uzyskaniu pewności, że nie będą działali na jego szkodę, oddaje magom część wolności.
I tak dochodzimy do bohaterki powieści, która w dwunastym roku swego życia zostaje wciągnięta w machinę imperialnych intryg. Ewelina wychowuje się na wyspie Lazur, zagubionej gdzieś na rubieżach kraju. Jej matka zmarła, wydając ją na świat, zaś zrozpaczony ojciec obwinia o tę śmierć córkę. Te krzywdzące poglądy w dużym stopniu wyznają także mieszkańcy wioski, którzy wcześniej udzielili schronienia rodzicom Eweliny. Nic więc dziwnego, że dziewczynka nie ma łatwego życia na Lazurze. Jedyną życzliwą jej duszą jest stara czarodziejka, która zresztą przejmuje nad nią opiekę po tajemniczej śmierci ojca. I kiedy już wszystko wskazuje, że dla Eweliny w końcu nastaną lepsze dni, nieznana przeszłość jej rodziny wyciąga po nią swoje chciwe ręce.
Okazuje się, że rodzice dziewczynki pochodzili z wielkich magicznych rodów, zaś ona ma wypełnić proroctwo sprzed piętnastu pokoleń. Treść tego proroctwa zna tylko imperator, ale z tego, co zostało ogłoszone publicznie wiadomo, że Ewelina ma zagrozić imperatorskiej władzy. Dziewczynka zostaje przygarnięta przez rodzinę ojca i skierowana na naukę do Akademii. Tam staje się pionkiem w grach prowadzonych przez potężnych czarodziejów i polityków – ludzi aspirujących do wielkości, ale jednocześnie opanowanych przez żądzę władzy i skryte namiętności. Najważniejszym z graczy jest sam imperator, który wobec dziewczynki bywa okrutny, lub ujmująco miły i przyjazny. Manipuluje jej uczuciami, uwodzi ją i zdobywa jej zaufanie. W tym świecie, w którym rządzi podstęp i zdrada, Ewelina jest zdana tylko na siebie. Nie ma przyjaciół, a jedynie wrogów – jawnych i ukrytych. Jej stałymi towarzyszami są zaś strach i niepewność. A głównym celem: przetrwanie i odzyskanie wolności.
Zwykle bohaterowie powieści fantasy mają za zadanie uratowanie swojego świata. W „Tańcu nad przepaścią” na czoło wysuwa się inny motyw – Ewelina przede wszystkim chce uratować siebie. Pragnie uniknąć zniewolenia, ubezwłasnowolnienia, służenia cudzym "wyższym" celom. Autorka umiejętnie odmalowuje atmosferę klaustrofobicznego zamknięcia bohaterki w sieci intryg i zależności. Przekonująco ukazuje jej – jakże ludzkie – chwile buntu i zwątpienia. Nadaje opowieści o nauce w szkole magii wymiar tragedii osobistej o uniwersalnej wymowie. Możemy odczytać ją jako metaforę sytuacji kobiety w społeczeństwie, które narzuca jej zadane role bez pytania nawet, na co ona sama ma ochotę. Opis imperialnej szkoły może być także zrozumiany jako metafora polityki społecznej w ojczyźnie autorki – i tej prowadzonej obecnie, i tej znanej z historii.
Literacka wizja Malinowskiej ma w sobie pewną intymność i kameralność, które przywodzą na myśl opowieści Ursuli K. Le Guin o Ziemiomorzu. Autorka skupia się na przeżyciach młodej bohaterki, jej wewnętrznym świecie i emocjach łączących ją z innymi osobami. W powieści nie znajdziemy nadmiaru magicznych fajerwerków, monumentalnych opisów bitew, światowego spisku sił Zła, brak też archetypicznej wędrówki "tam i z powrotem'. To raczej dziennik początkującej czarodziejki, spisany przez wiernego kronikarza, zapis losów dojrzewającej dziewczyny, która pragnie zachować tożsamości i godność w skrajnie nieprzyjaznym otoczeniu. Zapis ze wszech miar godny uwagi – wszystkich tych, którzy nie boją się zajrzeć w głąb cudzej – i własnej – duszy.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Akcja Tańca nad przepaścią została umiejscowiona w realiach świata fantasy spod znaku "miecza i magii". Oczywiście nie wszyscy jego mieszkańcy posługują się tymi dwoma rodzajami oręża. Od miecza raczej stronią chłopi, rybacy czy kupcy, a darem magicznych umiejętności cieszą się nieliczni. Magia, jako broń o niezwykłej mocy, nie pozostaje bez kontroli. Sprawuje ją państwo – bezimienne imperium – wyszukując dzieci o magicznych predyspozycjach i kierując je do stołecznej Akademii. Z jednej więc strony – państwo ich szkoli, dając szansę na rozwijanie wrodzonych zdolności, zdobywanie cennych umiejętności i wiedzy. Z drugiej strony zaś – czyni ich także lojalnymi poddanymi i dopiero po uzyskaniu pewności, że nie będą działali na jego szkodę, oddaje magom część wolności.
I tak dochodzimy do bohaterki powieści, która w dwunastym roku swego życia zostaje wciągnięta w machinę imperialnych intryg. Ewelina wychowuje się na wyspie Lazur, zagubionej gdzieś na rubieżach kraju. Jej matka zmarła, wydając ją na świat, zaś zrozpaczony ojciec obwinia o tę śmierć córkę. Te krzywdzące poglądy w dużym stopniu wyznają także mieszkańcy wioski, którzy wcześniej udzielili schronienia rodzicom Eweliny. Nic więc dziwnego, że dziewczynka nie ma łatwego życia na Lazurze. Jedyną życzliwą jej duszą jest stara czarodziejka, która zresztą przejmuje nad nią opiekę po tajemniczej śmierci ojca. I kiedy już wszystko wskazuje, że dla Eweliny w końcu nastaną lepsze dni, nieznana przeszłość jej rodziny wyciąga po nią swoje chciwe ręce.
Okazuje się, że rodzice dziewczynki pochodzili z wielkich magicznych rodów, zaś ona ma wypełnić proroctwo sprzed piętnastu pokoleń. Treść tego proroctwa zna tylko imperator, ale z tego, co zostało ogłoszone publicznie wiadomo, że Ewelina ma zagrozić imperatorskiej władzy. Dziewczynka zostaje przygarnięta przez rodzinę ojca i skierowana na naukę do Akademii. Tam staje się pionkiem w grach prowadzonych przez potężnych czarodziejów i polityków – ludzi aspirujących do wielkości, ale jednocześnie opanowanych przez żądzę władzy i skryte namiętności. Najważniejszym z graczy jest sam imperator, który wobec dziewczynki bywa okrutny, lub ujmująco miły i przyjazny. Manipuluje jej uczuciami, uwodzi ją i zdobywa jej zaufanie. W tym świecie, w którym rządzi podstęp i zdrada, Ewelina jest zdana tylko na siebie. Nie ma przyjaciół, a jedynie wrogów – jawnych i ukrytych. Jej stałymi towarzyszami są zaś strach i niepewność. A głównym celem: przetrwanie i odzyskanie wolności.
Zwykle bohaterowie powieści fantasy mają za zadanie uratowanie swojego świata. W „Tańcu nad przepaścią” na czoło wysuwa się inny motyw – Ewelina przede wszystkim chce uratować siebie. Pragnie uniknąć zniewolenia, ubezwłasnowolnienia, służenia cudzym "wyższym" celom. Autorka umiejętnie odmalowuje atmosferę klaustrofobicznego zamknięcia bohaterki w sieci intryg i zależności. Przekonująco ukazuje jej – jakże ludzkie – chwile buntu i zwątpienia. Nadaje opowieści o nauce w szkole magii wymiar tragedii osobistej o uniwersalnej wymowie. Możemy odczytać ją jako metaforę sytuacji kobiety w społeczeństwie, które narzuca jej zadane role bez pytania nawet, na co ona sama ma ochotę. Opis imperialnej szkoły może być także zrozumiany jako metafora polityki społecznej w ojczyźnie autorki – i tej prowadzonej obecnie, i tej znanej z historii.
Literacka wizja Malinowskiej ma w sobie pewną intymność i kameralność, które przywodzą na myśl opowieści Ursuli K. Le Guin o Ziemiomorzu. Autorka skupia się na przeżyciach młodej bohaterki, jej wewnętrznym świecie i emocjach łączących ją z innymi osobami. W powieści nie znajdziemy nadmiaru magicznych fajerwerków, monumentalnych opisów bitew, światowego spisku sił Zła, brak też archetypicznej wędrówki "tam i z powrotem'. To raczej dziennik początkującej czarodziejki, spisany przez wiernego kronikarza, zapis losów dojrzewającej dziewczyny, która pragnie zachować tożsamości i godność w skrajnie nieprzyjaznym otoczeniu. Zapis ze wszech miar godny uwagi – wszystkich tych, którzy nie boją się zajrzeć w głąb cudzej – i własnej – duszy.
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 4
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 4
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Taniec nad przepaścią (Танец над бездной)
Autor: Elena Malinowska
Autor okładki: Paweł Zaręba
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 26 września 2008
Liczba stron: 440
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Obca Krew
ISBN-13: 978-83-7574-080-6
Cena: 29,99 zł
Autor: Elena Malinowska
Autor okładki: Paweł Zaręba
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 26 września 2008
Liczba stron: 440
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Obca Krew
ISBN-13: 978-83-7574-080-6
Cena: 29,99 zł