» Recenzje » Tamta strona świata - Eugeniusz Dębski

Tamta strona świata - Eugeniusz Dębski

Tamta strona świata - Eugeniusz Dębski
W mojej osobistej opinii jest to chyba jak na razie najlepsza wiadomość na polskim rynku fantastycznym w tym roku. Otóż w ramach cyklu Asy polskiej fantastyki wydawnictwo Fabryka Słów zdecydowało się na wydanie wszystkich części przygód detektywa Owena Yeatesa autorstwa EuGeniusza Dębskiego. Będzie to generalnie przypomnienie, gdyż prawie wszystkie części były już w naszym kraju wydawane. Ale z pewnością także i osoby, które już wcześniej z Owenem się spotkały, znajdą tu coś dla siebie, gdyż wygląda na to, iż książki zostały lekko poprawione.

Tamta strona świata to pierwszy z cyklu przygód o najbardziej znanym detektywie w naszej rodzimej fantastyce. Mamy tu więc możliwość poznać samego Owena oraz wiele postaci drugoplanowych, z którymi nie raz będziemy się spotykać w kolejnych częściach – choćby Pymę Gordenius, czyli piękną kobietę, której w powieści tego typu zabraknąć nie może, oraz Sarkissiana, czyli niezawodnego przyjaciela i pomocnika w największych tarapatach.

W tej powieści Owen wplątany zostaje w bardzo dziwną sprawę. Jak bowiem inaczej można określić sytuację, w której detektyw stara się wyjaśnić… zmiany zachodzące w ludziach. Nigdy nie zastanawialiście się, co może kryć się za nagłą zmianą osobowości jakiejś osoby? Miła, sympatyczna dziewczyna staje się rozkapryszoną, zdemoralizowaną aktorką. Spokojny nastolatek z religijnej rodziny decyduje się zabić człowieka. Mechanik zostaje światowego formatu gwiazdą sceny operowej. No cóż, można to nazwać przypadkiem lub zbiegiem okoliczności. Problem w tym, że Yeates takich pojęć w swoim słowniku nie ma. Śledztwo oczywiście musi przynieść rozwiązanie, ale takie, które z pewnością dla mało kogo nie będzie zaskakujące.

Oczywiście na temat stron technicznych Tamtej strony świata rozwodzić się nie ma potrzeby. Skoro powieść wyszła spod pióra tak doświadczonego pisarza, jak EuGeniusz Dębski, a wydało ją chyba w chwili obecnej największe wydawnictwo na polskim rynku fantastyki, czyli Fabryka Słów, to o czym tu można mówić? Dobry skład, solidne wydanie (choć w miękkiej oprawie), bardzo sympatyczna okładka, doskonale oddająca klimat powieści, korekta na przyzwoitym poziomie oraz brak ilustracji za wyjątkiem powielenia motywu z okładki. Zwykłemu czytelnikowi, który nie ma jakiś specjalnie wygórowanych oczekiwań względem kupowanej książki, nic tu nie powinno przeszkadzać.

Osobiście po lekturze muszę przyznać, iż nie brakuje mi tutaj niczego. Są mocno charakterystyczne postacie – począwszy od planu pierwszego, aż do bohaterów pojedynczych scen. Akcja toczy się wartko, by nie powiedzieć, że wręcz błyskawicznie. Wydarzenia nakręcają się wzajemnie jak na jakiejś szalonej karuzeli. Chwilami człowiek nawet zaczyna przebierać nogami ze złości, że nie można tego czytania przyspieszyć, by czym prędzej dowiedzieć się, co będzie dalej. Dodatkowo trudno nie docenić wspaniałego humoru, którym autor raczy nas w wypowiedziach bohaterów. Generalnie, wobec tej książki nie wolno przejść obojętnie.

Oczywiście niektórych czytelników tego typu literatura może do siebie nie przekonać. Jeśli bowiem ktoś nie gustuje w przejaskrawionych opowieściach o prawdziwych twardzielach, z nieodłącznym kapeluszem i prochowcem oraz papierosem w kąciku ust, sypiącym ironicznymi uwagami w każdej sytuacji, a także cało wchodzącym z nawet najgorszej opresji, to oczywiście nie jest to powieść dla niego. Ale jest to jedyne przeciwwskazanie do spożycia – jeśli w grupie tej się nie widzicie, koniecznie sięgajcie po Tamtą stronę świata. Wstyd bowiem tego nie znać.

Na koniec mała uwaga – lektura tej powieści może skutkować zwiększeniem chęci sięgnięcia po używki w postaci wyrobów tytoniowych lub alkoholu. Osobom niepełnoletnim zaleca się czytanie po kontrolą osób dorosłych. Byle nie takich jak Owen Yeates…
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
10.0
Ocena recenzenta
8.23
Ocena użytkowników
Średnia z 11 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 5
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Tamta strona świata
Cykl: Owen Yeates
Tom: 1
Autor: Eugeniusz Dębski
Autor okładki: Marek Okoń
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 26 września 2008
Liczba stron: 340
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Asy polskiej fantastyki
ISBN-13: 978-83-7574-009-7
Cena: 27,99 zł



Czytaj również

Hell-P
Polskie piekiełko
- recenzja
Upalna zima - antologia
Gdyby smoki w kosmos latały
- recenzja

Komentarze


Ezechiel
    Hmm
Ocena:
0
Ja się zawiodłem na "TSŚ". Owen jest za bardzo papierowy - zamiast Chandlera robi się Tarantino. Możliwe, że konwencja mi się przejadła - jednak ani intryga ani twardzielstwo głównego bohatera mnie nie wciągnęły. Lektura idzie mi strasznie opornie, chociaż kryminały (klasyczne i noir) lubię. To druga wpadka Eugeniusza (po Hell-P) w moim rankingu.

Nad zakupem trzeciej książki ciężko się zastanowię - bo "Władcy nocy, złodzieje snów" podobali mi się znacznie bardziej - więc autor ciągle ma u mnie kredyt.
06-11-2008 15:47
Pietia
   
Ocena:
0
Książki zostały mocno podrasowane - mam oryginalne wydania większości tomików, a co za tym idzie możliwość porównania. Nowe są sporo dłuższe. Czyta się może nie tak, jak kiedyś - w końcu w latach 80tych to było "COŚ" a teraz po prostu dobra sensacja w realiach fantastycznych, ale mimo wszystko miło.
06-11-2008 18:03
vanderus
   
Ocena:
0
Mnie Owen bawi straszliwie - jest po prostu świetnym kryminałem fantastycznym, bez aspirowania do czegoś więcej. Hell-P rzeczywiście mogło nie przypaść do gustu, ale Owen to klasyk. Chociaż swoją drogą wydaje mi się, że młodszym czytelnikom będzie się podobało zdecydowanie bardziej niż starszym :-)
07-11-2008 12:40
~kretos

Użytkownik niezarejestrowany
    Słaba powieść
Ocena:
0
Mnie nie przekonała do siebie. Przez całą książkę nie wiadomo o co chodzi a właściwe rozwiązanie jest jakieś takie na doczepkę, żeby wyjaśnić akcję toczącą się przez wcześniejsze kilkaset stron. Mi to się skojarzyło z Achają i streszczeniem jej losów (bo nie można tego nazwać opisem) w 3 tomie.

Główny bohater nie wzbudził we mnie żadnych uczuć, podobnie jak reszta bohaterów. Czyta się słabo - fabuła się dłuży, mnóstwo miejsca zajmują opisy przemyśleń bohatera, przejazdów po mieście, niewiele wnoszących do akcji rozmów itd. Autor próbuje ratować powieść śmiesznymi powiedzonkami i określeniami ale to działania doraźne. To kolejne, po "Wydrwiząb", rozczarowanie tym autorem.
31-12-2008 13:51

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.