» Recenzje » Takenoko: Chibis

Takenoko: Chibis


wersja do druku

Czy ten Pan i Pani są w sobie zakochani?

Redakcja: Artur 'GoldenDragon' Jaskólski, Balint 'balint' Lengyel
Ilustracje: Joanna 'Taun_We' Kamińska

Takenoko: Chibis
Co jest fajniejsze od jednej pandy? Oczywista odpowiedź brzmi: dwie pandy. A co powiecie na całą rodzinkę przesympatycznych misiów? Szczęśliwie nie są tak łakome jak ich ojciec, w przeciwnym wypadku ogrodnik nie zdążyłby z uprawą bambusa. Nawet dysponując nowymi, bardzo wydajnymi możliwościami.

Za sprawą rozszerzenia Chibis, Antoine Bauza powrócił do jednej z bardziej rozpoznawalnych gier swojego autorstwa, czyli Takenoko. Obok 7 cudów świata oraz Ghost Stories, to właśnie gra o zaspokajaniu głodu świętej pandy zbudowała znakomitą markę, którą cieszy się francuski projektant. Jako nazwisko współtwórcy na pudełku widnieje Corentin Lebrat, autor nikomu bliżej nie znany.

Takenoko: Chibis to typowe rozszerzenie gry planszowej, zapewniające nowe możliwości oraz kilka urozmaiceń i usprawnień. Oczywiście pojęcie "typowe" nie oznacza w tym przypadku "złe", po prostu warto uzmysłowić sobie już na starcie, czym jest ten dodatek. Oczywiście zawartość pudełka – jak to w podobnych sytuacjach bywa - budzi ciekawość. Zajrzyjmy więc do środka.

Wewnątrz poręcznego opakowania znajdziemy: sześć nowych kafelków pól, siedemnaście dodatkowych pędów, osiemnaście kart celów (po sześć w każdej kategorii) oraz oczywiście panią pandę wraz dziewięciorgiem potomstwa. O ile pandę reprezentuje figurka, o tyle misie zaprezentowano w formie żetonów. Całość uzupełnia oczywiście instrukcja rozpoczynająca się od krótkiego komiksu. Zestaw oferowany jest w cenie około sześćdziesięciu złotych, co w pierwszym odruchu potrafi odstraszyć, chociaż fani Takenoko zapewne i tak sięgną po rozszerzenie. Cóż więc oferuje Chibis? Kilka ciekawych i usprawniających rozgrywkę opcji. Przyjrzyjmy się bliżej poszczególnym pomysłom.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Kafelki. Na każdym nowym żetonie umieszczono ikonkę pandy, co nie tylko odróżnia go od tych z edycji podstawowej, ale i ma zastosowanie praktyczne. Pierwszym przyciągającym uwagę kafelkiem jest trójkolorowy Ogród kamisa. Miejscem tym warto się opiekować, bowiem po umieszczeniu na nim figurki ogrodnika wyrastają bambusy we wszystkich trzech barwach, a ponadto na każdym dodatkowym polu wyrasta dodatkowy pęd. Równie atrakcyjne są Święte wzgórza, po jednym w każdym z trzech kolorów. W momencie zakończenia ruchu ogrodnikiem na obszarze Świętego wzgórza, pędy wyrastają na wszystkich nawodnionych kafelkach danego koloru, niezależnie od położenia na planszy! W Chatce ogrodnika co prawda nie rośnie żadna roślina, ale lokacja ta pozwala na wymianę kart celów, dzięki czemu pojawiła się opcja dopasowania taktyki do przebiegu zabawy. Ostatnim polem jest Niebiański staw, czyli drugie oczko wodne będące źródłem nawodnienia okolicznych kafelków ogrodu.

Karty celów to nie tylko proste pomnożenie dotychczasowych opcji, lecz również dodanie kilku wariantów. I tak: niektóre karty wymagają umieszczenia na planszy kilku sztuk płytek danego koloru (np. minimum sześciu nawodnionych żółtych pól), bądź też wzięcia pod uwagę specyficznego ułożenia pól z uwzględnieniem żetonu z symbolem pandy. Ogrodnik to również nowe konfiguracje i wymagania względem plantacji bambusów, a w przypadku kart celów pandy należy nie tylko zebrać odpowiednie kolory, ale i spożyć je, co symbolizuje umieszczenie figurki samca na kafelku stawu.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Oczywiście największą ciekawość budzi sama pani misiowa oraz jej pociechy. Luba pana pandy rozpoczyna partię znajdując się poza planszą i aby zaszczyciła swoją obecnością cesarski ogród, należy zagrać płytkę z symbolem pandy, czyli pochodzącą z rozszerzenia. W przeciwieństwie do ukochanego nie jest łakoma, w gruncie rzeczy nie przejawia żadnego zainteresowania bambusem oszczędzając ogród przed dewastacją. Pani panda potrafi się przemieszczać i czyni to na dwa sposoby: w wyniku skorzystania z akcji ruchu, co jest traktowane jako zamiennik dla ruchu jej lubego bądź też w rezultacie uzyskania burzy po rzucie kością pogody.

Zasady ruchu są standardowe, natomiast ciekawe rzeczy dzieją się jeśli pani spotka pana. Jeśli pod koniec tury gracza pani panda znajduje się na tym samym polu co jej wybranek serca, gracz może odłożyć z posiadanych zasobów pęd bambusa w dowolnym kolorze i w zamian pobrać żeton bobasa tej samej barwy. Znaczników jest w sumie 9, po 3 w każdym kolorze zgodnym z barwą bambusa. Jakie profity zapewnia posiadanie takiego żetonu? Pierwszy to gwarantowane 2 punkty na zakończenie zabawy. Drugi natomiast to efekt natychmiastowy, a tych są trzy: pobranie kanału nawadniającego lub żetonu usprawnienia, ewentualnie wymiana karty celu. I to w zasadzie wszystko co oferuje rozszerzenie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Jak wypada Chibis w praktyce? Najbardziej do gustu przypadły mi nowe kafelki. Ogród Kamisa oraz Święte wzgórza bardzo przyśpieszają rozgrywkę i jeśli tylko zostaną zagrane na początku partii, potrafią błyskawicznie zamienić ogród w cesarską dżunglę. To z kolei otwiera perspektywy dla celów ogrodnika oraz pandy. Ponadto korzystanie z możliwości kafelków jest zupełnie intuicyjne. Jedynym wyjątkiem jest Chatka ogrodnika, dość często acz niezasłużenie omijana. Nowe karty celów to oczywiście urozmaicenie stanu kart o nowe warianty, ale trudno tutaj mówić o jakimkolwiek przełomie.

A pani panda? Rozmnożenie misiaków to nęcąca opcja, zapewniająca łatwe punkty oraz dodatkowe opcje w postaci kanałów nawadniających, żetonów usprawnień lub wymiany kart. Wystarczy tylko poczekać na dogodny moment i można cieszyć się jakże radosnym potomstwem. Sposobność tą należy jednak traktować jako potencjalną możliwość aniżeli odgórną i długofalową strategię strategię, bowiem wraz z rozbudową planszy połączyć zakochanych nie jest tak łatwo

A jak ocenić dodatek jako całość? Plansza wygląda o niebo bardziej epicko: gąszcz bambusów i dodatkowa figurka robią swoje. Gra stała się szybsza, ciekawsza oraz zapewnia więcej możliwości. I to są zdecydowane atuty Chibisa, które sprawiają, iż propozycja ma wszelkie szanse, aby podbić serca fanów Takenoko.

Plusy:

  • nowe kafelki zdecydowanie przyśpieszają rozgrywkę
  • urozmaicenie dzięki nowym kartom celów
  • pani panda oraz jej potomstwo!
  • ciekawe uzupełnienie edycji podstawowej

Minusy:

  • cena odrobinę za wysoka

 

Dziękujemy wydawnictwu REBEL.pl za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 4
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Takenoko: Chibis
Typ gry: familijna
Projektant: Antoine Bauza, Corentin Lebrat
Ilustracje: Nicolas Fructus, Picksel, Yuio
Wydawca oryginału: Matagot
Data wydania oryginału: 2015
Wydawca polski: Rebel.pl
Data wydania polskiego: 2015
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 8 lat
Czas rozgrywki: ok. 45 min.
Cena: 79,95 zł



Czytaj również

Takenoko
Cesarz, panda i bambus
- recenzja
Draftozaur
Niby dinozaury ale prawie jak cuda!
- recenzja
Takenoko
Pan bambusowego ogrodu
- recenzja
7 Cudów Świata: Pojedynek
Klasyk na 2 osoby
- recenzja
7 Cudów Świata: Pojedynek
Klasyk w formule dla dwojga
- recenzja
7 Cudów Świata: Babel
Wznieś wieżę, skonstruuj wiekopomne projekty
- recenzja

Komentarze


ranma11
    pani pada
Ocena:
0

Nie doczytaliście instrukcji! Na stronie 4 jest opisany sposób ruchu pani pandy.

Poza wymienionymi w recenzji piorunem na kości i kafelków z symbolem pani pandy, panią pandą można poruszać się tak samo jak panem pandą w ramach akcji ruchu pandy. Z tym że w jednej turze możemy poruszyć się tylko jednym z nich (ruch jedną figurką to jedna akcja, a jak wiadomo daną akcję można wykonywać tylko raz na turę, chyba że na kości wypadnie wiatr).

Fakt nie doczytania tej reguły dość mocno wpływa na tą recenzję, więc poprawcie to.

Ponadto chciałem zwrócić uwagę na niezbyt dobrze opisany kafel niebiańskiego stawu. Nie wiem czy wynika to z waszego kolejnego niezrozumienia reguł, czy też z niefortunnego doboru słów ale kafel ten nie zastępuje kafla startowego. Kafel ten wtasowujemy do puli kafli terenu tak jak pozostałe kafle z dodatku i w trakcie rozgrywki możemy dołożyć go do ogrodu tak jak każdy inny kafel. Stanowi on drugie(odrębne) źródło wody od którego można prowadzić kanały nawadniające, oraz tak jak kafel startowy nawadnia on kafle wokół siebie. De facto nie stanowi on zastępstwa, lecz "drugi egzemplarz" możliwy do użycia w trakcie gry.

12-10-2015 22:26
balint
   
Ocena:
0

Racja, poprawimy.

Edit: poprawione - uprzejmie dziękujemy za czujność!

13-10-2015 11:00

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.