14-11-2008 11:15
Taka tam piosenka
W działach: literatura, poezja | Odsłony: 2
Rozleciał się świat i zatrzęsły giełdy,
Pół Ameryki wypadło z konserwy
Wujek prezydenta kupił sobie nutrie
Jakiś znów artysta rozpiął mózg na płótnie
Stado dzikich słoni biegnie Nowym Światem,
Mnie to nie obchodzi, zaparzę herbatę
I tak płynę, płynę, płynę
Cokolwiek się stanie, jakoś nie zginę
I tak lecę, lecę, lecę
Nie stosując się do żadnych zaleceń
Księżycowa sonda urodziła małe,
Krasnoludzka mafia ma się doskonale
Nobel powstał z grobu i pierze skarpetki,
Jak się okazuje, Bush tresował fretki
Zaś na Atlantyku widziano Titanica
Holowanego przez Moby Dicka
I tak płynę, płynę, płynę
Cokolwiek się stanie, jakoś nie zginę
I tak lecę, lecę, lecę
Nie stosując się do żadnych zaleceń
Jak zwykle, trochę na luzie, trochę bałaganiarsko. For the fun's sake już od dawna leję na średniówkę.
Pół Ameryki wypadło z konserwy
Wujek prezydenta kupił sobie nutrie
Jakiś znów artysta rozpiął mózg na płótnie
Stado dzikich słoni biegnie Nowym Światem,
Mnie to nie obchodzi, zaparzę herbatę
I tak płynę, płynę, płynę
Cokolwiek się stanie, jakoś nie zginę
I tak lecę, lecę, lecę
Nie stosując się do żadnych zaleceń
Księżycowa sonda urodziła małe,
Krasnoludzka mafia ma się doskonale
Nobel powstał z grobu i pierze skarpetki,
Jak się okazuje, Bush tresował fretki
Zaś na Atlantyku widziano Titanica
Holowanego przez Moby Dicka
I tak płynę, płynę, płynę
Cokolwiek się stanie, jakoś nie zginę
I tak lecę, lecę, lecę
Nie stosując się do żadnych zaleceń
Jak zwykle, trochę na luzie, trochę bałaganiarsko. For the fun's sake już od dawna leję na średniówkę.