» Blog » Tak po prostu. Klanarcharnie.
28-10-2008 20:35

Tak po prostu. Klanarcharnie.

Odsłony: 3

No, wreszcie i taki sceptyk jak ja może to uznać za coś więcej niż tylko efekt rzutu kośćmi: Klanarchia może być najlepszym i głównym prezentem okołoerpegowym, jaki co niektórzy gracze znajdą pod choinką na najbliższe święta (szkoda trochę, że nie na "Święto Zmarłych", ale cóż...).

Od samego początku uważnie przyglądałem się temu systemowi. Wiele opini krążących po internecie podzielam: najlepsze ilustracje do polskiego RPG wszechczasów; system totalnie niezależny od Jesiennej Gawędy, czyli poszerzający horyzonty konsumentów; posiadający doskonale opisany zakres odbiorców i wymagań, jakie należy w danym tytule pokładać; niesamowity pomysł promocyjny, czyli łączący dojrzałe teoretyzowanie na temat RPG połączone z subtelnymi wstawkami dotyczącymi systemu; rozpoczęcie oficjalnej promocji dopiero w momencie zaawansowanych prac, bez skupiania się na bezsensownych obietnicach.

Tak możnaby wymieniać. Niemniej point is - Klanarchia już przed wejściem na rynek, ba, przed składem podręcznika głównego, uznana została za produkt wybitny. Właściwie podziwiam w tej grze wszystko... Z wyjątkiem samej gry.

Kijem przez szmatę nie dotknąłbym sesji Klanarchii.

W założeniach świata drażni mnie po prostu wszystko. Najłatwiem jest mi powołać się na złote hasła promocyjne. Baśniowość jest dla mnie ok - nieskończona wyobraźnia to jeden z głównych elementów mego kochanego Planescape'a. Ciemność już nieco gorzej. Jakieś totalnie odjechane "zło bez racjonalnej przyczyny" nie jest niby niczym... hm... złym, ale chyba wywodzę się z jakiegoś innego kręgu kulturowego. Ciemność to dla mnie lęk i kłamstwo, nie zło. W ogóle samo zło dla zła jakoś mnie bawi - Chaos, drowy, Dragonlance i tak dalej po prostu mnie śmieszą (Wojna Krwii w PS jest tu elementem pozytywnym, bo ona powinna w pewien sposób śmieszyć). Szaleństwo, archetypiczni bohaterowie, fetish fantasy (dla mnie to jest zgoła odrażające), przemoc (nienawidzę gore, krwi, krzyczących ludzi, płaczących dzieci. Czy jestem nienormalny?), zmysłowość (osobiście żygać mi się już chce od piękno-francuskiego i amerykańskiego kina, w którym sex=miłość a ludzie pomagają sobie podczas zdrady partnerów, żeby przypadkiem ich nie przyłapano. Nikt nie rozważa, czy jest to moralne - po prostu nie chcą ponosić tego konsekwencji. Ochyda. Pozdrowienia do "Smaku Życia"). Sami bohaterowie każdą decyzją zmieniają strukturę świata przedstawionego (preferuję wizję graczy jako mało istotnej części świat). Mogą zresztą osiągnąć praktycznie wszystko, chociaż będą musieli za to ponieść jakieś tam mroczne koszty - zaprzedanie duszy i inne głupstwa.

Dostrzegacie, że cała wypowiedź, jaką tu zamieszczam, jest subiektywna? Że nie silę się na argumenty? I bardzo dobrze, bowiem jest tylko jedna rzecz, jaką Klanarchii jako takiej potrafię zarzucić: nie ma w sobie nic, co zachęciłoby mnie do gry, za to przepakowana jest elementami, które budzą we mnie wstręt.

I wiecie co?

Wciąż wierzę, że Klanarchia może być jednym z najważniejszych i najbardziej wpływowych polskich RPG. Ever.

Naprzód, Furiath!

Komentarze


Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+1
W przeciwieństwie do ciebie ja Klanarchii się nie przyglądam jakoś specjalnie. Rzucę raz okiem jak coś ciekawego właśnie z punktu "teoretyzowania" się pojawi a większość olewam. Czemu? W dużej mierze z podobnych powodów co ty nie chcesz tknąć sesji. Gdzieś w hasłach promocyjnych pojawiały się wstawki o okultyzmie, mhrocznych baśniach, wszechobecnym złu itp. itd. Mnie to odrzuca z miejsca i sprawia, że zupełnie Klanarchia mnie nie interesuje. Głowę dam że nie ma w niej nic strasznego i nic czego bym sam nie wprowadzał na sesjach, niemniej motywy mnie zniechęcają. Nic zaś mnie nie przyciąga (ale ja jestem dziwny bo gram tylko w 2 systemy i nie czuje potrzeby grać w inne).
28-10-2008 20:59
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Powiem Ci, że choruję na pewną potrzebę poznawania systemów od strony teoretycznej. Jeżeli mam styczność z jakimiś polskimi podręcznikami, to nawet, jeżeli z góry wiem, że nie przypadną mi one do gustu, próbuję je w podstawowym zakresie niemechanicznym poznać. Po prostu wyczuć klimat i zrozumieć, co dana rozgrywka jest w stanie zapewnić. Jeżeli WFRP mi się znudzi, po prostu będę potrafił ocenić, w jaką stronę powinienem się skierować.
28-10-2008 21:14
Chavez
   
Ocena:
+1
Hmm ciekawe. Ja bardziej odbieram Klanarchie jako system nastawiony na zabawe (owszem, moze byc z duza iloscia krwi) w otoczce horrorow klasy B i C ;) Predzej bym stawial Gaimana w inspiracjach niz Lovecrafta ;)
28-10-2008 21:28
18

Użytkownik niezarejestrowany
    @Aureus
Ocena:
+5
Klanarchia nie jest produktem wybitnym - znaczy, być może będzie, ale na tą chwilę jeszcze się nie ukazała, więc ciężko mówić o produkcie. Na pewno jest produktem, który ma świetną promocję (napakowana hasłami w rodzaju motoryki, przemawia do wyobraźni potencjalnych nabywców jako gra "lepsza" od "zwykłych"), prawdopodobnie dobrze przetestowaną mechanikę i oryginalny świat. Nie wystarczy jednak, że system jest oderwany od jesiennej gawędy, bym uznał go za wybitny. Myślę jednak, że Klanarchia ma szansę wylansować się jako gra dla wybranych.

Kijem też jej nie tknę, z kilku powodów - najważniejszym jest zupełny brak zainteresowania konwencją. Czytałem większość materiałów, jakie się do Klanarchii ukazały - nie wymyśliłem ani jednej postaci, nie wpadłem na choćby jeden pomysł scenariusza, słowem zupełnie nie wyobrażam sobie, jak w tą grę się będzie grało. Dużo bardziej zależy mi na polskim Wilkołaku i Odmieńcu, mimo całej negatywnej otoczki wokół tłumaczeń i ISY.
28-10-2008 23:13
sil
   
Ocena:
0
Podoba mi się w tym poście, że autor potrafi docenić promocję Klanarchi niezależnie od tego, że 'Kijem przez szmatę' tknąć jej nie zamierza.

A jaka będzie Klanarchia, zobaczymy jak będzie. Ciekawe i ile zostanie w niej tego co pozytywnego dostrzegłem w promocyjnych tekstach.
29-10-2008 00:23
Ysabell
   
Ocena:
+1
Mam tak jak ShadEnc. Zupełnie nie dla mnie konwencja.

O promocji to głównie wiem, że jest, ale ja zawsze przeoczę takie rzeczy. Cośtam do tej Kolanarchii czytałam, zniechęciło mnie i też dobrze. Ezi sobie pewnie w końcu kupi, to na pewno przejrzę i tyle.

A już całkowicie pomijając konwencję, nie kręci mnie również sposób gry, który tak bardzo bazuje na graczach i ich inwencji/potrzebach/whatever. Więc mechanika i rozwiązania systemu pewnie też mnie nie zainteresują.

Co nie zmienia faktu, że Klanarchii życzę dobrze. Miło będzie, jak zdobędzie popularność, bo niby czemu nie...? ;)
29-10-2008 11:02
Nadiv
   
Ocena:
+3
"Sami bohaterowie każdą decyzją zmieniają strukturę świata przedstawionego"

To akurat uważam za największą zaletę Klanarchii. Uważam, że dobre RPG powinno być jak film - dotyczyć spraw istotnych, a bohaterowie powinni główną rolę, a nie być statystami. Przyznam, że wiele elementów, które Cię odrzucają, mnie przyciągają do systemu - myślę, że może być niesamowicie ciekawy, bo i oryginalny, wnoszący coś nowego do rozgrywki. No ale de gustibus...;)
29-10-2008 12:03
Siman
   
Ocena:
0
Po tych komentarzach zaczynam się bać sprzedaży Klanarchii. Bo jeśli większość graczy w Polsce podejdzie do niej jak prawie wszyscy wypowiadający się w komentarzach tutaj (na czele z autorem wpisu), to wyjdzie na to, że wszyscy będą gorąco trzymali kciuki, ale nikt nie kupi...
29-10-2008 23:18
Chavez
   
Ocena:
0
Czesc kupi, zeby potem moc krytykowac podajac strony podrecznika ;)
29-10-2008 23:31
18

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
@Siman: Jeśli mieliby kupować tylko po to, żeby przeczytać i postawić na półce, to chyba lepiej, żeby się nie sprzedała. Ja tam kupuję RPGi, żeby w nie grać (no, prawie, ale zwalczam zew kolekcjonera ;)) - myślę, że znajdzie się jednak sporo takich, co kupią choćby żeby zobaczyć co jest w środku.
29-10-2008 23:45
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nierozsądnie jest oceniać rynek na bazie wypowiedzi kilku osób, którym chciało się odezwać. : )
30-10-2008 06:31
Gulthank
   
Ocena:
0
A nie jest czasem tak, że nie ma wyrażać niepokoju przed wydaniem całości? Chwilowo IHMO zdaje się, że dyskutujemy o kilku tekstach promocyjnych, tudzież innych zapowiedziach. Myślę, że przynajmniej część zarzutów do konwencji może okazać się nieaktualna po wydaniu podręcznika.
Czyli tradycyjnie pożyjemy zobaczymy.

P.S. Osobiście zamierzam kupić ten podręcznik, nawet gdybym miał nie grać, gdyż primo jestem ciekaw co jest w środku ;), secundo uważam że trzeba popierać ekonomicznie słuszne inicjatywy.
30-10-2008 15:59
18

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+4
@Gulthank: Mnie pozostało tylko gadać na podstawie tekstów promo, bo na ich podstawie wiem, że mi się Klanarchia nie spodoba (podobnie, jak ZC - to może i genialna gra, ale nie dla mnie). Co do popierania słusznych inicjatyw - kupowanie podręcznika tylko dlatego, że to polski produkt to raczej zły pomysł. Inaczej "Arkona" mogłaby się okazać hitem komercyjnym ;)
30-10-2008 17:40
Ysabell
    @Gulthank
Ocena:
0
Ja też będę oceniała na podstawie kilku tekstów w sieci tak długo, dopóki ktoś z otoczenia nie kupi i nie zechce mi pożyczyć. Mam dużo więcej potrzeb niż finansów - Klanarchia się nie łapie. :)
30-10-2008 19:22
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+2
Nierozsądnie jest oceniać rynek na bazie wypowiedzi kilku osób, którym chciało się odezwać. : )

Parę osób odzywa się tu, parę osób czyta newsy, parę osób zagląda na stronę, tak? Do tego parę osób jeździ na konwenty i uczestniczy w prelekcjach. Gdyby zebrać całe te grono osób mające "aktywny" kontakt z klanarchią ile sztuk można by naliczyć? Nie znam się, ale nie spodziewałbym się rewelacji.

Mam dziwne wrażenie, że dawniej o sukcesie systemu decydowała jego atrakcyjność prezentowana na półkach sklepów (konkretnie Empiku). Pamiętam jak sam systemy poznawałem wyłącznie przez Empik i czytanie w nim i rozglądając się w ciągu godziny przez dział z RPG przewijało się kilkadziesiąt osób oglądających podręczniki. Teraz sytuacja RPGów na półkach Empików wygląda dramatycznie inaczej. Często to taki dodatek do komiksów z 2-3 pozycjami na krzyż.

Pytanie, czy przy takim rynku Klanarchia ma w ogóle szansę się przebić? Pytanie, czy jakikolwiek system poza tymi które już istnieją w świadomości odbiorców ma jakiekolwiek szanse?
30-10-2008 19:30
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Przekonamy się w następnym odcinku.
30-10-2008 19:34
Gerard Heime
   
Ocena:
+1
@Karczmarz

Zabawne, bo z własnych obserwacji skłaniałbym się jednak, że na rynku RPG liczy się bardziej buzz marketing/womm (word of mouth marketing) czyli klasyczne polecanki od znajomych i przyjaciół królika, tudzież bezpośredni kontakt z produktem za sprawą znajomych (możliwość obejrzenia, przeczytania, zagrania).

Powiem tak - nie kupiłem nigdy erpega, którego nie miał by wcześniej ktoś z moich znajomych. Nie lubię kupować w ciemno.
31-10-2008 11:38
neishin
   
Ocena:
+1
A ja Klanarchię kupię. Nie z tego powodu, że polskie inicjatywy trzeba wspierać (Monastyr i połowe linii Neuroshimy wygrałem na konkursach:P). Po prostu im więcej czytam tym bardziej czuję, że dobrze będzie mi się to prowadziło.

Nie, nie lubię gore i flaków. Fetish fantasy też mnie raczej odrzuca niż przyciąga. Niemniej mechaniczny motwy Ciemności oraz opis sesji bardzo mi wpasował.

Z drugiej strony moja biblioteczka ugina się pod RPGami, które mam, ale w które nie gram:D Jeden więcej nie zrobi różnicy:P
31-10-2008 14:57
Gulthank
   
Ocena:
0
Nie chodziło mi o kupowanie bo polski. Chodziło mi raczej o kupowanie bo, moim zdaniem jest to słuszna inicjatywa jeśli chodzi o pewne pomysły w RPG - raz jeszcze podkreślam moim zdaniem (oczywiście oceniam że słuszne po zapowiedziach i szczątkowej wiedzy).

Secundo, nikomu nie mówię żeby porzucił swoje poglądy, wydaje mi się tylko, że część obaw jest przedwczesna. Jeszcze nie wiadomo jaki ostatecznie będzie kształt systemu (no może wiadomo ale nielicznym, do których ja nie należę). Zamiast wieszczyć porażkę jeszcze przed startem, może warto poczekać i zobaczyć jak będzie.
31-10-2008 16:37
18

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Gulthank, nie wiem, czy komentowałeś mój wpis, ale mam wrażenie, że tak. Zatem...

Chodziło mi raczej o kupowanie bo, moim zdaniem jest to słuszna inicjatywa jeśli chodzi o pewne pomysły w RPG

Z ciekawości - jakie to pomysły są wyjątkowe w Klanarchii? IMO to po prostu gra oparta na trzech prostych zasadach: mechanika ma działać, świat inspirować, a całość być napisana ciekawym stylem. Wydaje mi się, że większość gier jest pisana w taki sposób.

amiast wieszczyć porażkę jeszcze przed startem, może warto poczekać i zobaczyć jak będzie.

Nie wieszczę porażkę, wieszczę tylko, że Klanarchia będzie mnie obchodzić tyle, co Zew Cthulhu. ;)
31-10-2008 18:40

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.