» Blog » TOP 10 cRPG
11-08-2014 15:14

TOP 10 cRPG

Odsłony: 1807

Odnośnie wpisu o cRPG...Oto moja lista 10 najlepszych komputerowych cRPG ever. Kilka uwag jednak:

1. Kocham cRPG we wszelkich odmianach, więc mniej więcej w połowie stawki jest też Diablo z dodatkiem. To mój hołd dla najlepszego moim zdaniem, najbardziej klimatycznego hack and slasha ever, który był pewnym przełomem w gatunku cRPG.

2. Na miejscu dziesiątym: Świątynia Pierwotnego Zła. I chociaż uważam tę grę za tytuł wybitny, to jednak do dziś zastanawiam się czy nie powinien tutaj znaleźć się pierwszy Icewind Dale albo pierwszy Mass Effect.

3. Pierwsze trzy tytuły może będą dla niektórych zaskoczeniem. Sam jednak czasem zastanawiam się czy by ich nie pozamieniać miejscami, ale to zbyt trudne zadanie by zdecydować, który z nich jest najlepszy. Wszystkie są doskonałe;)

Zapraszam do komentowania. Niedługo wrzucę też na bloga recki większości gier z tego filmiku. Aha - wszystkie screeny (no, prawie wszystkie) pochodzą ze strony JRKa.

 

2
Notka polecana przez: Battle_Axe, sil
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Kamulec
   
Ocena:
+1

W praktyce grając nie chcemy odłączać towarzyszy, bo przez to tracimy część treści gry. Dlatego uważam, że system rywalizacji z dwójki był ciekawym rozwiązaniem.

Natomiast jeśli chodzi o opcje dialogowe (a nie dialogi w ogóle), w jedynce było ich zwykle więcej i dawały szersze pole do kształtowania postaci (przeszedłem obie gry dwa razy od lipca 2013, więc pamięć mnie raczej nie zawodzi). Przez to, że wypowiedzi mieliśmy jednoznacznie spisane i że nie były wygłaszane (ton wypowiedzi), zyskiwaliśmy więcej opcji kształtowania postaci. W dwójce jak porównać brzmienie odpowiedzi świętą/przewrotną/agresywną, to każda pasuje do zupełnie innej postaci i gdy wybiera się je na zmianę, postać zachowuje się jak ze schizofrenią.

http://dragonage.wikia.com/wiki/Feastday_Gifts_and_Pranks -> możesz też wpisać kody. Te przedmioty są dla leniwych/dla żartu, nie dla normalnego grania.

13-08-2014 05:03
banracy
   
Ocena:
+1

@Agrafka

ME 2 ma jeden z najgłupszych wątków głównych wśród najnowszych RPG, a jego zwieńczenie giga-terminator to jakaś absurdalna groteska, rozumiem czemu ktoś może lubić tę grę, ale jest wiele powodów dla których jej wykluczenie z grona top 10 RPG nie dziwi. Nie wspomnę już o tym, że ten pojazd jest o tyle bardziej absurdalny, że nie krytykujesz gościa za to, że nie włączył na listę żadnego z twoich ulubionych RPG, tylko o to, że nie dodał do listy wszystkich twoich ulubionych RPG. Fani jRPG (a tacy są na polterze) nie życzą autorowi śmierci (ani nie "nie życzą") mimo że na liście jest 0 jRPG, a RPG w twoim typie (dużo dramy, dużo dialogów) i tak zajmują 4/10 pozycji i jest to podgatunek najbardziej reprezentowany,

13-08-2014 12:05
Nuriel
   
Ocena:
0

@banracy

W Mass Effect 2 fajny był ten cały motyw "parszywej dwunastki" i misji samobójczej. Już kij z sensownością fabuły itd. - sama "dynamika" gry (rozkład questów - rekrutacja towarzyszy, zdobywanie lojalności itd.) była przeprowadzona całkiem fajnie (moim zdaniem). 

13-08-2014 12:20
Iselor
   
Ocena:
0

Ja bardzo lubię Mass Effecty. "Jedynka" była czymś świeżym, nowym, ale tylko ze względu na setting. Jeśli kosmos zamienimy na dowolnym świat fantasy, Sheparda zamienimy w najemnika z mieczem, a Garrus stanie się jaszczuroczłekiem z łukiem a la Heroes of Might and Magic to gethy, nagle staną się odpowiednikiem byle zła z dowolnego fantasy (c)RPG. Fabularnie Mass Effecty oczywiście są denne, choć to tzw. "agency" jest w porządku (MAKO, NPCe, towarzysze, zwiedzanie planet, questy poboczne), klimat i muzyka też fajne. W "dwójkę" grało mi się fajnie, ale zabrakło "tego czegoś" co by sprawiło że uznałbym tę grę za coś wybitnego. Zero oryginalności, tego szoku, zachwytu, który towarzyszył "jedynce". "Dwójka" to po prostu solidna, dobrze wykonana kontynuacja, ale to za mało by dostać się do TOP 10, zwłaszcza że "jedynka" na to nie zasługuje moim zdaniem. Co prawda brat i kuzyn grali w nią kilka razy, ale wg mnie ME ma strasznie słabe replayability. Więc jeżeli jakims cudem usunąłbym ŚPZ to szybciej wstawię tam pierwszego Icewind Dale (w sumie drugiego też lubię i cenię wyżej niż którekolwiek ME).

Mozna się czepiać każdej z gier Troiki o mnóstwo rzeczy ale żadna nie jest denna. Świątynia Pierwotnego Zła ma mnóstwo zalet :

- kilka zakończeń i początków rozgrywki zależnych od charakteru
- nieliniowe questy
- taktyczna, TUROWA walka oparta o wszelkie zasady D&D 3,5 z wszystkimi omijaniami, zachodzeniami od tyłu, unikami i wszelkimi rzeczami o których wspomina podręcznik (to najlepszy taktyczny cRPG wydany na Zachodzie)
- zasady D&D w wersji 3,5 (niby o tym pisałem wyżej ale to się też odnosi do "pierdółek" typu: półelf dostaje +2 do dyplomacji czy podział kasy na złota platynę, srebro)
- klimat prawie że z papierowej sesji
- brak epickości - nie, inaczej: brak odczucia epickości mimo dosyć epickich przeciwników. Dla mnie to jest zaleta
- brak romansów 
- mimo wszystko miła dla ucha muzyczka

Ja wiem że w Polsce gra jest zlana w przeciwieństwie do tzw. Zachodu, ale Polacy (w dużej mierze) myślą, że cRPG zaczęło się na Baldurze (najlepiej drugim), zaś brak akcji, uber epickich walk i romansideł sprawia że na tytuł spuszcza się zasłone milczenia. Podobnie rzecz się ma z REWELACYJNYM Drakensang: River of Time (choć jedynka była przeciętna).

A tak przy okazji: Panowie z RPG Codex robią co roku ranking na najlepsze cRPG ever. Co prawda w tym roku zapomniałem zagłosować, ale z tego co widzę niewiele by to zmieniło ogólnie. Nie to żebym się zgadzał z całą listą (przy 70 tytułach o to ciężko), na pewno bym pewne miejsca poprzekładał, ale jest to lista po prostu 70 porządnych cRPG (co prawda nie wiem ja i nie tylko ja co tam robi Star Control II, który z RPG wiele wspólnego nie ma, ale to porządny tytuł), w które warto zagrać.:

http://www.rpgcodex.net/content.php?id=9453

 

13-08-2014 13:29
Gawk
   
Ocena:
0

RPG dla każdego zaczyna się tam, gdzie p raz pierwszy miał z nim styczność. Nie tam, gdzie zaczynają się statystyki. 

Ktoś, kto w zestawieniu najlepszych cRPG zamiast Legacy of Kain: Blood Omen i Soul Reaver wymienia Diablo, nie ma pojęcia o tym, czym jest prawdziwe cRPG.

13-08-2014 13:33
Iselor
   
Ocena:
0

Ktoś, kto w zestawieniu najlepszych cRPG zamiast Legacy of Kain: Blood Omen i Soul Reaver wymienia Diablo, nie ma pojęcia o tym, czym jest prawdziwe cRPG.

Nigdy nie lubiłem i nigdy nie polubię całej tej serii. Ot, klimat mi nie leży. I nie ucz mnie czym jest prawdziwe cRPG czarodzieju. 

13-08-2014 13:40
Gawk
   
Ocena:
0

Uczę tylko tych, którzy zdolni są do pojmowania.

13-08-2014 13:43
Beamhit
   
Ocena:
+2
Super True CRPG Mojszyzm Fighter II Turbo Polter Edition - Here comes a new challenger.
13-08-2014 13:54
Iselor
   
Ocena:
0

No to sobie ich ucz:) Dla mnie ta seria ma za mało z erpega żeby być nawet hack and slashem. RPG to nie jest. Wyjaśnijmy sobie tą kwestię. Blood Omen jest to gra zręcznościowa, przygodowa, logiczna nawet w pewnych momentach, ale jedyny związek z gatunkiem RPG, jaki posiada to statystyki, które i tak na nic nie mają wpływu oraz zmiany w opancerzeniu, broni i czarach. Większość zresztą sama zachodzi automatycznie, gdy zdobywamy coś lepszego. Reszta przedmiotów, które będą zajmować miejsce w naszym plecaku, będzie wymagana do ukończenia questów przeróżnych. 

I jeszcze gdybym był osamotniony, ale nigdzie ta seria nie jest podpinana pod hack and slashe nawet. Co prawda Pita z Tawerny RPG twierdzi, że Blood Omen to jest hack and slash na upartego, ale następne części serii już z cRPG wspólnego nie mają nic.

13-08-2014 13:55
Agrafka
   
Ocena:
0
barancy - tak długo, jak długo będziesz wyjmował z mojej wypowiedzi jedną rzecz i się do niej odnosił, tak długo nasza rozmowa będzie bezsensowna. ME to tylko przykład jednej z wielu gier, które mogły się znaleźć w zestawieniu na miejscu tych, które znaleźć się nie powinny. Bez względu na to jak bardzo lubimy (lub nie) serię ME, na pewno prędzej jest grą cRPG niż Diablo - i to był główny cel mojej wypowiedzi.
13-08-2014 14:06
Battle_Axe
   
Ocena:
+1

 @Iselor 

Nie reaguj na zaczepki przecież widać, że to prowokacja więc nie ma co nawet z nim dyskutować (nie karmić ;) )

 

13-08-2014 14:06
Adeptus
   
Ocena:
+2

Iselorze, kiedy skorygujesz błędną informację, jakoby Bloodlines było jedynym tytułem (w domyśle cRPG) w Świecie Mroku?

I nie ucz mnie czym jest prawdziwe cRPG czarodzieju. 

Wyzywanie oponentów od "czarodziejów" przez osobę, która traktuje jako swoją życiową misję głoszenia chwały swych ulubionych gier, nie brzmi specjalnie obraźliwie.

ale jedyny związek z gatunkiem RPG, jaki posiada to statystyki, które i tak na nic nie mają wpływu oraz zmiany w opancerzeniu, broni i czarach. Większość zresztą sama zachodzi automatycznie, gdy zdobywamy coś lepszego. Reszta przedmiotów, które będą zajmować miejsce w naszym plecaku, będzie wymagana do ukończenia questów przeróżnych. 

Czyli są statystyki, ekwipunek, nie ma sterowania armią - wypisz, wymaluj, cRPG wedle twojej definicji. Pomijając to, że zgodnie z tą definicją cRPG jest Fallout Tactics (zresztą takie stanowisko kilkakrotnie potwierdzałeś), który wszędzie jest klasyfikowany jako gra taktyczna czy wręcz strategia (a przecież dla ciebie to, jak dana gra jest klasyfikowana np. w sklepie, to koronny argument).

- klimat prawie że z papierowej sesji

Wyśmiewaj tezę, że w cRPG ważne jest odgrywanie postaci, chwal cRPG za to, że ma "klimat prawie że z papierowej sesji".

Ja wiem że w Polsce gra jest zlana

A faktycznie, panie dziejku, u nas pudełko z tą grą było stałym elementem wystroju sklepu z pierdółami. Leżało tak z osiem lat, kosztowało 10 zł, nikt się nie zlitował - nie wiem, co się w końcu z nim stało.

- brak romansów 

Toż tam nawet gejować się można... Poza tym nie wiem co to za argument "brak romansów". Brak romansów decyduje o tym, czy coś jest dobrym cRPG, czy nie? To tak jakby ktoś napisał "+ brak wątków związanych z pomaganiem czarodziejom" albo "+ za to, że nie można grać krasnoludem".

 

13-08-2014 14:20
Gawk
   
Ocena:
0

Nie reaguj na zaczepki przecież widać, że to prowokacja więc nie ma co nawet z nim dyskutować (nie karmić ;) )

Powiedziało randomowe multikonto.

 

Dla mnie ta seria ma za mało z erpega żeby być nawet hack and slashem

Hack and Slash nie jest gorszym gatunkiem RPG, jak wynika z twoich słów. Polecam się dokształcić w tej materii.

 

Wyjaśnijmy sobie tą kwestię. Blood Omen jest to gra zręcznościowa, przygodowa, logiczna nawet w pewnych momentach, ale jedyny związek z gatunkiem RPG, jaki posiada to statystyki, które i tak na nic nie mają wpływu oraz zmiany w opancerzeniu, broni i czarach.


(Diablo to też jest gra zręcznościowa, dlatego jest nazywana Hack and Slashem.)
Czyli posiada głowną cechę, która definiuje true RPG - statystyki aka mechanikę. 
Soul Reaver natomiast stawia na immersję, rezygnując ze statystyk, które mogłyby cię rozpraszać.

Jeżeli jednak Blood omen jest dla ciebie za trudnym erpegiem, to polecam ci też zapoznać się z tytułem Crusaders of Might and Magic.
Też zręcznościówka, z nabijaniem expa, levelowaniem, używaniem przedmiotów i tak dalej. Ma nawet fabułę.

13-08-2014 14:28
Beamhit
   
Ocena:
0

Mierzenie immersji jest względne ;)

13-08-2014 16:08
Iselor
   
Ocena:
0

Iselorze, kiedy skorygujesz błędną informację, jakoby Bloodlines było jedynym tytułem (w domyśle cRPG) w Świecie Mroku?

Cholera, no straszne. Pomyliłem się, pomimo że obie części Vampire the Masquarade znam i nawet posiadam oryginały. Mój błąd a ty się czepiasz bzdur.

13-08-2014 16:15
Kamulec
   
Ocena:
0

Drugi Mass Effect ma cięższy klimat i wplata trochę mądrzejszych spostrzeżeń do gry (mimo, że główny wątek jak zwykle jest niewiarygodny) – choć dotyczą one współczesności, a nie futurologii..

Świątynia Pierwotnego Zła przede wszystkim ma fatalny interfejs, wystarczy spojrzeć ile trzeba czasu, by wykonać krok 1,5 m. Rozumiem taką taktyczną, nie za szybką grę, gdyby grać w okolicach 10. poziomu, gdzie opcji jest dużo. Ale od 1.?

Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, by grze taktycznej dać ciekawą fabułę, a tutaj tak nie było.

13-08-2014 16:22
Iselor
   
Ocena:
0

Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, by grze taktycznej dać ciekawą fabułę, a tutaj tak nie było.

Nie było, bo to była komputerowa adaptacja jednej z oryginalnych przygód do D&D.

13-08-2014 16:36
Beamhit
   
Ocena:
0

To że coś jest oryginalną przygodą do DnD, nie oznacza z marszu, że ma ciekawą fabułę.

By nie było, ToEE wspominam dobrze (ale nie ze względu na fabułę), i kiedyś wrócę drugi raz do tej gry.

13-08-2014 16:46
Iselor
   
Ocena:
0

Nigdzie nie napisałem że TOEE ma dobrą fabułę.

13-08-2014 16:48
Adeptus
   
Ocena:
+2

Cholera, no straszne. Pomyliłem się, pomimo że obie części Vampire the Masquarade znam i nawet posiadam oryginały. Mój błąd a ty się czepiasz bzdur.

Gdyby taki błąd popełniła jakaś inna osoba, to nie byłoby sprawy, ot, tyle, żebym jej napisał "Hej, wiesz, że to nie jedyny cRPG w tym świecie? Jak lubisz taki klimaty to może zainteresuj się też Redemption". Ale tutaj zadecydowały dwie kwestie:

1. Bez przerwy piszesz, jakim to jesteś guru cRPG, jak to innym, maluczkim, nie wolno CIEBIE pouczać, jak to "fanboje biowaru" nie mają prawa kwestionować twojego zdania - a tu się okazuje, że i ty jesteś człowiekiem. Nawet przyznając do błędu, musiałeś po raz kolejny się pochełpić.

2. Jeśli uzasadniając, czemu jakaś gra zdobyła pierwsze miejsce w twoim rankingu piszesz błędnie, że to m.in. dlatego, że jest jedyną grą osadzoną w jakimś świecie, to chyba stwierdzenie pomyłki w tej kwestii nie jest bzdurą? No chyba, że uważasz swój ranking za bzdurny.

 

Poza tym ciekawostka - w recenzji Daemonici (tak to się odmienia? nawiasem mówiąc, bardzo dobra gra, akurat tu się chyba zgadzamy) piszesz, że to gra z elementami cRPG.... bo ma licznik Punktów Życia i ma walkę polegającą na klikaniu na przeciwnikach LPM i główny bohater prowadzi dziennik. Ciekawa obserwacja.

13-08-2014 16:53

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.