» Blog » Szmaragdowe Trony RPG
31-12-2013 01:28

Szmaragdowe Trony RPG

Odsłony: 754

Szmaragdowe Trony RPG

Na początek się przedstawię. Bibliofil, fantasta, marzyciel, gimbus, fan Pratchetta i "Gry o Tron". Zafascynowany polską sceną YT oraz poezją. Niewyżyty poeta i pisarz. Rozpoczął jakieś 5 powieści - nie skończył ani jednej. Ma swój kanał na YT, a na nim 24 subskrybentów. Cieszmy się!

Już od dłuższego czasu tworzyłem swoją autorkę. Świat mam praktycznie gotowy. Z mechaniki zostały tylko walka i bonusy związane z rasą... chyba. Podejrzewam iż w mechanice jeszcze coś przeoczyłem, ale jak tylko zauważę co, to się tym zajmę.

Cały świat jest utrzymany w konwencji późnośredniowiecznej, aczkolwiek nie wynaleziono jeszcze broni palnej. Szczyt techniki batalistycznej to armaty. Mam też tu coś, co jest odpowiednikiem Chaosu w Młotku, czy też Molocha w Neuroshimie. Nazwałem to Chłód. Potężna, niszczycielska siła, której patronuje zły bóg Teznet.

Mechanika opiera się w dużej części na Warmłotku. Nie ma się co dziwić: gdy tworzyłem jej podwaliny był to jedyny system jaki znałem.

Powyżej widzicie mapę świata w Szmaragdowych Tronach. Lepsza jakościowo wersja w grupie na G+: https://plus.google.com/u/0/b/111330962939143628898/communities/104852310629190996140

Większość materiału dotyczącego autorki będzie właśnie na grupie.

To wszystko. Dobranoc (u mnie wpół do drugiej w nocy :P)

3
Notka polecana przez: Andman, Shakaras, Squid
Poleć innym tę notkę

Komentarze


EricMcBet
   
Ocena:
+1

Kajzarię zmieniłem już na Khendarię. Najzarkha też pewnie zmienię. Poza tym podejrzewam iż zmiany wymagają też Tercja i Pircja. Widzicie jeszcze jakieś nazwy, które brzmią nieco głupio?

@Squid Nie mam zamiaru wymyślać całych języków, no może z wyjątkiem jakiś podstawowych zwrotów. Ogólnie na całym Rodzimym Lądzie rozpowszechnił się uniwersalny język zwany rodzimym, ale w każdym kraju są jeszcze osoby, które go nie znają i ciągle posługują się loomskim czy khendaryjskim. W inspiracjach, które wymieniłem w poprzednim komentarzu chodziło mi bardziej o nadawanie nazw miastom czy też imiona. W Khendarii mamy imiona i nazwy arabskie, w Loom francuskie. Ogólnie obowiązuje język rodzimy.

Co do Wennderów i leśnych goblinów określenia te będą uzywane zamiennie. Podobnie jest w przypadku givderów, które z kolei odpowiadają jaskiniowym goblinom.

@jakkubus

Ezigoci różnią się od elfów znacznie. Mają zielonkawą skórę i półmetrowy ogon. NIE MAJĄ SZPICZASTYCH USZU, a poza tym ich palce zginają się w czterech miejscach. Muzygoci już bardziej przypominają ich pobratymców z innych światów (mroczne elfy), ale zarówno muzigoci jak i ezigoci wywodzą sie od wspólnych przodków, więc wolę pozostać przy tej nazwie. Z kolei kejroni oprócz długich bród i niskiego wzrostu nie mają fizycznie niemalże nic wspólnego z krasnoludami. Posiadają niebieskawą skórę i szpiczaste uszy.

W głownej mierze nie będzie rzutów k4. Będą przeważać rzuty 2k4. Gdy napiszę nieco więcej o mechanicę dowiecie się o co chodzi.

@Z Enterprise

Aphalon? Może coś mi się obiło o uszy, ale ogólnie nie słyszałem. Więc możliwość zrzynki odpada.  

01-01-2014 13:08
Tyldodymomen
   
Ocena:
0

Ile już lat robisz tę grę? Rekordziści polterowi pracują już 20 lat na swoimi settingami, więc masz zapewne jeszcze mnóstwo czasu na dopracowanie świata.

01-01-2014 13:39
Kamulec
   
Ocena:
+2

@Squid

W tym jest siła systemów autorskich, że nie trzeba w nich bić na głowę konkurencji oryginalnością - wystarczy wpasować się w gusta swoje i graczy

W przypadku stosowania na sesji, a nie publikacji.

@EricMcBet

Givderowie? Po co to „v”? Czemu nie posłużyć się polskim alfabetem?

01-01-2014 13:59
jakkubus
   
Ocena:
0

@EMB

Nie chodziło mi o sam wygląd zewnętrzny, lecz także psychikę czy kulturę. Może ezigoci się jeszcze tu wybronią jako jakiś leśny ludek (mi akurat bardziej kojarzą się z małpoludami niż elfami), ale kejroni to już typowe gnomy. A chłodnik to nazwa zupy...

Wracając jeszcze do ezigotów, pisałeś, że mają "wielki szacunek do puszcz i roślin", ale nieco wcześniej zaznaczyłeś, że ich miasta są zbudowane głównie z drewna. To trochę mało konsekwentne. Kochają drzewa, ale wycinają je na budowę miast? Radziłbym raczej kamienne zabudowania, nory lub coś w stylu domków wyrastających z drzew jak w Brokilonie znanym z książek Sapkowskiego.

01-01-2014 15:30
EricMcBet
   
Ocena:
0

@tyldo - około roku.

@jakkubus - zależy na jakie elfy patrzysz. W niektórych światach mamy właśnie takie elfy będące czymś w rodzaju skaczących po drzewach leśnych duszków. Kejroni mają pierwiastek krasnoludzki w postaci bród i rozwiniętego kopalnictwa, ale własnie o to mi chodziło. Chciałem stworzyć cos niesztampowego. Połączenie krasnoludów z gnomami, albo nietypowe elfy-małpoludy. Może to i ryzykowne, ale mam nadzieję, ze jakoś się przyjmie. Wiadomo, każdy ma swoje zdanie na temat takich eksperymentów.

Co do szacunku do drzew - rzeczywiście, nie zauważyłem tej nieprawidłowości. Ale właśnie dlatego gdzieś to publikuje - żeby inni ludzie wyłapali wady i żeby setting się rozwijał. Nic, co tu zamieszczam nie jest jakieś oficjalne. Wszystko może ulec zmianie dzięki między innymi waszej korekcie. 

01-01-2014 19:15
Łodzianin
   
Ocena:
0

Ja mam kilka pytań odnośnie kosmologii twojego świata:
- Z podanych przez Ciebie informacji wynika, że bogowie (a przynajmniej Teznet) istnieją. Czy wpływają aktywnie na świat poprzez cuda\objawienia\magię kapłańską? Jaka jest skala ich aktywności?
- Czy są zebrani w panteon\panteony, czy może działają pojedynczo?
- Co dzieje się z duszami (o ile takowe istnieją) istot rozumnych po śmierci? Bogowie posiadają jakieś krainy, gdzie trafiają wierni?
- Istnieje jakaś spójna wizja zarania? W jaki sposób powstał świat? Bogowie są wieczni, czy są dziełami jakiejś większej potęgi?

01-01-2014 19:37
EricMcBet
   
Ocena:
0

@Łodzianin - bardzo ciekawe pytania. Udowodniono iż świat ten otacza dziesięć Pierścieni. W rzeczywistości są to oczywiście sfery kuliste, ale mieszkańcy świata myślą, ze ziemia jest płaska i dlatego właśnie pierścienie. Z każdego z tych pierścieni czerpie się energię potrzebną do uprawiania danego rodzaju magii. Według kultu Emerildium każdy z tych pierścieni zamieszkuje inny bóg, który zasiada tam na szmaragdowym tronie i ewentualnie jakieś istoty typu cherubów. Kult Emerildium tak bardzo wpłynął na inne religie, że założenia większości z nich są bardzo podobne. Biorąc pod uwagę założenia tej najpopularniejszej religii możemy dojść do wniosku, że istnieje tu tylko magia kapłańska. tak jednak nie jest. Energia magiczna nie pochodzi od bogów, a jedynie z miejsc, które ci zamieszkują, czyli Pierścieni. Laasińscy szamani na przykład korzystają z magii Pierścieni, chociaż nie wierzą w Emerildium. Pierścienie to jedyne źródło energii magicznej, nie licząc może jakiś artefaktów typu zaklętych mieczy czy kamieni, ale te tez zostały napełnione energią pochodzącą z Pierścieni.

Wcześniej wspomniałem, że Pierścienie zamieszkują tylko bogowie i ich posłańcy/pomocnicy (coś w stylu aniołów)  jednak jest parę wyjątków. Pierścień Śmierci, gdzie urzęduje bóg śmierci Merten jest zamieszkany właśnie przez dusze zmarłych. Chyba, że ktoś był wyjątkowo dobry w danej dziedzinie. Jeśli byłeś dzielnym i honorowym wojownikiem trafiasz do Pierścienia Eksilii - bogini wojny i ognia. Jeśli dbałeś i szanowałeś przyrodę prawdopodobnie trafisz do Pierścienia Życia, albo też Ziemi. Jeśli zaś zaprzedałeś swą duszę Chłodowi trafiasz do Pierścienia Chłodu, a tam oczywiście czekają cię wieczne męki.

Na początku był jeden bóg - Rigthor, patronujący materii, wiedzy i mądrości. Zajmował on olbrzymi Pierścień, który był tak wielki jak wszystkie obecne razem wzięte. Ziemia była wtedy jałowa i składała się z materii w najczystszej postaci. Potem z Rigthora wyłoniło się pięć bóstw (w nawiasie czemu patronują) - Deminida (ciemność), Merten (Śmierć), Leilana (życie), Romron (Światło) i Teznet (Chłód). Wtedy Rigthor zajął największy, najbardziej oddalony od ziemi skrawek Pierścienia, a resztę wydzielił swym dzieciom, a największą (tuż po swojej) dał Teznetowi, gdyż był to jego syn umiłowany. Wtedy na ziemi zaczęło się coś dziać. Romron i Deminida stworzyli dzień i noc, Leilana olbrzymie ptaki. Nie mogła stworzyć zwierząt lądowych, gdyż nie było ziemi, po której mogłyby stąpać. Merten sprawił, że ptaki umierały i a Leilana, że rodziły się na nowo. Teznet zaś stworzył Zimnych. Były to potężne istoty składające się z czystej energii Chłodu. Umieścił ich on na północnym krańcu ziemi. Ale Rigthorowi nie spodobali się Zimni, a dzieła innych jego dzieci bardziej przypadły mu do gustu. Już wtedy Teznetem zaczęła rządzić zazdrość. Potem Romron miał dzieci z Deminidą - były to Feksen (woda) i Eksilia (ogień). Każdy z rodziców wydzielił po kawałku swego pierścienia potomkom. Wtedy pojawiło się stworzone przez Eksilie i krążące w jej pierścieniu słońce oraz pierwsze oceany, które z kolei były dziełem Feksena. Również Merten i Leilana mieli dzieci. Były to Semindor (Powietrze) i Akamrena (Ziemia). Im również rodzice podarowali po kawałku pierścienia. Semindor zaczął wtedy tworzyć pierwsze wiatry, a Akamrena sprawiła że z oceanów wynurzyły się lądy. Wtedy jej matka mogła w końcu stworzyć rośliny i zwierzęta lądowe oraz morskie. Nie musiała też poświęcać tyle czasu na utrzymywanie ich przy życiu. Zwierzęta bowiem, gdy Leilana wkładała w nie życie, zaraz wydychały je pod postacią nieprzydatną do użytku. Teraz było powietrze wyposażające je w życie cały czas. Rigthor patrzył jakie cuda czynią jego dzieci i wnuki i pochwalał je za to. Teznet rozkazał więc Zimnym tez coś stworzyć. Ci jednak nie byli przepełnieni radością a nienawiścią i tworzyli istoty plugawe i złe, które nie podobały się Rigthorowi. Teznetem zapanował gniew. Porwał wszystkie boginie i siła spłodził z nimi dzieci. Z Leilaną żyjących wśród drzew, ale prymitywnych wenndereów. Z Eksilią odważnych i walecznych, ale wykorzystujących te cechy ku chwale złego Chłodu laasinów. Z Deminidą żyjących w ciemnościach i ogarniętych żądzą przemocy givderów. Zaś z Akamreną twardych jak ziemia, ale dzikich i nieokrzesanych chłodników (ta nazwa ulegnie zmianie). Doprowadziło to do wojny między bogami, która wyniszczyła życie na ziemi. Boginie udało się odbić, ale Teznet w bitewnym zamieszaniu zdołał rozmieścić swe nowe dzieci na ziemi. Aby zachować równowagę bogowie postanowili również dać początek nowym gatunkom. Z związku Semindora i Akamreny powstali ludzie i kejroni, a Eksilia i Feksen dali początek pozigotom, którzy w przyszłości rozdzielili się na ezigotów i muzygotów. Powstały też nowe zwierzęta i rośliny, ale nie dorównywały one wspaniałością tym sprzed wojny.

 

To bardzo współczesna wersja mitu. W czasach, gdy ludzie nie znali jeszcze innych ras nie było wzmianki o kejronach czy pozigotach.

Warto wspomnieć też o księżycach. Są trzy:

Refindir - ma kolor biały i krąży w Pierścieniu Śmierci. Ponoć gdy człowiek umiera w jego oczach Refindir się powiększa. To właśnie w jego wnętrzu według mitów znajduje się szmaragdowy tron, na którym zasiada Merten. Bóg ten bardzo lubi spać (jest też bogiem snu) i po prostu chciał jakoś obudować swój tron, aby nikt mu podczas drzemek nie przeszkadzał

Lavinslor - jest zielony i krąży w Pierścieniu Ciemności. To gdy jeszcze nie było bogów żywiołów Leilana uprosiła Deminidę, aby w nocy umieściła jednak jakieś źródło światła na niebie, bo jej ptaki nic nie widzą, gdy zapada zmrok. Ta na początku stworzyła gwiazdy, jednak gdy Leilana stwierdziła, że dają za słabe światło. Deminida stworzyła Lavinslora.

Kimirdar - jest niebieski i krąży w Pierścieniu Wody. Za jego pomocą Feksen kontroluje przypływy i odpływy.

 

Warto wspomnieć iż same Pierścienie nie są widoczne. Widzą je tylko istoty nadnaturalne i dusze zmarłych. Patrząc na niebo nie dostrzeżemy krążących wokół planety wielkich tronów ze szmaragdu. Gwiazdy, słońce i księżyce są jedyną widoczną dla nas częścią Pierścieni. 

 

            

01-01-2014 20:50
jakkubus
   
Ocena:
0

Może Twoje skaczące po drzewach leśne małpki mogą kojarzyć się z elfami, jednak IMO są wystarczająco osobliwe, by być odrębną rasą. Zaś kejroni, niestety, są wyjątkowo sztampowymi gnomami, a to, że są niebiescy i noszą brody, sytuacji zanadto nie zmienia.

Kosmologia dość ciekawa, ale nasuwają mi się pytania. Czy Merten czymś różni się od młotkowego Morra? Poza tym czym jest siła, którą stworzył Teznet i dlaczego jest nazywana Chłodem?

01-01-2014 21:19
EricMcBet
   
Ocena:
0

Bogów mam jeszcze dość mało opracowanych, więc na pytanie o różnicę pomiędzy Mertenem i Morrem nie mogę ci odpowiedzieć. Zależy też o jakie podobieństwo ci chodzi: organizacja kultu, zakres patronatu, przez kogo jest w szczególności czczony? 

Gdy Teznet dostał swoją część Pierścienia, ta została przez niego odmieniona. Nie specjalnie. Sam fakt przynależności boga do Pierścienia zmienia naturę tegoż. Chłód był nieszkodliwy, dopóki Teznet nie poczuł nienawiści i nie zaczął być zły. Według mitologii przed wojną bogów Chłód nazywał się inaczej, ale do dziś nie wiadomo jak.

Co do dzisiejszej nazwy: Awtarowie (lud który stworzył dwa największe mocarstwa na kontynencie) przejęli Emerildium od tajemniczego plemienia Repirów, które żyło na południowych wybrzeżach Rodzimego Lądu, ale zniknęło parę tysięcy lat temu w tajemniczych okolicznościach. Zostało po nich jednak sporo zabytków, w tym pisma opisujące kult Emerildium. To oni stworzyli język rodzimy, ale mieli też coś w rodzaju drugiego języka, używanego głównie przez arystokracje, który do dziś nie został w pełni przetłumaczony.

W dokumentach Repirów dotyczących Emerildium Chłód jest nazywany właśnie Chłodem. Większość badaczy uważa, że to dlatego, iż Repirowie zyli w bardzo ciepłym klimacie (coś w stylu śródziemnomorskiego) i pierwszą sposobem ataku Chłodu na to plemię było właśnie zimno. Później pojawiły się inne formy, ale nazwa Chłód została.   

04-01-2014 00:06
EricMcBet
   
Ocena:
0

Po zobaczeniu, jaką ciekawą dyskusje wywołała moja notka i porównaniu tego z aktywnością na grupie w G+ postanowiłem, że przeniosę główną bazę systemu na polterowy blog, czyli większość materiałów bedzie się ukazywać własnie tu. Co o tym sądzicie? 

04-01-2014 14:08

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.