Święty Mikołaj to psychomachia, atakująca tylko w okresie świąt Bożego Narodzenia. Psychomachia najpierw szuka osoby, która nie darzy świąt sympatią. Szepcząc do niej poprzez Zasłonę zdradliwe słowa zaognia jej nienawiść do Świąt i popycha ją do zabicia jednego z wielu kręcących się w tym czasie po ulicach Św. Mikołajów. Gdy ofiara ulegnie namowom i przebierze się w strój zabitego Mikołaja, psychomachia przejmuje jej ciało. Opętany zmienia się fizycznie - rośnie mu długa biała broda i gruby brzuch, skóra zielenieje i żółknie, a głos staje się niższy i bardziej tubalny (HO! HO!). Tak przebrany św. Mikołaj wybiera się na wigilię...
Jeśli opętany posiada dużą rodzinę, to do niej właśnie kieruje się w wieczór wigilijny. Jeśli nie, szuka domu, z którego dobywają się najgłośniejsze dźwięki śpiewanych kolęd - bo im liczebniejsza rodzina tym lepiej. Przekonuje mieszkańców, by pozwolili mu wejść, a potem zaczyna się "bawić"
[Nie będę opisywał okrucieństw popełnianych przez opętanego przez zmorę Świętego Mikołaja. Zarówno ze względu na młody wiek niektórych czytelników strony, jak i moją chorą wyobraźnię, która zmieniłaby krótki opis w obszerny artykuł oraz wiarę, że każdy Narrator wymyśli wszystko, co będzie potrzebne. Jedno jest ważne - "Święty" zawsze zostawia najmłodszego ze świadomych zajścia domowników przy życiu - musi w końcu kogoś opętać za parę lat, na święta]
[Św. Mikołaj ma moc perswazji równoważną z Darem wilkołaka pierwszego poziomu, oraz nadludzką siłę (+3 do Siły, +2 do Wytrzymałości)]]
