» Książki i komiksy » Greyhawk » Świątynia Złych Żywiołów

Świątynia Złych Żywiołów


wersja do druku

Komercyjny smaczek.


Po bardzo wielu książkach z uniwersum Zapomnianych Krain, postanowiłem wreszcie sięgnąć po coś innego. Królowa Pajęczych Otchłani chwilowo się wydawnictwu ISA skończyła, dlatego na warsztat powędrowała Świątynia Złych Żywiołów. Powiem szczerze, że nie spodziewałem się wiele po tej książce. Sam tytuł (cokolwiek dziwnie przetłumaczony - powiedziałbym nawet, że źle, gdyby nie to, że w treści rzeczywiście spotyka się odniesienia do żywiołów) mówi, że owe "dzieło" jest produktem wybitnie komercyjnym, więc nie należy oczekiwać mistrzowskiego stylu, czy zapierających w dech piersi zwrotów akcji. Niemniej jednak, Świątynia... zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.

Główny wątek nie należy do oryginalnych. Grupa poszukiwaczy przygód pragnie, z takich czy innych pobudek, oczyścić tytułową świątynię z równie tytułowego zła, które zupełnie nie-tytułowo zalęgło się w niej ponownie po dekadzie nieobecności. W drużynie są oczywiście przedstawiciele wielu D&D-kowych klas. Jest czarodziej, łowca, paladyn, druidka, łotrzyk... Co jednak mnie zdziwiło - przygody spotykające kompanię w korytarzach świątyni, a także jeszcze przed wkroczeniem w jej obręb, są bardzo... kilmatyczne. I nie mówię tu bynajmniej o narastającym nastroju grozy, czy dreszczach towarzyszących każdemu przełożeniu kartki. Wręcz przeciwnie - Świątynia Złych Żywiołów pokazuje dokładnie przykładową sesję w Dungeons & Dragons, wraz z nadludzkimi wyczynami, rzeziami dokonywanymi na bogu ducha winnych bestiach, obroną domku przed nacierającą armią i tym podobnymi. Niby głupie, a czyni to z książki idealną lekturę dla kogoś, kto dopiero poznaje system i chce zobaczyć, jak będzie wyglądać gra.

Jak to więc na sesji, akcja toczy się bardzo szybko: bohaterowie odnajdują mapy, wskazówki, klucze; dużo walczą, a czasem nawet giną; rzucają czary. To wszystko sprawia, że książkę niemal pożera się w 3-4 wieczory. Mimo prymitywności akcji (nie oszukujmy się - latanie z toporem po lochach nie zakrawa na epopeję, którą warto przekazać potomnym), aż trudno oderwać się od tych 278 stron. Thomas M. Reid (znany polskim czytelnikom także z Powstania - książki z uniwersum Forgotten Realms) zasługuje również na pochwałę, jeśli chodzi o naturalność postaci. Niemal czuje się, że każda z nich jest "odgrywana" przez innego gracza. Przyjaźnie (i miłość) zawiązują się szybko, walki są skoordynowane, działania spontaniczne - w Świątyni... nie ma sztuczności, którą łatwo zaobserwować można w innych pozycjach tego typu.

Co do strony technicznej: zdarzają się niestety braki liter, a tłumaczenie pieśni o Złotej Czaszce jest dość... Hmm - Pretensjonalne i miejscami brzmi tak, jakby tłumacz pracował na kolanie i nie miał kompletnie ochoty na złożenie całości w ładnie brzmiący utwór. Osobny komentarz należy się wyglądowi książki. Cały czas miałem nieodmienne wrażenie, że projektował go ktoś, komu naprawdę nieobca jest teoria estetyki. Kolory ładnie harmonizują i nieraz łapałem się na tym, że po prostu oglądałem książkę, zamiast ją czytać. To już jednak zasługa kogoś rezydującego poza granicami naszego pięknego kraju.

Na koniec powiem jeszcze, że kiedy skończyłem, wcale nie miałem dość. Mimo prostych założeń - Świątynię Złych Żywiołów mogę polecić każdemu, kto chce na chwilę odpocząć od quasi-intelektualnych pozycji wydanych przez Wizardów. Ta książka to po prostu kawał dobrej, rzemieślniczej roboty.

Świątynia Złych Żywiołów
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Faust
    Zgadzam sie
Ocena:
0
I jestem kurde za :) ludzie mowia ze to chala i w ogule, ale, co cdziwne, czytalo mi sie lekko, latwo i przyjemnie, a sama ksiazke polecam wszystkim :D
29-01-2004 20:18

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Książka jak na mój gust ciekawa i wciągająca.Ale z Greyhawka i tak najlepsza jest Krypta Grozy ;)
30-01-2004 12:21
~Shosuro

Użytkownik niezarejestrowany
    Prawie przeczytałem...
Ocena:
0
i zgadzam się z autorem recki - książka przede wszystkim dla "początkujących graczy". Moim skromynm zdaniem ciekawsza jest "Krypta grozy".
A tak w ogóle to moglibyście mi podsunąc jakieś tytuły knig do FR, które WARTO przeczytać, bo właśnie zaczynamy grać w FR /opis świata już w domku :)/ i chciałbym załapać klimacik tego universum. Z góry dzięks!
30-01-2004 20:48
Draker
    re: Shosuro
Ocena:
0
z takimi i innymi pytaniami zapraszamy na forum, tam z pewnoscia bez problemu uzyskasz odpowiedz
02-02-2004 12:52
    fajna!!
Ocena:
0
mi się ksiązka bardzo podobała... spodziewałem sie ze bedzie ...podobna do "baldurs gate" którą odłozyłem po pierwszym rozdziale... ale miło sie zaskoczyłem , po przeczytaniu świątyni kupiłem królową pajęczych otchłani..zaraz zabieram sie za czytanie :-)
04-03-2004 16:16
~Swen

Użytkownik niezarejestrowany
    Tja
Ocena:
0
To trzeba przeczytać...!!!
26-05-2004 21:02
~Quba

Użytkownik niezarejestrowany
    Potwierdzam
Ocena:
0
To moja pierwsza książka od pół roku
i myślę, że jest EXTRA!!!
17-06-2004 17:16
~Thornis Kyrgee

Użytkownik niezarejestrowany
    Świątynia
Ocena:
0
Przeczytałem ksiązkę w niecałe trzy dni przerywanego czytania. Wchłonąłem ją z niezmierną łatwością i zadowoleniem z jej smaku. Musze powiedzieć, że mi się podobała. Wszystko (prawie) czego trzeba w dobrej książce fantasy jest właśnie w "Świątyni Złych Żywiołów".
I teraz mi się zachciało zagrać w grę, żeby sprawdzić, jak to jest tam :)
30-07-2004 11:32
~Elebril

Użytkownik niezarejestrowany
    Ogólnie o.k.
Ocena:
0
Kiedy przeczytałem pierwsze kilka sron myślałem że zwymituję z powodu prymitywności fabuły, ale p
óźniej mnie wciągnęło i ogólnie książka jest spoko
29-08-2004 12:35
~Camel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
polecam, ciekawa, nie inaczej
19-09-2004 17:38
Thornis Kyrgee
    Przyjemna lektura
Ocena:
0
Łatwa prosta i przyjemna. Ma swój własny urok i łagodna przy połykaniu, tak jak zreszta inne książki Riddle'a które czytałem. Ale może to wynika z tego, że jestem niewymagającym czytelnikiem :D.

Mój kumpel to pozyczyl od swego kumpla i mial czytac, ale że on nie ma w zwyczaju czytać czegokolwiek to po pierwszym rozdziale odstawił mimo mych tłumaczeń, że dalej jest naprawde wciągająca. Teraz wiem, dlaczego przeczytał dwie części BG :( (walka, lanie się, potworki i inne pierdoły)

Dlateo mówię wam ludzie, nie zrażajcie się po tych pierwszych rozdziałach. Bodajże od 4ego zaczyna sie robić miła lektura.
30-11-2004 22:29
~Niobe

Użytkownik niezarejestrowany
    Super...
Ocena:
0
Świetna rzecz. Jak czytałam (obojętnie gdzie), gdy ktoś przypadkiem zajrzał mi przez ramię, nie mógł się już odczepić i rzadko czytałam sama :) . Jak dla mnie - super! Po przeczytaniu przez pół godziny błąkałam się bez celu po domu z lekkim niedosytem... Na szczęście jak qmpel się dowiedział, że mam tę książkę, zaproponował wymianę (ma inną z tej serii)... Oczywiście, że się zgodziłam!
05-06-2005 16:51
~Tivox

Użytkownik niezarejestrowany
    !
Ocena:
0
Świetna książka polecam wszystkim milosnikom nie tylko greyhawku ale i forgotten realms!
16-06-2005 16:58
~Anomer

Użytkownik niezarejestrowany
    Za
Ocena:
0
Ja też jestem kurde za!
A tak na serio...
Czytałem tą książkę powoli, jednocześnie grając w cRPG Świątynia Pierwotnego Zła, która jest odzwierciedleniem książki. Wielką przyjemność sprawiło mi podążanie śladami książkowych bohaterów, toczenie tych samych walk... Świetna książka i gra.
24-07-2005 20:13
~rzepiduch

Użytkownik niezarejestrowany
    może być
Ocena:
0
nic szczególnego fabuła dość prosta, i tak wiadomo kto wygra, więc po co to właściwie czytać
23-08-2005 12:56
~Daevo

Użytkownik niezarejestrowany
    Księga
Ocena:
0
Tak. Ta książka jest fajna. Osobiście przeczytałem ją w dwa dni. Szkoda że nie pokrywa się z Powrotem do Świątyni Złych Żywiołów (m.in Thormmel). Lecz gdyby tak się tego trzymał to książka byłaby po prostu nudna.
20-09-2005 09:51
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
To naprawde dobra książka.
17-10-2005 21:09
~Mam pytnko

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jak się nazywa ten łowca w tej książce, czyżby to był Soveliis. Bo chę ją kupić ale uwielbiam Sovela.
19-10-2005 18:02
~Tivox

Użytkownik niezarejestrowany
    re:mam pytanko
Ocena:
0
Łowca w książce nazywa się Draga.
02-11-2005 20:04
~Flavis

Użytkownik niezarejestrowany
    Hehe
Ocena:
0
Tą książke znalazłem w pudełku z Grą Swiątynia pierwotnego Zła za 20 zł opłacało sie chyba
30-12-2005 20:57

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.