» Artykuły » Inne artykuły » Światy Fantastyczne #3 - Abarat

Światy Fantastyczne #3 - Abarat


wersja do druku

Dni wojny i magii

Redakcja: Wojciech 'Wojteq' Popek
Ilustracje: Sebastian 'lucyfer.' Skuza

Światy Fantastyczne #3 - Abarat
Każdy zna pytanie, ile diabłów zmieści się na główce szpilki. Ale możliwość wspólnego bytowania czortów na tak małej powierzchni jest niczym w porównaniu z tym, ile może pomieścić jedna książka. Między okładkami mogą istnieć całe światy, wszechświaty, ludzie i bogowie. A czasami – niestety tylko płaskie słowa.
To, czy opowieść będzie niczym więcej niż tekstem na papierze, czy magicznym sposobem wykreuje żywy, oddychający świat w wyobraźni czytelnika zależy w dużej mierze od autora. Oczywiście, także czytelnikowi można zarzucić, że jest całkowicie pozbawiony wyobraźni i impregnowany na magię słowa, bo są i tacy. Ale zamiast dociekać powodów tej obojętności wolę szukać twórców, którzy proces kreowania światów wykonują bezbłędnie. Maestrów, rozsiewających między literami zaraźliwe ziarna, kiełkujące w umysłach czytelników. Zauważcie, ze czasem przedmiot, bohater lub sytuacja są bardziej trwałe niż cała historia. Po latach przypominam sobie taki drobiazg z dokładnością, jakby miał miejsce w świecie rzeczywistym i dotyczył mnie samej. To oznacza jedno. Zostałam zarażona.

Jednym z wielkich twórców światów jest Clive Barker. Pisarz, reżyser, producent filmowy to tylko niektóre z jego zawodów. Nie ogranicza się do jednego rodzaju twórczości, a wszystkie jego dzieła noszą mniej lub bardziej wyraziste piętno jego niesamowitej wyobraźni.
Wspaniałą historię o świecie Abaratu uzupełnił swoimi rysunkami. Nie potrafię powiedzieć, czy bez nich byłaby tak samo pasjonująca, wszak Barker z powodzeniem tworzył obrazowe powieści bez pomocy pędzla. Jedno wiem na pewno, tekst i ilustracje wspaniale się uzupełniają i szkoda, że inne jego książki nie są wydawane w tej postaci. Barker w tworzonych powieściach posługuje się symbolami i skojarzeniami. Czasem są to najprostsze, najbardziej znane prawdy, jakby przeniesione z bajek, które czytałam jako dziecko: aby poznać prawdę o sobie trzeba ruszyć w drogę, zło czai się w największym mroku, światło i ciemność są ze sobą nierozłącznie związane, trzeba pokonać samego siebie, aby odnieść sukces.

Tytułowy Abarat to świat wysp, archipelag otoczony Morzem Izabeli. Każda z wysp jest odpowiednikiem jednej godziny. Najbardziej przerażająca wyspa to wyspa Godziny Północnej, Gorgozjum. Panem tej wyspy jest Christopher Ścierwnik. Jego głowę otacza na kształt akwarium przeźroczysty kołnierz, w którym pływają koszmary. Ścierwnik rządzi swoją wyspą twardą ręką, wysługując się łotrami równie przerażającymi jak on. Jeśli kochał kogokolwiek, to księżniczkę Boę, która została pożarta przez smoka w dniu swych zaślubin z innym. A jedyną osobą, której się boi, jest jego babka, Czarna Matrona, nieprzyjemna postać otoczona gromadą szwaczek szyjąca dzień i noc armię Zszywków. Stwory te, uszyte z kawałków ciał, wypełnione są mazią i ożywiane złą magią.
Łotrzy i przeciwnicy nie są nienazwanym złem pojawiającym się znikąd. Ścierwnik nie jest postacią wyraźnie czarną, ba, nawet mu współczuję (mimo paskudnego wyglądu i babki szyjącej potwory z kawałków ciał) jego miłosnego zawodu. Jest to postać równie realna jak główni bohaterowie, nawet więcej, zyskuje na dramatyzmie, ponieważ obserwujemy walkę, nieuchronny upadek i utratę wszystkiego, o co walczył przerażający władca.

Najcieplejsza i najjaśniejsza wyspa to Dwunasta w Południe, Yzil. Wyspa, będąca przeciwieństwem Gorgozjum, tak jak południe jest przeciwieństwem północy. Tu żyła księżniczka Boa, którą Ścierwnik chciał pojąć za żonę. Ojciec księżniczki sprzyjał temu związkowi, marzył o pojednaniu wysp i przymierzu pomiędzy dniem i nocą. Niestety, księżniczka zakochała się w innym odrzuciła zaloty pana Gorgozjum. W dzień ślubu droga, którą szła dziewczyna zamieniła się w smoka. A ten ją pożarł. Dziś na wyspie Yzil stoi opuszczony pałac, częściowo zarośnięty przez las.

Swoją wyspę mają także smolne koty – Głupimłot na Dziesiątej Wieczorem. Smolne koty są strażnikami uwięzionego na wyspie czarodzieja Kaspara Wolfswinkela.

Na najspokojniejszej wyspie Abaratu, Pierwszej Rano wznosi się sześć piramid Xuxuxu. Tu w katakumbach lęgnie się Workomiot, stwór zdolny do połknięcia całego świata. Istnienie tego stwora jest skrzętnie skrywaną tajemnicą Ścierwnika, jak i wiele innych niegodziwości schowanych w mroku nocy.

Godzina Trzecia w nocy wbrew pozorom nie jest spowita mrokiem. To wesołe miasteczko, a raczej zgromadzenie wesołych miasteczek, jarmarków i zabaw. Światła jaśnieją przez cały czas, mnóstwo osób szuka rozrywki. Wyspa należy do Roja Pixlera, znanego przedsiębiorcy, konstruktora niezwykłych przedmiotów, badacza zjawisk i twórcy Cudownego Chłopaka Commexo.

Wyspa Godziny Dwudziestej Piątej nosi wiele nazw: Sędzia, Skąd i Fantotomayi, lecz najczęściej nazywają ją Iglicą Odoma. Tu ma rozwiązanie każda tajemnica Abaratu, każdy czar ma tutaj źródło, każda modlitwa ma tutaj cel.

Świat, który znamy jest połączony z Abaratem, gdyż wody Izabeli docierają do starej latarni morskiej wśród traw Minnesoty. Morze traw zamienia się w fale morskie, czy może raczej morze zalewa trawiasty step. Światy łączą się, przenikają i mają wspólną historię.
Baśniowy świat wysp nie jest niedostępny dla Ziemian. Na trawiastych równinach Minnesoty, niedaleko małego miasteczka Kurczakowo, wznosi się stara latarnia morska. Wystarczy ją zapalić, a morze traw zamieni się w prawdziwe morze i fale Izabeli przypłyną na wezwanie. Kiedyś między światami przebiegał szlak handlowy, a okręty przewoziły rozmaite towary oraz podróżników.

Opisy barkerowskich potworów nigdy nie są sprowadzane do ogólników. Nie wystarczy napisać, że stwór ma paszczę, jest potwornie brzydki i wzbudza lęk. Nawet okrwawione zęby czy cuchnący oddech nie umywa się do opisu Limana Vola, który urodził się nie z jednymi lecz trzema ustami, wolał owady od dwunożnych postaci i stracił nos po czułościach jadowitego pająka. Sugestywna ilustracja dopełniająca opisu na zawsze zostanie w mej pamięci, nawet gdy historia archipelagu nieco wyblaknie.

Wziąwszy pod uwagę preferencje autora można by pomyśleć, że w swoich powieściach będzie marginalizował role kobiet. Nic bardziej błędnego. Może nie zawsze kobiety odgrywają role kochanek, obiektów pożądania czy innych kojarzonych z seksualnością damsko-męską. Zauważyłam jednak pewną równowagę – w światach stworzonych przez Barkera zarówno kobiety jak i mężczyźni sprawiedliwie dzielą się rolami. Kobieta może być dzielnym kapitanem statku, wojowniczką, odkrywcą. Nie ma w nich tradycyjnie przypisywanych ról kobiecych. Abarat jest powieścią przeznaczoną także dla młodszych czytelników, co zatem idzie wątki seksualne prawie nie występują, jednak postać Candy, głównej bohaterki jest tak aseksualna i mało dziewczęca że kojarzy mi się raczej z młodym chłopcem wyruszającym w wielką podróż.

Światy Cliva Barkera istnieją naprawdę. Są połączone z naszym światem rzeczywistym, prowadzą do nich drogi i tajemnie przejścia. Pamiętam jak wiele lat temu duże wrażenie na mnie zrobił Świat czarownic Andre Norton i Niebezpieczny Tron, na którym usiadł bohater by przenieść się do owego świata. Dziś za bardziej fascynujące uważam nie istnienie osobnych, jakby odseparowanych światów gdzieś obok, do których tylko czasem znajdujemy furtkę. Znacznie bardziej ciekawi mnie świat, który stanowi ciągłość z naszym.

Clive Barker nie przejmuje się ograniczeniami naszego świata. Na początku może i stwarza takie pozory, zaczynając opowieść w świecie rzeczywistym wśród „normalnego” otoczenia. Następnie wprowadza bohatera, któremu nie wystarcza to, co widzi i zmusza go do wędrówki i odkrycia innego, fantastycznego świata. A potem jednoczy je. Można to porównać do stwierdzenia, że tak naprawdę nikt nie zna siebie tak naprawdę i wewnątrz każdego człowieka jest terra incognita. Tylko wyruszając tam i wracając z tego "innego świata" odkrywamy, że oba światy: rzeczywisty i fantastyczny są jednym i wzajemnie się uzupełniają.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


soffi
   
Ocena:
0
Książka jest cudowna i niesamowicie pociągająca.

Niestety sam artykuł o niej dość nędzny. Autorka zamiast zachęcać do zapoznania się z oboma częściami opowieści wyręcza czytelnika. Dodatkowo zdradza cała mase powieściowych smaczków (tylu spoilerów w jednym tekście dawno nie widziałam) tym samym odbierając im urok opisu Barkera. No i jeszcze pozostaje kwestia bagatelizowania tego co w tej książce jest najważniejsze czyli właście tej baśniowej fabuły, która pozwala analizować ją na bardzo wielu poziomach
17-06-2007 13:57
Mayhnavea
    Niestety..
Ocena:
0
muszę zgodzić się z Soffi. Poznałem umiejętności narracyjne Senmary (bardzo lubię zaglądać na jej bloga), więc tym bardziej artykuł kole w oczy.

Po pierwsze, ma charakter streszczenia motywów na sposób szkolnej ściągi. W przypadku Barkera zbrodnią jest odrywanie jego fabuł od stylu pisania, to tak, jakby małej pixie urwać skrzydła, żeby pokazać, że to taki 'mały człowieczek'. Cały ładunek uroku autora jest "lost in translation".

Po drugie, nie do końca rozumiem, jaki jest cel tego artykułu - czy może samej serii "Światy Fantastyczne". Poziom spoilowania jest tak wysoki, że psuje ewentualną przyjemność z odkrywania literackiego świata Abaratu, więc nie zachęca zbytnio do sięgnięcia po książkę. Więc może to próba stworzenia katalogu artystycznych fantazji? Jeśli tak, to po co, jeżeli kosztem jest śmierć narracji.

Sądzę, że dla tego typu artykułów kluczem jest wyważenie pomiędzy zdradzaniem tajemnic lektury a uwodzeniem czytelnika. A jeżeli już zaistnieje potrzeba całkowitego obnażenia tekstu, to dla mnie usprawiedliwieniem jest tylko naprawdę głęboka i porządna analiza - a nie prosty opis.

Teoria światów równoległych nie jest nowa, znamy już rożne chwyty zwiększania i zmniejszania dystansów między nimi, budowania rożnych bram i przejść - począwszy od "Narnie" i.. wcale jeszcze nie skończywszy. Barker wprowadza czytelnika w swój świat zgodnie z regułami uwodzenia: tu uśmiech, tu odsłonięcie jednej zasłony, tu znów coś wystaje z rozchybotanej materii rzeczywistości przedstawianej. Tymczasem w artykule wpadamy na "głęboka wodę" morza Izabelli, w sam środek wypreparowanych opisów. Niestety, po kilku metrach pływania trafiamy na mieliznę, z której wyratować nas może tylko kolejny tom "Abaratu".
17-06-2007 14:17
senmara
    Spoilery?
Ocena:
0
Bo to w żadnym wypadku nie jest recenzja!
Założeniem Światów Fantastycznych jest opisanie świata. Zauważcie, że nie zostały poruszone wątki fabularne, tylko opisane najciekawsze według mnie miejsca i "potwory".
Czy czytając np. Ilustrowany przewodnik pr. Davida Pringle spodziewacie się recenzji? To jest coś w podobnym stylu.
17-06-2007 14:38
soffi
    Tak cala masa.
Ocena:
0
Choćby ten o Workomiocie, czym jest i jaki plan wobec niego ma Ścierwnik dowiadujemy się dopiero w drugim tomie i ma być to zaskoczenie. Albo skrócony opis historii zakochania Christophera w ksieżnicce Boii. Albo to że smolne koty strzegą Kaspara Wolfswinkela, ten spoiler zepsuje nowemu czytelnikowi cały dramatyzm sceny gdy Candy trafia do jego siedziby. Można by wymieniać jeszcze trochę bo w opisie prawie każdej z wysp jest coś w tym stylu.
17-06-2007 14:55
Mayhnavea
    Uhum.
Ocena:
0
No, niestety tak.

Jeżeli to miałby być przewodnik - to brakuje mu przemyślanej konstrukcji, są powyjmowane na chybił-trafił motywy. Niektóre wyspy, w dziwnej kolejności, nagle smolne koty, potwory... Nie ma klucza, żadnego tropu, ani barkerowskiego czaru.

No i zostały poruszone wątki fabularne - jak wspomniała Soffi. I to te kluczowe, które są rozwijane i odkrywane stopniowo przez dwa tomy: tajemnica Boi, piramid Xuxux, etc.
17-06-2007 21:02
Rege
   
Ocena:
0
Może trochę nie na temat napiszę, ale moje słowa są skierowane to postronnego polterowego czytelnika.

Drogi czytelniku:

Abarat jest zajebisty, leć go przeczytać.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu, pomimo naprawdę ogromnej liczbe spoilerów, sięgniesz po te książki (na razie dwie, planowanych jest pięć).

Przeczytałem go w zeszłym roku i do dzisiaj jestem nim ogromnie oczarowany. (Kupiłem go nawet mojej mamie na gwiazdkę!) Bogactwo świata, Barkerowska wizja, ciekawie bohaterowie, niesamowite lokacje, a do tego rewelacyjne pełnostronicowe prace samego autora, doskonale oddające klimat.

Pożycz, kup w sklepie, ale przeczytaj! :D Nie pożałujesz.

Pozdrawiam

Rege

P.S. Warto też sięgnąć po oryginał. Barker, dość dużo traci w tłumaczeniu.
P.S.S. Nie, nie jestem przedstawicielem żadnego wydawnictwa. Po prostu się zakochałem w tych książkach.
19-06-2007 14:55
~igor

Użytkownik niezarejestrowany
    abarat
Ocena:
0
Popieram - książka jest niezwykła. Tylko kiedy wyjdzie w Polsce trzeci tom?
19-07-2007 08:53
Rege
   
Ocena:
0
"Tylko kiedy wyjdzie w Polsce trzeci tom?"
Najprawdopodobniej rok po tym jak pisarz skończy go pisać (jeszcze nie skończył).

A tytuł III tomu to "Absolute Midnight" i ma być mega mroczniacki.
02-08-2007 01:34
~__Joanka13__

Użytkownik niezarejestrowany
    ABARTABARATABARAT!!!!!!!!!!!!!!
Ocena:
0
Jestem oczarowana baśniowym, magicznym światem, który w obydwu książkach przedstawił nam autor...podziwiam reprodukcje jego obrazów! Nie daj, że książki są potwornie wciągające, to jeszcze miło patrzy się na obrazy, dzięki którym Barker przybliżył nam ABARAT. Książka jest nie tylko niezwykła! Ona jest fascynująca, do głębi przejmująca!
Rzeczywiście...ten artykuł nie udał się za bardzo...żeby od razu wspominać o smolnych kotach?? Albo o workomiocie?? Cieszę się, że wczesniej nie trafilam na taki opis!!
Polecam gorąco tą książkę! Chociaż pewnie nie będziecie mieć już takiej frajdy jak ja, ponieważ przeczytaliście ten artykuł...i tak wiele skorzystacie na tej książce! Ona jest zupelnie inna niz Harry Potter (moja ulubiona) czy nawet Eragon (świetna powieść)!
PS Czy myślicie, że Ścierwnik na pewno się już nie odrodzi?? I ile mam jeszcze czekać na trzecią część ABSOLUTE MIDNIGHT?? Wydaję mi się , że lata świetlne dzielą mnie od premiery w Polsce!!!!!!!!!
PS2 Do tego Harry Potter and The Deathly Hallows dopiero w styczniu!! ;(
PS3 DObrze, że chociaż ERAGON mi został ;P
PZDR
Mam nadzeję, że nikt nie zlinczuje mnie za ten komentarz...trochę przydługi :D
16-08-2007 13:26
~Złotogrzywa

Użytkownik niezarejestrowany
    Skromnie
Ocena:
0
Muszę powiedzieć, że tekst artykuliku moze być bardzo przydatny... Znaczy byłby, gdyby którykolwiek nauczyciel zaproponował napisanie czegoś o twórczości Barkera, ale ja takowego nie spotkałam.
Czy wam też druga część podobała się bardziej?
08-09-2007 09:46
Nyx Ro
   
Ocena:
0
Nie, moim zdaniem druga część była znacznie słabsza od pierwszej... ale i tak nie mogę się doczekać kiedy wyjdzie trzeci tom (pewnie się nie opanuję i kupię po angielsku, żeby nie czekać na tłumaczenie :)).
19-01-2009 15:34
~Efa9

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
mi bardziej podobała się druga, ale żal mi Ścierwnika...
czytałam "Abarat" rok temu, ale dopiero w tym roku postanowiłam kupić te książki, a drugiej części nie mogłam nigdzie znaleźć, ale dwa tygodnie temu udało mi się i wczoraj poczta mi dostarczyła
a wie ktoś może kiedy premiera trzeciej części? Nie mogę się doczekać!!!
03-03-2009 21:16
~juchaaaa

Użytkownik niezarejestrowany
    abarat
Ocena:
0
no własnie jest 3 czesc abartau?
19-05-2009 19:36
Pancake
   
Ocena:
0
nie ma, ale napisze ;). Już maluje.
16-05-2010 14:41
~Fan

Użytkownik niezarejestrowany
    3,4,5 częśc
Ocena:
0
3 Częśc już jest, tylko po angielsku, Clive planuje też napisac 4 i 5, a zresztą sami przeczytajcie.
http://www.abarat.fora.pl/morze-izabelli,5/abarat-3-i-4,5.html
29-07-2010 14:16
~Fantasy Soul

Użytkownik niezarejestrowany
    abarat 3
Ocena:
0
3 część ma być podobno w 2011, tak jesienią
08-09-2010 18:43

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.