Suppli #6

Dorosłe dzieci

Autor: Barbara 'Libelula' Lach

Suppli #6
Uwaga Dorosłość!

Suppli osiągnęło wydawniczą dojrzałość, przekroczywszy próg pięciu tomów. To samo, co przyciągnęło pierwsze spojrzenia czytelników, okazało się receptą na sukces: "dojrzała" tematyka, oszczędna kreska, zgodnie z zapowiedzią z okładki - "komiks dla dorosłych". Wydawnictwo Hanami opatrzyło tę deklarację dumnym wykrzyknikiem, ale większość nabywców jedynie muśnie znaczek wzrokiem. A szkoda, gdyż kategorie dorosłości i dziecięcości przynoszą serii wiele intrygujących interpretacji.

Spojrzenie na obcego

Suppli nie zasługuje na miano "komiksu dla każdego". Wydawca świadomie zawęża grupę odbiorców już poprzez wspomniany znaczek na okładce. Niemniej jednak nie można się spodziewać, że losy Minami poruszą czułą strunę w sercu każdego pełnoletniego odbiorcy. Fuji i jej współpracownicy są specyficzną grupą – empatia raczej nie znajdzie się na pierwszym miejscu wśród reakcji czytelników. Wyprzedzą ją ciekawość i fascynacja, w znacznej mierze wywołane obcością. Każdy kontakt z treścią komiksu jest w pewnej mierze spotkaniem z innością, konfrontacją z postaciami i zjawiskami, które są czytelnikowi nieznane i obce. W przypadku Suppli nie ma co do tego wątpliwości – komiks powstał w odległej, uznawanej za egzotyczną, kulturze, ujawnia sposób patrzenia na świat, który różni się od naszego. Nie sposób tego nie zauważyć przy choćby pobieżnym zerknięciu na zachowania bohaterów.

Obcy dorośli

Fuji i jej współpracownicy posiadają liczne atrybuty, które zarówno w Polsce, jak i w Japonii uznaje się za przejawy dorosłości. Mają własne (tudzież wynajmowane) mieszkania, ukończone studia, dawno już porzucili rodzinne domy i zaczęli życie na własną rękę. I, co najważniejsze, mają pracę. To właśnie przynoszące dochód zajęcie jest głównym przejawem ich dojrzałości – w obu krajach jest podstawowym wyznacznikiem odpowiedzialności i przesądza o społecznej akceptacji. Zdobyli i zdołali utrzymać miejsce w wymagającym środowisku: prosperującej agencji reklamowej. Mogłoby się wydawać, że zyskali nieustające źródło zadowolenia, ale – jakby na przekór – są niespokojni i nieszczęśliwi.

Bohaterowie Suppli borykają się z licznymi problemami. Stres, nieporozumienia w pracy, wymagający klienci to tylko ułamek ich codziennych zmagań. Jednak tym, co najbardziej im ciąży, jest poczucie izolacji. Żadne z nich nie znajduje oparcia w stabilnym związku. Jedyna mężatka, Tanaka, całkowicie odcina swoje życie rodzinne od pozostałych sfer. Jej mąż nie zaistniał dotąd w fabule – równie dobrze mogłoby go w ogóle nie być. Pozostali, żyjący w nieformalnych związkach, również nie mogą liczyć na wsparcie bliskiej osoby. Dręczy ich ciągłe poczucie niepewności, obawiają się utraty partnera, uciekają przed inicjatywą i odpowiedzialnością. Z perspektywy zachodniego czytelnika ich zachowanie przypomina rozterki wieku dorastania. Gdy chodzi o życie prywatne, jedynym wyznacznikiem ich "dojrzałości" jest swoboda seksualna – która obecnie stała się również domeną nastolatków.

Odepchnięte dzieci

Potrzeba bliskości zderza się z rygorami wychowania. Japończycy postrzegają odpowiedzialność w specyficzny sposób: wyznacznikiem dorosłości jest nie odpowiedzialność za siebie, ale wobec innych. Ujawnianie swoich potrzeb, żądanie, zabieganie o nie, uznaje się za przejawy niedojrzałej, nieodpowiedzialnej zachłanności. Normy społeczne pozwalają na wyrażanie takich "samolubnych" uczuć jedynie we wczesnym dzieciństwie, później należy je porzucić lub przynajmniej ukryć. Z tego powodu łzy Nao wzbudzają niesamowitą konsternację. Dziewczyna chce czegoś i płacze, bo nie może tego dostać. Konfrontacja z cudzymi łzami paraliżuje zarówno Minami i Saharę – nie sposób nie zauważyć, że przełamano tabu.

W jednej z najciekawszych scen komiksu Minami stwierdza, że ostatni raz płakała, kiedy była dzieckiem. W retrospekcji pojawia się wizja rozkapryszonej dziewczynki, która ze łzami żąda: "kup mi to". Od tamtej pory bohaterka nie przelała łez z powodu smutku, rozpaczy ani wzruszenia. Teraz nie jest w stanie odróżnić rozpaczy w obliczu dotkliwej straty od frustracji z powodu niemożliwej zachcianki. Sytuacja Fuji rzuca sporo światła na psychikę wszystkich bohaterów. Łatwo ich sobie wyobrazić jako podobnych do Minami – ich dziecięce uczucia zostały "zamrożone" podczas lat wychowania. Nauczono ich odnosić sukcesy, ale nie mierzyć się z własnymi emocjami. Z tego powodu Fuji wciąż postrzega siebie jako dziewczynkę, a swoje problemy widzi w świetle konfliktów i rozterek dzieciństwa.

Szkiełko i oko

Dla polskich czytelników dorosłość wydaje się czasem wymarzonej wolności, w którym można dążyć do realizacji własnych celów bez ograniczeń. Dla Fuji, jej ukochanych i przyjaciół, dorosłe życie to czas nieustannego pozbywania się złudzeń i wyrzekania swobody. Nic dziwnego, że podświadomie szukają wytchnienia w nie do końca dojrzałych zachowaniach. Minami nie jest w stanie zażądać od Sahary szczerości, nie zdobywa się nawet na rozmowę. Jednocześnie jest w stanie łudzić się, że zdoła wypełnić pustkę bliskością jakiegokolwiek żywego stworzenia. Tuli obcego psa, w końcu jednak kupuje akwarium. Po raz kolejny akceptuje więź, którą dosłownie buduje przez szybę.

Podobna zapora oddziela czytelnika od bohaterów komiksu. Nieprzekraczalna bariera kulturowej odmienności, więź budowana jedynie poprzez spojrzenie śledzące kolejne kadry. Na szczęście, Suppli mierzy w zupełnie odmienne pragnienia czytelników i w pełni je zaspokaja. Potrzeba rozrywki, fascynacji oraz ciekawość obcości i zmysł estetyczny – wszystkie zostaną nasycone podczas lektury. Emaptia wobec bohaterów również nie jest nieosiągalna – obserwowani z dystansu okazują się podobni do nas. Odmienni, jeśli chodzi o system wartości i poszczególne zachowania, lecz niemal tacy sami, po prostu ludzcy, gdy przyjrzymy się ich pragnieniom i wątpliwościom.