» Blog » Strzelanie a Klanarchia - Whaaaaat?!
02-08-2009 01:21

Strzelanie a Klanarchia - Whaaaaat?!

W działach: RPG | Odsłony: 81

Będąc na ostatniej Avangardzie V, natknąłem się na premierę systemu Klanarchia. Do tamtej chwili system ten kojarzył mi się tylko z tą niewątpliwie intrygującą panią na okładce, którą mogłem dość często oglądać, odwiedzając stronę Copernicusa. Szczęśliwy nabywca( i swoją drogą MG) zaprosił mnie na sesję wspomnianego systemu. "Zawsze to jakaś odmiana od Warmłotka" - pomyślałem i zacząłem tworzyć postać. Sesja się rozpoczęła, prowadziliśmy śledztwo, mrok nadchodzi, wyciągam kuszę i...

No właśnie.

Strzelanie - niewątpliwie jedna z największych bolączek tej "narracyjnej zabawy fabularnej" zwanej Klanarchią. Powiadają, że najlepszy łańcuch da się sprawdzić po jego najsłabszym ogniwie. Cóż, chyba je właśnie znalazłem.

Pierwszym zarzutem jaki mam do tej formy walki, są obrażenia zadawane przez tego typu broń( głownie kusze). Kto słyszał by(nawet w mrocznym post-apo-fantasy) rany zadawane przez broń zależały od umiejętności strzelca?!. Jeżeli świetnie wyszkolony strzelec i totalny laik, który ledwo trzyma broń strzelą do tego samego celu, to zakładając że obaj trafią - obrażenia zadane przez rozpędzony pocisk będą te same! Oczywiście wprawny użytkownik będzie celował w witalne organy przeciwnika, ale to niestety nie zostało zawarte w rzucie na umiejętność "strzelectwo"!(celowanie w konkretną lokację odejmuje 2k10 od ilości kości do rzutu).

Oryginalnie kusza była bronią, która wyrównywała szanse. Mechanizm spustowy uwalniający zabójczy bełt, który przebijał nawet najlepszą "płytówę", mógł nacisnąć każdy garbaty chłop. Nie dziw więc, że Papież uznał ją za "broń niegodną rycerza". Taka właśnie była - zabójcza i prosta w obsłudze. Tak, to są inne realia, ale kusza naciągana siłą mięśni czy ładownikiem parowym, to nadal kusza, a bełt pędzący z zawrotną prędkością to szpila śmierci.

Drugim niedopatrzeniem jest fakt, że przed wrogim ostrzałem można wykonać rzut obronny(!) Aby było jeszcze ciekawiej i/lub zabawniej, rzut ten wykonywany jest na "czujność"!!! Mój Mg tłumaczył to tym, że przeciwnik robi unik i że jest "filmowo". Hem...co jeszcze dodatkowo podsyca klimat - jeżeli ofiara nie spodziewa się ostrzału - otrzymuje tylko jedną kość mniej do rzutu(!) Rozumiem, że jeżeli wróg biega, próbuje się kryć, używa tarczy itp. strzelec może mieć trudności z bezpośrednim trafieniem w cel, ale - na miłość boską - nie pozwala mu to na jakikolwiek rzut obronny, który nie tylko ochrania go przed trafieniem, ale także przed obrażeniami jakie z tego powodu może otrzymać(sic!). Być może to jakaś orientalna technika spinania mięśni przed trafieniem?Ja się nie znam...

Podsumowując. Myślę, że pomysł strzelania w Klanarchii jest nietrafiony i niedopracowany. Mój zaprawiony w bojach przepatrywacz dwa razy wpakował innemu człowiekowi bełt w głowę, pomimo tego, ten hasał beztrosko, po ruinach miasta. Może jest to niedopatrzenie twórców systemu, którzy główną uwagę poświęcili manewrom bojowym i pentagramowi. Może jest to błąd beta-testerów, którzy nie zgłosili bezsensowności takiego rozwiązania w porę, nie chcąc opóźniać premiery. Może tak miało być od początku, porzucając stare, dobre i sprawdzone rozwiązania, na rzecz rewolucyjnych i oryginalnych. Czy głupich?. Nie mnie to oceniać...

Po prostu schowam swą "anakondę" i "gradobija" w plecaku i rzucę się w wir walki na barykady zastawione kuszami, łukami i czymkolwiek innym. I tak mnie nie trafią ;P
2
Notka polecana przez: Malaggar, Szarlih
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Szarlih
   
Ocena:
+1
"i pozwala mi się to domyśleć, że po takim trafieniu w ucho, delikwentowi wyrwałoby połowę twarzy..."

Naprawdę? AFAIC jeśli nie używa się specjalnie zaprojektowanych bełtów kusza kiepsko radzi sobie z przekazywaniem swojej energii na cel i raczej właśnie przebija.

W wielu kwestiach zgadzam się z autorem noty.

Że tak spytam, czy konwencja filmowa musi implikować nieśmiertelność bohatera, usuwaną tylko podczas odpowiednio epickich sytuacji?

Wbrew pozorom można grać filmowo i nadal być po prostu celem o określonej powierzchni, który wyszkolony strzelec trafi najdalej za trzecią próbą.

Wniosek? Chyba oglądamy różne filmy ;)

Akurat dominacji ciemności nie warto krytykować.
02-08-2009 19:09
Felix Kemperbad
   
Ocena:
0
Nie chodzi o konstrukcje bełta - siła nacisku, połączona z prędkością i naciągiem skóry spowodowałaby większe obrażenia niż dziurę w uchu.

Oczywiście że można, w Klanarchii się to po prostu nie sprawdza.

A co do dominacji ciemności - odpowiedzią jest komiks na początku podręcznika. Szczerze sądzę, że doszedłbym do tego wszystkiego bez pomocy demona i dominacji ciemności. Tak po prostu uważam. Jest to zresztą kolejna pomoc dla mistrza gry, który nie może rozpracować dobrej drużyny, a przy takiej mechanice, gracze są aż zmuszeni do jej używania, by nie być upośledzonymi.
02-08-2009 19:34
Szarlih
   
Ocena:
0
"Klanarchii się to po prostu nie sprawdza."
Zdążyłem zauważyć podczas moich testów. Na szczęście nie za swoje pieniądze ;).
02-08-2009 19:38
Repek
    @VoBono
Ocena:
+1
Zerknij tu:
http://karczmarz.polter.pl/,blog.h tml?7081

Nieco tam pisaliśmy o tym, jak można rozumieć termin "sesja filmowa". W Klanarchii najwyrażniej chodzi właśnie o "nieśmiertelność bohatera, o ile warunki nie są takie, by ta śmierć wypadła filmowo, czyli efektownie".

Można oczywiście grać "filmowo - realistycznie", ale trudno mieć pretensje do Klanarchii, że nie proponuje takiego grania. Trzeba ruszyć własną kreatywnością, jeśli chce się grać w Klanarchię w konwencji realistycznej.

Pozdrówka
02-08-2009 19:52
Szarlih
   
Ocena:
+1
Repek, dzięki za link do fajnej dyskusji, ale jak już napisałem.

Spostrzegłem, że K nie oferuje mi takiego typu filmowości, jaki lubię. Nie mam do niej o to pretensji. Ale.

Ale głośno polecę wpis, który informuje każdeo potencjalnego nabywcę, jaki rodzaj filmowości tam znajdzie.

Bo ja np. wyobrażałem sobie raczej, że śmiercią mojej postaci w tej grze będzie sztylet załadowany między jej żebra przez jakąś hojnie obdarzoną morderczynię w lateksie. Takie jest moje spojrzenie na FF, w które zagrałbym tak dla odmiany.

A dostałem piłę motorową.

Tj. nie atakuję K, ale zauważam, że to bardzo przydatny wpis.
02-08-2009 20:06
Thronaar
   
Ocena:
-1
"A propos, on był nic nie znaczącym NPC'em...epic fail..."

""To nie był nic nie znaczący NPC, tylko jedna z podpór scenariusza. ""

"Przestał nim być, gdy okazało się, że nie da się go zabić - pośrednio dzięki założeniom scenariusza, po części dzięki mechanice wspierającej takie brudne zagrania MG..."

Eee, to npc jest ważny wtedy gdy można go od tak zabić?

----

"Szczerze sądzę, że doszedłbym do tego wszystkiego bez pomocy demona i dominacji ciemności. Tak po prostu uważam. "

Być może, ale w większości wypadków na rzuty przeciwstawne nic wam się nie udawało, po części dlatego, że NPC mieli więcej o 1 kość, po części, że ja miałem szczęścia więcej niż wy. W takich przypadkach w każdym systemie nie dojdzie się do niczego.
02-08-2009 20:07
Chavez
   
Ocena:
+1
"7th sea widział...odpuścił sobie, z podobnych powodów zresztą..."
No to widac preferujesz inne typy filmowosci niz oferuja wspomniane systemy. Ale czy mozna miec pretensje do sedana, ze nie ma osiagow bolidu F1? Albo do bolidu F1, ze zakupow nie ma gdzie zapakowac? :P Klanarchia nie jest systemem uniwersalnym, nawet tego nie udaje. Jest silnie ukierunkowana na prowadzenie sesji okreslonego typu w okreslony sposob - i pod to dostarcza wszelkie narzedzia.
02-08-2009 20:43
szelest
    ekhem
Ocena:
+2
Co do przykładów przedstawionych we wcześniejszej notce.

Gracz: Rzucam się zza stołu, zaraz wyciągając broń i ją odbezpieczając, po tym turlam się w kierunku najbliższego stołu, skąd prowadzę ostrzał w kierunku całego pomieszczenia, kierując swoją serię głównie w święcący żołądek upiora.

a)z mechaniką (Savage Worlds):
Okej, rzut na Shooting z modyfikatorem -2 za drugą akcję (bo pierwszą jest dobycie broni, ruch i upadek masz darmowe), i -2 za serię. Masz jeszcze Sztona za kinową akcję, więc jak nie wyjdzie możesz przerzucić sobie kilka razy:P


b)Ze story-tellingiem
Wiesz mam zły humor, gramy klimatycznie i takie tam, to niemożliwe w tej chwili, nic nie możesz robić. Biorą Cie do niewoli bo tak zakłada mój scenariusz.

A tak na poważnie, to o czym mówisz to bolączka wielu systemów. W wielu systemach jest myk: Trafiłeś super, ale zadałeś 1 dmg. Generalnie to dwa rzuty mówią o tym czy trafiłeś tak dobrze jak chciałeś. Najprostsze rozwiązanie?:)

Przykład:
Celuje w głowę:
a)Rzut na atak: zdany
Rzut na obrażenia: wysoki
Całość: głowa eksploduje/przeciwnik pada itp.

b)Rzut na atak: zdany
Rzut na obrażenia: niski
Cóż, gdyby to był strzał w głowę tak jak gracz chciał to by było jak powyżej, ale niestety, nie było tak wspaniale, ledwo go drasnąłeś.

W Klanarchii z tego co wiem to rzut na atak, jest rzutem na obrażenia - czyli sprawa jest wiele prostsza. Jeden rzut mówi nie tylko czy trafiłeś jak chciałeś ale i czy tez zadałeś jakieś obrażenia.
02-08-2009 21:17
Felix Kemperbad
   
Ocena:
-7
No właśnie!!!

szelest - I po to właśnie napisałem tego bloga, by uwydatnić jakie to prymitywne i bezsensowne.

Chavez - ciągle powtarzam, że to nie jest ani filmowe ani realistyczne - to nie jest bolid ani sedan, to fabia z uszkodzonym układem kierowania. Od systemu nie oczekuję, że będzie mi się podobał i że każdy będzie miał tą samą mechanikę i ten sam świat. Oczekuję, że jeżeli się za coś zabiera to robi się to z głową. Nastręcza to wielu problemów. Jeżeli ktoś nie chce powielać utartych schematów i nie ma pomysłu na logiczną innowację, to niech uczciwie pod rozdziałem "strzelanie" zaznaczy, ze jest ono totalnie abstrakcyjne i żeby chętni na taki rodzaj walki nie nastawiali się na postacie wyłącznie strzelające, bo "masz piłę łańcuchową" i manewry bojowe. Ot co.
02-08-2009 22:29
Balgator
   
Ocena:
-1
Jak na razie "prymitywne i bezsensowne" są Twoje wypowiedzi. Oczywiście IMO ]:->

"...tak po prostu uważam. Jest to zresztą kolejna pomoc dla mistrza gry, który nie może rozpracować dobrej drużyny..."

Ty oczywiście uważasz się za członka dobrej drużyny, tak?
02-08-2009 22:52
Felix Kemperbad
   
Ocena:
-3
Prymitywni są ludzie, którzy nie potrafią/nie chcą/ są zbyt "prymitywni" by uzasadnić swą krótką i niezbyt treściwą wypowiedź.

Oraz zadają głupie pytania(podobno ich nie ma, ale jednak...). Gdzie powiedziałem, że jestem członkiem dobrej drużyny, hę?

Sorry, po prostu zniżam się do Twojego poziomu, byś nie musiał na placach stawać. Żadna z moich wypowiedzi nikogo nie obraża, każda jest uzasadniona i okraszona obrazowym przykładem. I nagle przychodzi troll i wyzywa mnie od prymitywów...i potem ganią mnie za moje poglądy...ludzie litości.
02-08-2009 23:11
Repek
    Juhu...
Ocena:
+5
...wyhamujcie trochę panowie, bo modowanie na blogach to średnia frajda.

Pozdrówka
02-08-2009 23:32
spermologos
   
Ocena:
+1
Felix, spoks, ja tez lubie postrzelac i zaluje, ze w K ten watek zostal umniejszony. Z materialow promo Klanarchii napalalem sie na BG a la Warzone i WH40k - z potezna giwera i mieczyskiem, troche postrzelac, troche pociachac.

Strzelanie jest lajtowe po to by, jak zauwazyles, byly glownie wyjechane w kosmozz akcje w walce bezposredniej. Jesli moge sie z toba podzielic moim przekonaniem - nie uwazam, zeby jedna, esp. pierwsza, sesja byla wymierna dla oceny systemu, zwlaszcza jego bugow.

Po pierwsze, przyznajcie chlopaki (ty tez, drogi MG), czy przeczytaliscie cala K przed gra, w tym rozdzialy o strzelaniu? Po drugie, pelniejsza ocene systemu zawsze ma sie po dluzszej grze. Forum Klanarchii pelne jest gosci co jeszcze malo grali, krzycza "Znalazlem brakujaca srubke w systemie!", po czym Furiath odpowiada takiemu, ze celowo to wyrzucil bo motoryka nie chodzila plynnie.

Nie gralem jeszcze w strzelaniny w K i sklonny jestem uwierzyc ci na slowo, ze jest kiepasne jesli wrocisz tu jako weteran kilku przynajmniej sesji, jako BG i MG, w ktorych zawsze tak wyszlo, jak mowisz. Ale nawet wtedy przyznasz, ze moglibysmy po prostu poprosic Furiatha by to usprawnil w erracie czy w drugiej edycji .
03-08-2009 01:28
Chavez
   
Ocena:
0
"Chavez - ciągle powtarzam, że to nie jest ani filmowe ani realistyczne"
No, Ty tak mowisz. Ja mowie, ze jest filmowa. Twoja prawda jest prawdziwsza niz moja prawda? Klanarchia jest totalnie nierealistyczna. I dobrze. Realistycznosc mam codziennie w zyciu.

Powiedz wiec moze, czym dla Ciebie jest filmowy system?
03-08-2009 08:22
~Kastor Krieg

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Obvious troll is obvious. >.>
03-08-2009 11:13
Szczur
   
Ocena:
0
Pierwszym zarzutem jaki mam do tej formy walki, są obrażenia zadawane przez tego typu broń( głownie kusze). Kto słyszał by(nawet w mrocznym post-apo-fantasy) rany zadawane przez broń zależały od umiejętności strzelca?!.

"Gunshot Wounds: Practical Aspects of Firearms, Ballistics, and Forensic Techniques", CRC Press, 1998 ;)


Mechanika strzelania w Klanarchii ma swoje, czasem dość poważne wady (źle zrealizowana w praktyce zawodność broni, celowanie w nieosłonięte części ciała vs jeden naramiennik premiowany jako właściwe fetish fantasy, brak opcji użycia broni strzeleckiej na pentagramie) niemniej żadnej z nich nie znalazłeś a przyczepiłeś się do dwóch elementów które działają całkowicie poprawnie - pod warunkiem, że przeczyta się podręcznik.
03-08-2009 13:44
KRed
    @ Szczur
Ocena:
+1
Wiem, że nie o to chodziło z "bronią strzelecką na pentagramie", ale nie mogłem się powstrzymać :)

Alternatywne zasady strzelania do Klanarchii :D
03-08-2009 14:29
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-7
03-08-2009 14:31
Felix Kemperbad
   
Ocena:
-2
Niestety to prawda ~.

Szczur - nie działają poprawnie, a tytuł który zarzuciłeś nic mi nie mówi - nie będę go nawet szukał, bo chodzi o kusze(a nie broń palną, zaznaczam). Naprawdę - zapraszam do testu balistycznego - staniemy 50 metrów od sześcianu ze styropianu. Jedna osoba będzie miała 30 min na strzał, będzie mogła przymierzyć i spokojnie strzelić. Drugą będziemy potrząsać, ma 5 sekund na strzał, ale nieograniczoną ilość prób. Jeżeli obydwaj trafią, bełt wejdzie na tą samą głębokość.
Zakład.

A drugi aspekt - uchyl się przed pędzącym kilkadziesiąt metrów na sekundę pociskiem, który już został wystrzelony. Wybacz, tu nie potrzeba żadnej książki - wystarczy użyć logiki.
03-08-2009 20:01
Chavez
   
Ocena:
+1
"Jeżeli obydwaj trafią, bełt wejdzie na tą samą głębokość."
Nie wejdzie, wystarczy ze jeden strzeli poziomo a drugi nieco na skos.

"A drugi aspekt - uchyl się przed pędzącym kilkadziesiąt metrów na sekundę pociskiem, który już został wystrzelony. Wybacz, tu nie potrzeba żadnej książki - wystarczy użyć logiki."
Ale wiesz ze w grach RPG sa smoki, czary i w ogole?
03-08-2009 20:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.