21-05-2010 22:51
Strzel sobie!
W działach: internet, lużno, RPG | Odsłony: 0Zapraszam do komentowania także na Pełną parą.
Po lucku, Silidianie, Omlecie raz i drugi raz, wreszcie i na mnie przyszedł czas aby napisać coś o pukawkach - a konkretniej o samym z nich pukaniu.
Buszując po sieci natrafiłem na ciekawego bloga - Steampunk World. Autor jest ponoć pisarzem, więc, oprócz ciekawych tekstów dotyczących historii, daje wiele rad dla młodych autorów. Chciałbym wam polecić taki właśnie poradnik pod wszystko wyjaśniającym tytułem "Making gunfights more exciting". Myślę, że zawarte jest w nim bardzo wiele dobrych porad dla MG, którzy prowadzą przygody w realiach steampunku (choć nie tylko) i chcieli by nieco ubarwić, poprawić opisywanie walk bronią palną.
Część pierwsza - uwagi ogólne
Część druga - Snipers
Część trzecia - Gun Battles
Część czwarta - The Lone Draw
Część piąta - The Smell of Cordite
Oprócz tego, wyłowiłem z jednej z notek pewien bardzo ciekawy link - oto przegląd broni palnych, używanych na początku XX wieku. Szczególnie polecam.
I jeszcze mała uwaga ode mnie. Jeżeli postaci do walki używają nie zwykłej broni, ale parowych-hipermiotaczy-elektrycznych-kulek-z-gumą-do-żucia-w-środku, to zawsze może się zdarzyć, że taka broń zwyczajnie się zatnie, albo co gorsza coś w niej wybuchnie. Można uzyskać ciekawe efekty na sesji, gdy bohater nie jest pewny co do niezawodności swojej prototypowej broni. Wówczas może przygotowywać plan awaryjny lub też stawiać wszystko na jedną kartę, prowokując tym samym ciekawe, pełne napięcia sytuacje ("przystawiam temu zdrajcy miotacz do głowy i ze słowami "Zginiesz marnie, tak jak żyłeś!" pociągam za spust... jak to się zaciął?!").
PS. Tę notkę musiała ozdobić ta grafika :) Wzięta z picasowego profilu Wolsunga, oryginalnie w podręczniku głównym. Autor - Piotr Szot.