» Recenzje » Stroiciel ciszy - Wojciech Szyda

Stroiciel ciszy - Wojciech Szyda


wersja do druku

Fantastycznonaukowy Bóg

Redakcja: 27383

Stroiciel ciszy - Wojciech Szyda
Czym jest religia? Skąd wziął się i dokąd zmierza człowiek? Czy czas istnieje? Czy w świecie postępu jest jeszcze miejsce dla Boga? A może ludzie powinni zacząć wierzyć w coś zupełnie innego, choćby w ochronę danych osobowych? Te i wiele innych pytań w Stroicielu ciszy zadaje Wojciech Szyda. Wcale nie stara się na nie odpowiadać – po prostu próbuje zmusić czytelnika do refleksji nad nimi.

Antologię otwiera Raport łotrów – jedno z najlżejszych opowiadań, wprowadzające czytelnika w klimat książki. Tekst to fantastycznonaukowy rzut oka na dwa bardzo ważne momenty z życia Chrystusa: narodziny (i późniejszą rzeź niewiniątek) oraz śmierć. Utwór nie porywa, ale jest doskonałym prologiem do tego, co dzieje się później. W zbiorze znajdziemy jeszcze dwa teksty, w których ważną rolę odgrywa Jezus: Stroiciela ciszy oraz Jeden dzień. Pierwsze to tak naprawdę sfabularyzowane rozważania na temat natury Syna Bożego. Wystarczy skupić się na tym teologicznym trzonie, aby nie zwracać uwagi na bardzo prostą fabułę i ubogi świat przedstawiony. Drugie natomiast zupełnie nie przekonuje, trudno wytłumaczyć niezbyt porywającą historię i nudne zakończenie. Jeden dzień to bodaj najsłabszy punkt antologii: brakuje w nim oryginalnych myśli, które Szyda przemyca w pozostałych opowieściach, a wątki teologiczne, stanowiące spoiwo książki, nie współgrają z fabułą.

W Wiecznym oblężeniu pisarz zastanawia się nad tym, czym jest religia i jak wpływa na człowieka. Przedstawia czytelnikowi historię dwóch narodów walczących w nieustającej wojnie, której ostatnią fazą jest oblężenie ostatniego ocalałego miasta jednej ze stron. Po latach to właśnie ono staje się fundamentem wiary nieustępliwych wojowników. Okazuje się jednak, że nie wszyscy poddali się religijnemu szaleństwu – kronikarz opisujący losy okrążonych żołnierzy okazuje się heretykiem, który snuje opowieści o końcu oblężenia. Tragiczne losy tego bohatera są dla Szydy okazją do rozważań na temat tego, do jak wielkich absurdów może doprowadzić fanatyzm. Zjawisko religii autor bada też w nieco lżejszym shorcie Osobodante. W tej opowieści wyznaniem wiary staje się odcięcie innym ludziom dostępu do swoich danych osobowych. Opowiadanie to pokazuje z jaką swobodą pisarz łączy niesamowite pomysły fabularne z głębokimi przemyśleniami.

Zadziwiająco dużo miejsca Szyda poświęca boskim posłańcom. Zamykający antologię Fałszerze dotyczą tajemniczych kosmicznych istot, strzegących prawdziwości wszechświata. W Drabinie i łańcuchu, zdecydowanie najlepszym tekście Stroiciela ciszy, autor kreuje doprawdy niezwykły świat: pojawiają się w nim trupy tajemniczych mężczyzn, które, jak dowiaduje się czytelnik, pochodzą z innego wymiaru, gdzie ludzi klasyfikuje się ze względu na stosunek pierwiastka anielskiego do ludzkiego. Niezwykłe śledztwo staje się dla Szydy okazją do rozbudowanej analizy myśli świętego Augustyna na temat czasu. Zręczne połączenie wyjątkowo ciekawych refleksji pisarza z doskonałą fabułą czyni z Drabiny i łańcucha wyśmienite opowiadanie. Autor próbuje analizować zjawisko czasu także w Planach na przeszłość. Niezwykłe temporalne zawirowania i skomplikowana osobowość głównego bohatera czynią z tego utworu kolejny wyjątkowo ciekawy tekst.

Drogę w głąb ludzkiej psychiki Szyda podejmuje dwukrotnie: w Po’sen. Pladze cudów oraz Ciele i krwi. Pierwsze opowiadanie to kolejne przedstawione w antologii śledztwo, w którym niezwykłą rolę odgrywają wątki religijne. Główny bohater zgłasza się na ochotnika do odnalezienia mordercy młodej dziewczyny, choć wie, że będzie to połączone z przeprawą przez myśli podejrzanego. Pogmatwana, ale logiczna fabuła i zaskakujące zakończenie sprawiają, że lektura jest wyjątkowo satysfakcjonująca. Ciało i krew to długie rozważania na temat poświęcenia, wytrwałości i wiary, które pisarz snuje podpierając się historią rycerza poszukującego Graala. Choć tekst zupełnie różni się konwencją od pozostałych (trudno doszukać się w nim elementów fantastycznych), idealnie uzupełnia antologię, jako swego rodzaju kontrapunkt do tekstów, w których dominuje wyjątkowa wyobraźnia pisarza.

Stroiciel ciszy to jedno z najmilszych zaskoczeń literackich, jakie przeżyłem w tym roku. Duża różnorodność i kolejne interesujące fabuły sprawiają, że lektura opowiadań jest prawdziwą przyjemnością, a liczne refleksje czynią z antologii prawdziwą strawę dla ducha. Choć można doszukać się w zbiorze kilku wad (mało porywający Raport łowców, słaby Jeden dzień, chaos, który niekiedy wkrada się w fabułę Drabiny i łańcucha czy narrację Fałszerzy), to nie sposób nie docenić tak niezwykłego zbioru. Polecam!
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.