» Recenzje » Stracone dusze

Stracone dusze


wersja do druku

Lost Souls


Stracone dusze
Jako młody człowiek (ok. 11 lat) byłem fanatykiem Omena oraz Egzorcysty i naprawdę nie spodziewałem się, że powstanie jeszcze kiedyś dobry film na ten temat. Z góry mówię, że mam brzydki i niekulturalny zwyczaj gadania i brechtania się w kinie , ale siedząc na Zaginionych duszach wypowiedziałem tylko jedno słowo - gdy już zapaliły się światła i pojawiły się napisy końcowe, szepnąłem do siebie "o k**wa".

Główne atuty dusz to pięknie prowadzony scenariusz, doskonała Winona Ryder (pamiętacie Draculę?) w równie doskonałej roli oraz praca kamery - w końcu reżyserem jest najbardzie rozchwytywany operator Hollywood. Zgniłozielona paleta kolorystyczna filmu, bardzo dziwne ujęcia oraz wspaniałe udźwiękowienie tworzą klimat pernamentnego zagrożenia i obecności zła, co kojarzy się z jednym z moich filmów wszechczasów - Siedem. A obecność zła czuje się w tym filmie tym bardziej, że opowiada on przecież o bardzo starym znajomym ludzkości - szatanie. Co ciekawe, diabeł w [/t]Lost Souls[/t] to nie ohydne zdeformowane dziecko z Egzorcysty, to całkiem przystojny, młody facet, który z bycia diabłem do pewnego momentu w ogóle nie zdaje sobie sprawy. A ja osobiście nadal nie jestem pewien, czy wszystkie wydarzenia w filmie to nie był przypadkiem efekt chorej psychiki bohaterki granej przez piękną Winonę.

Polecam Lost Souls z całego serca - ten film może być dla koneserów horroru prawdziwą ucztą, oraz odtrutką na ostro chałowate Dziewiąte Wrota, po których jeszcze do teraz mam lekki niesmak w ustach...
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Furiath
    Zgadzam się w całości z recenzją
Ocena:
0
Film bardzo dobry. Polak reżyser stworzył doskonały film z gatunku egzorcystów.

A "Dziewiąte Wrota" to zupełna chała, racja Rork.
05-08-2004 01:10

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.