» Blog » Statyści
04-06-2007 20:13

Statyści

W działach: Prywata, Komiksy, Prezentuję i objaśniam | Odsłony: 5

Statyści

Kolor zdecydowanie za mną nie przepada.

 

Ale od początku - jak już się zdążyłem pochwalić, przymierzam się do prowadzenia własnego webkomiksu. Pomysł chodził za mną już od dwóch lat bodaj, jak i wiele innych, których pewnie nie zrealizuje, niech im moje neurony lekkimi będą. Ten jednak zdążył się przyjemnie rozwinąć i ewoluować i wszystko zapewne dojdzie do skutku, jak tylko poradzę sobie z pewnym problemem - o którym zaraz.

 

O czym będzie? Cóż, zależało mi na tematyce RPG-owej, nie chciałem jednak popadać w schemat "drużyny awanturników i jej zabawnych perypetii w systemie WF&D". Postanowiłem więc odwrócić sytuację i umiejscowić akcję w grupie archetypicznych przeciwników drużyny - goblinów. Samo nabijanie się z ich durnoty i pozycji mięsa armatniego uznałem jednak za niezbyt finezyjne, postanowiłem więc dodać im świadomość sytuacji w jakiej się znajdują, krótko mówiąc - zrobiłem z nich aktorów najmujących się do statystowania w najróżniejszych sesjach RPG (a także filmach, grach komputerowych etc. - ale o tym będzie co najwyżej w ich dialogach, bo sam komiks ma dotyczyć głównie gier fabularnych), oczywiście w roli (jeszcze) chodzących pedeków. To pozwoliło mi uzyskać dystans i usprawiedliwioną swobodę do zabijania ich w co drugim odcinku. ;)

 

Stąd nazwa serii - Statyści. Na załączonym obrazku widzicie pierwszą planszę w wersji nieobrobionej. Bohaterów jest póki co dwóch, zwących się wdzięcznie Burp i Thunk. Nie wysiliłem się tu szczególnie - po prostu otworzyłem parę komiksów i wybrałem najbardziej pasujące mi onomatopeje. Pierwsza z nich to typowy w amerykańskich komiksach odgłos bekania, drugi - wbijania np. strzały lub noża w, na przykład, ciało lub stół. W przyszłości planuję dorzucić epizodyczne role innych goblinów, ludzi z obsługi (bo skoro są statyści, to powinny także pojawić się osoby odpowiedzialne na oświetlenie czy ustawianie elementów dekoracji), bohaterów graczy, czy może wreszcie mojej skromnej osoby, jakaś autosatyra zawsze jest przecież w cenie. Generalnie będzie dużo gagów na temat istoty RPG, systemów, stylów grania oraz, jasna sprawa, graczy i MG. Do tego oczywiście sporo narzekań na temat ciężkiej doli statysty.

 

 

Tyle tytułem prezentacji, teraz trochę prywaty i narzekań. Do tej pory proces twórczy przebiegał gładko. Koncepcja powstała mimochodem, scenariuszy mam już obustronnie zapisanych 5 kartek. Z kreską też problemów nie było - ot, na brzegu zeszytu rysowałem sobie twarze i postaci goblinów w różnych pozycjach, aż doszedłem do pożądanego efektu. Zeszłych wakacji zdążyłem stworzyć 5 plansz, po czym uznałem, że na razie powinienem się z projektem wstrzymać, bo zależy mi na cotygodniowej regularności, a czekała mnie matura, a wtedy wiadomo, nie ma czasu, sratatata. Matura jednak przeszła już do historii, a ja postanowiłem ruszyć prace znowu. W kolejce procesu twórczego czekało mnie kolorowanie - i tu już pojawił się zgrzyt.

 

Usprawiedliwię się przy okazji - nigdy nie byłem w tym dobry. Jako mały berbeć produkowałem masę makulatury pełnej mojej radosnej twórczości, jednak korzystałem głównie z pomocy ołówka tudzież długopisu. Pastele lub kredki szły w ruch rzadko, zazwyczaj gdy pani od plastyki kazała. Potem była szkoła i równie intensywnie zapełniane brzegi i tylne strony zeszytów, znów, tym co było pod ręką, czyli ołówkiem/długopisem/cienkopisem. Dochodzimy do czasów współczesnych, w których wytrenowałem się bardziej na domorosłego grafika niż malarza. Oczywiście jako docelowy student wydziału artystycznego muszę nadrobić zaległości, jednak póki co idzie mi raczej nędznie.

 

Wracamy do momentu, w którym gotowa plansza komiksu trafia do skanera, a następnie Photoshopa i... dupa blada.

 

Nie jestem w stanie tego pokolorować. Może to jakaś wewnętrzna blokada, ale mimo prób wzorowania się na co lepszych komiksach sieciowych nijak nie potrafię uzyskać satysfakcjonującego efektu. Kolory są a to zbyt pstrokate, a to szare i mdławe. A i to pół biedy - gorzej gdy w ogóle nie wyglądają i gryzą się wzajemnie jak cholera. Finalnie po kilku godzinach prób zapomniałem jaki miał być efekt zamierzony.

 

Tak więc jestem w kropce. Póki co zostawiłem projekt na tydzień, niech poleży, odpocznie, może przy następnym podejściu i przypływie natchnienia pójdzie mi lepiej. Jeśli i wtedy nie wyjdzie, zostają mi dwie opcje - albo puszcze na sieć wersję czarno-białą (czego nie chcę), albo znajdzie się ktoś miły i chętny do współpracy, który ten etap wykona za mnie. Jeśli ktoś taki czyta ten wpis – niech się ze mną skontaktuje, będę wdzięczny. Mój mail: [email protected].

 

Póki co - wracam do pisania tekstu na

Paradoks.

 

A was pozdrawiam. 

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Szabel
    A po co Ci...
Ocena:
0
...kolorki? Masz dobrą kreskę i to ci powinno wystarczyć dopóki na te swoje studia nie pójdziesz. :D

A panel wygląda dobrze jak jest i raczej nie wyobrażam go sobie zbyt dobrze po pokolorowaniu, więc niech Statyści będą czarno-biali!
04-06-2007 20:23
15914

Użytkownik niezarejestrowany
    Trochę marudzenia i czepialstwa
Ocena:
0
Strip słodki i uroczy (trzymam kciuki), ale widzę kilka zgrzytów...

1. Średnio mi toto wygląda na gobliny. Przed przeczytaniem posta myślałem że to myszy. Może coś zmieni nałożenie kolorów.

2. Fajnie by IMVHO było gdyby para głównych bohaterów czymś się od siebie różniła (ten papieros nie wystarczy, szczególnie że jest chyba żartem na jeden odcinek).

3. Mnie osobiście razi słowo "JEB". Trochę nie na miejscu w takim on-line'owym, "all ages", erpegowym stripie komiksowym jaki chyba chcesz robić.

4. Scenariusz i dowcip za wysokich lotów to nie jest, choć fajny. :o) Polecam komiks "Knights of the Dinner Table" i "Dork Tower" na wzór.
04-06-2007 20:36
Szabel
   
Ocena:
0
Cichaj, dobrze jest! Mysz by miała futerko i inną anatomię poniżej głowy. :P
04-06-2007 20:40
beacon
   
Ocena:
0
Dołączam się do postulatu co do rozróżnienia obu gobosów, są identyczne w zasadzie. To samo co do członu 'jeb'.

Ja koloruję kredkami ołówkowymi, jak chcesz, to pomogę ;D

Pozdro, Szymek.
04-06-2007 21:48
Gruszczy
   
Ocena:
0
Fajne. Jeb i Jebut moze zostac :-)
04-06-2007 22:17
Joseppe
    Fajne
Ocena:
0
Ale postaci mieszają się ze sobą troszkę (w sensie bardzo gęsto są upchane).

Jeb aż takie ostre nie jest :)
04-06-2007 22:56
Siman
    @Marek Starosta
Ocena:
0
1. Zielony kolor ma tu być decydujący w rozróżnieniu rasy. ;) A jeśli koloru nie będzie - cóż, trudno, IMO są dostatecznie goblinowaci. Jak wspominałem, zrobiłem już kilka plansz i raczej nie chce mi się tego teraz poprawiać. Ale jeśli podobne głosy pojawią się częściej (już w czasie publikacji kolejnych odcinków), to postaram się o ewolucję wyglądu. :)

2. Oni się różnią. Nie są to ogromne różnice, ale do wychwycenia. Tyle że nie w tym odcinku, bo tu ułożenie kadrów wymagało, by jeden zakrywał drugiego (zresztą, ma to też podkreślić ich "statystyczność" jako szarych strażników jeden za drugim). W momencie, kiedy będą stali obok siebie (czyli w odcinkach następnych) raczej będą rozróżnialni. Zresztą, znów, kolor też ma to wspomagać, bo obaj będą zieloni, ale w różnych odcieniach. Ale jeśli pojawi się więcej takich głosów - patrz punkt pierwszy.

3. Zdaję sobie z tego sprawę, ale uznałem, że nie będę się ograniczał. Nie rysuję tego do magazynu "Kaczor Donald", nie muszę się trzymać politycznej poprawności. Jeśli MEN każe mi dolepić etykietkę "16+", trudno, jakoś to przeboleję. Dlatego będzie i "Jeb!", i przekleństwa w dialogach, jeśli uznam, że narracja tego wymaga. A epatowanie brutalnośćią będzie akurat na porządku dziennym. ;) Nie lubię nadmiernej wulgarności, ale nie lubię też gdy sztucznie się jej unika. To b. dobre narzędzie do wyrażania ekspresji. A tacy 14-15 latkowie, wiem z doświadczenia, akurat w kwestii przekleństw mogą edukować starszych, więc o nich się nie boję. ;)

4. Wiesz, tyle że to nie jest w ogóle kompletny strip. Poza onomatopejami, które rysuję ręcznie, dialogi i dymki będą nakładane komputerowo. Póki co jeszcze tego nie zrobiłem, bo najpierw musi nastąpić etap kolorowania, choć może go nie będzie. Tak czy siak, na razie jeszcze nie ma czego oceniać. :)

A poza tym powiem, że pierwszy odcinek nie jest jakoś szalenie śmieszny. Ma funkcję wprowadzającą, więc więcej w nim prezentacji, niż gagów. Ale te też będą. Ocenicie jak zobaczycie wersję ostateczną. ;]

Tak czy inaczej - dzięki za komentarze! Na pewno się przydadzą.
04-06-2007 23:49
Siman
   
Ocena:
0
Ach, jeszcze: papieros będzie się pojawiał rzadko, ale na pewno nie jednorazowo. Jak powszechnie wiadomo, wszyscy aktorzy palą, więc ten motyw nie może ominąć Statystów. ;)
05-06-2007 00:16
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Radziłbym zmienić imię bohatera. Burp kojarzy sie z bardzo znaną postacią z komiksów Baranowskiego.
05-06-2007 09:42

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.