» Blog » Śpiewnik Fandomowy
04-12-2009 20:01

Śpiewnik Fandomowy

W działach: Fandom, Muzyka | Odsłony: 10

Śpiewnik Fandomowy
To dziwne, że tak kreatywne środowisko jakim jest fandom, gdzie nie brak ani dobrych autorów, ani tym bardziej grafomanów nie dorobiło się swoich hobbystycznych piosenek, takich erpegowych szant.

Pierwotne znaczenie szant jako pieśni śpiewanych przy pracy na pokładzie dla zachowania rytmu już dawno przestało mieć znaczenie, a mimo to wciąż powstają nowe. Tymczasem fandom mimo, że lubi śpiewać szanty, pieśni Kaczmarskiego, poezje śpiewaną jak również inne piosenki (o czym świadczyć mogą organizowane na Imladrisach i cieszące się dużą popularnością konkursy karaoke) nie ma pieśni opowiadających o cięciu mieczem, nieszczęśliwych rzutach kością, które przyniosły śmierć wspaniałym bohaterom, o cierpieniu młodych wampirów, księżniczkach uwolnionych od smoka, hektolitrach śluzu i mackach drzemiących pod falami. Trubadurzy przemierzający trakty neverlandów jedynie deklarują śpiewania pieśni, ale rzadko układają rymy o bohaterach z drużyny.

Może kiedyś, któryś z wydawców zdecyduje się na specjalny dodatek do systemu – płytę CD na której prócz tekstu czy planów będą piosenki, np. szanty do Siódmego Morza lub sarmackie pieśni do Dzikich Pól.

Żeby nie być gołosłownym, na koniec trochę własnej grafomanii. Jeszcze nie całkiem oryginalne, ale przeróbki znanych tekstów.
Wszystkich mniej lub bardziej utalentowanych zapraszam do zabawy w tworzenie fandomowego śpiewnika.

Gdzie ta sesja (na melodie szanty Gdzie ta keja)

I
Gdyby ktoś tak przyszedł i powiedział: stary czy masz czas.
Potrzebuję do drużyny jakąś nową twarz.
Czy Legenda, czy Zew Cthulhu, Siódme Morze też.
Gra na całość, rok, dwa lata.
To powiedziałbym.

Ref.
Gdzie ta sesja, gdzie jest ten Mistrz.
Gdzie przygoda, co się nocą śni.
Gdzie stukają kości w stołu blat.
Gdzie ta brama w wyobraźni świat.

Gdzie ta sesja, gdzie jest ten Mistrz.
Gdzie przygoda, co się nocą śni.
W każdej chwili zagram w taka grę.
Tylko gdzie to jest, gdzie to jest.

II
Gdzieś na dnie wielkiej szafy leżą kości me
Czyste karty bohatera także znajdą się.
W ołówku grafit przytępiony, lecz się pisać da.
Biorę rzeczy swoje i na sesję gnam.

Ref.
Gdzie ta sesja...

III
Przeszły lata licealne.
Włos porasta twarz.
A erpegi wciąż na półce,
czekają na swój czas.
Zaokrągliły się marzenia
i posiwiał łeb,
ale dalej marzy o drużynie
ten samotny człek.

Gildia Wesołego Szampana (też na znana melodię Klub wesołego szampana)

I
A gdybym zechciał zagrać, to co byś powiedziała?
I gdybym sesję zrobił, czy coś byś przeciw miała?
Chciałabym, chciała...

II
A gdybym był WoDziarzem, to co byś powiedziała?
I Maskaradę przyniósł, czy tego też byś chciała?
Drżałabym, drżała...

III
A gdybym był młotkowym, z Łorhamcem tylko szalał.
To co byś powiedziała, czy coś byś przeciw miała?
Grałabym, grała...

IV
A gdy się sesja skończy i pryśnie magia cała.
Uciekać do reala, to co byś powiedziała?
Żałowałabym, żałowała...


PS
Przypomniałem sobie właśnie o prześmiewczych tekstach z alterinformatora tegorocznego Polcony, tez mogą być traktowane jako początki pieśni fandomowej ;)

Komentarze


Kumo
   
Ocena:
0
A co powiecie na "Adekobiografię"? Znalazłem to dość dawno temu:

http://www.kaila.pl/rpg/adekobiogr afia.htm

Może na jakimś konwencie zrobić koń-kurs ze śpiewaniem tego typu przeróbek?...
04-12-2009 20:28
~Gucci Handtassen[

Użytkownik niezarejestrowany

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.