» Recenzje » Spalić wiedźmę

Spalić wiedźmę

Spalić wiedźmę
Spalić wiedźmę wcale nie jest tak prosto. W dodatku masz tylko jedną szansę, potem to Ty możesz spłonąć. A bohaterka książki Magdaleny Kubasiewicz nie ułatwia tego zadania. Sanika z wielkim hukiem rozpoczyna swoją karierę jako naczelna czarownica Polanii. Czy zostanie zauważona i na dłużej zagości w polskiej fantastyce?

Ponieważ jest to debiut literacki o samej autorce wiadomo niewiele. Magdalena Kubasiewicz mieszka i studiuje w Krakowie. Wcześniej publikowała w Science-Fiction, Fantasy i Horror, ponadto współpracuje z portalem internetowym Esensja.

Akcja książki rozgrywa się w czasach współczesnych, w większości w Krakowie, stolicy kraju zwanego Polanią, leżącego nad rzeką Vistulą. Umieszczenie akcji w krainie fantastycznej, a jednocześnie dobrze nam znanej (Polania nie różni się zbytnio od współczesnej Polski), jest pomysłem ciekawym i calkiem udanym. Pozwala to z jednej strony zdystansować się do kraju jaki znamy, a z drugiej oferuje nam świat, w którym możemy się bez trudu odnaleźć. Dodatkowo jest to świat magiczny, gdzie znane nam legendy ożywają. Mamy mieszkającego pod wawelem smoka, krakowskiego koguta, Pana Twardowskiego i kilka innych legend miejskich już to jest wystarczającą zachętą do lektury. Jeśli do tego dołożymy jeszcze krnąbrną i pyskatą wiedźmę, nie przejmującą się konwenansami, a zwierzchników mającą za zło konieczne, otrzymamy naprawdę ciekawą lekturę. Główna bohaterka mimo swojego młodego wieku jest osobą o niespotykanym talencie magicznym, ale jak każdy ma jednak swoje ograniczenia, dzięki czemu jest postacią wiarygodną. Na początku książki przypomina nam raczej rozwydrzone dziecko i sprawia wrażenie osoby mało skomplikowanej, jednak wraz z rozwojem akcji, kiedy to poznajemy ją coraz lepiej, okazuje się, że jest to postać dużo bardziej złożona, a jej przeszłość skrywa niejedną tajemnicę.

Pierwszy rozdział to samodzielne opowiadanie, które jest swego rodzaju wstępem do właściwej historii. To w nim poznajemy główną bohaterkę z całym wachlarzem jej wad i zalet. Pozostałe rozdziały przenoszą nas do Krakowa, który – jak na stolicę przystało – jest głównym centrum kulturowym Polanii. To tam, wśród dobrze nam znanych uliczek, rozgrywa się pozostała część książki. Sanika trochę wbrew sobie zostaje nadworną wiedźmą króla Polski Juliana Łukomskiego, a jej życie wiąże się z Krakowem bardziej niż sama by się spodziewała. Dlatego też kiedy nad miastem zbierają się czarne chmury i tajemniczy przeciwnik chce obrócić je w perzynę, wiedźma nie ma wyboru – nauczona ratować wszystko co kocha, samotnie staje do walki z wrogiem.

Wartka akcja i ciekawi przeciwnicy są zdecydowanymi plusami tej pozycji. Na korzyść tytułu przemawia też duża liczba postaci drugoplanowych wypełniająca świat, choć niestety są one zbyt mało skomplikowane i słabo scharakteryzowane, przez co stają się tylko bladym tłem. A szkoda, gdyż kilkorgu z nich można by z powodzeniem poświęcić więcej miejsca w książce  chociażby białej czarodziejce czy królowi Julianowi Łukomskiemu, który jest zdecydowanie zbyt mało charyzmatyczny i nie zachowuje się jak władca. Obie te postacie, gdyby były bardziej dopracowane, z powodzeniem mogłyby konkurować z główną bohaterką o sympatię czytelnika. Na szczęście autorka nie zrobiła z opowieści paranormalnego romansu, a postać Sokolskiej nie jest diablo seksowną, nieomylną i wszechwiedzącą rudą wiedźmą, co zdecydowanie wyszło książce na dobre.

Język jakim napisana jest książka sprawia, że czyta się ją szybko i z dużą przyjemnością. Nie ma tutaj żadnych dziwnych porównań ani zbyt rozbudowanego opisu bohaterów, co często zdarza się debiutantom. Pojawiające się w książce przypisy ułatwiają czytelnikowi bliższe poznanie świata, w którym dzieje się historia i pozwalają uniknąć niepotrzebnych dłużyzn w samej powieści.

O omawianej powieści można śmiało powiedzieć, że jest dobra, nie patrząc na nią z pozycji debiutu literackiego. Zainteresuje ona na pewno fanów polskiego urban fantasy, poza tym może skłoni ona czytelników lubiących legendy, zwłaszcza rodzime, do ponownego zapoznania się z tymi dobrze znanymi i z tymi mniej znanymi (jak choćby o gołębiach krakowskich) również. Ciekaw jestem czego dowiemy się o głównej bohaterce w kolejnych odsłonach jej przygód, bowiem jak możemy podejrzewać, takowe będą. Zdecydowanie autorka nie powiedziała nam jeszcze wszystkiego o Sarze, poza tym szkoda by było porzucić tak ciekawie rozpoczętą opowieść. Książka warta polecenia jako lekka i niezbyt męcząca lektura na trochę gorszą wakacyjną pogodę, sprawi przyjemność zwłaszcza młodszym, spragnionym przygód, czytelnikom.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Spalić wiedźmę
Cykl: Królewska wiedźma
Tom: 1
Autor: Magdalena Kubasiewicz
Wydawca: Genius Creations
Data wydania: 15 grudnia 2015
Liczba stron: 370
Oprawa: miękka
Format: 12.5x19.5 cm
Cena: 39,99



Czytaj również

Klątwa dla demona
Wiedźma klątw kontra zło w najczystszej postaci
- recenzja
Przysługa dla czarnoksiężnika
Niebezpieczne układy z czarnoksiężnikami
- recenzja
Kołysanka dla czarownicy
Nowe polskie urban fantasy
- recenzja
Harda Horda
Dwanaście niezwykłych opowiadań
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.