» Recenzje » Sopel. Część 2 - Paweł Korniew

Sopel. Część 2 - Paweł Korniew

Sopel. Część 2 - Paweł Korniew
Pierwszy tom powieści Pawła Kornewa dał czytelnikom dosyć spójną wizję bardzo mroźnej i niebezpiecznej rzeczywistości, w której przyszło egzystować głównemu bohaterowi, czyli tytułowemu Soplowi. Świat wykreowany przez rosyjskiego autora nie jest może szczególnie oryginalny, gdyż najprościej mówiąc cały zamysł sprowadza się do wrzucenia w śnieżne zaspy wszelkiego rodzaju stworów i paskudztw.

Pogranicze, gdyż tak nazywa się owa alternatywna rzeczywistość, zamieszkane jest przez ludzi z "naszego" świata. Znaleźć się tam bardzo łatwo, wystarczy jakieś odludzie, chwila nieuwagi, bądź oddalenia się od cywilizacji i nagle człek ląduje w świecie rodem z sennego koszmaru. Ludzka część mieszkańców Przygranicza, to ludzie okrutni i przygotowani na najgorsze, a prawie całe społeczeństwo jest zmilitaryzowane. Władający bronią palną, białą, czy też magią dzielą się na drużynników, patrolowych, członków Bractwa, bądź różnych komun. Wszelkie te organizacje mają swoje skomplikowane hierarchie, w których trudno się połapać, przez co bardzo łatwo narazić się komuś wysoko postawionemu. Właśnie coś takiego przytrafiło się w pierwszej części głównemu bohaterowi. Sopel, zwykły zdawałoby się patrolowy Przygranicza, nagle orientuje się, że wplątał się w grubszą aferę.

Drugi tom rozpoczyna się w momencie przygotowań do kolejnej wyprawy. Bohater kompletuje drużynę i ekwipunek, ciągle nie wiedząc, kto i dlaczego pragnie go zabić. Misja, zdawałoby się rutynowa, przeradza się w naszpikowaną niebezpieczeństwem podróż, gdzie co rusz zmieniają się wrogowie, a sam Sopel nie może nikomu zaufać. Kto pragnie jego śmierci? Czy może ufać swojej drużynie? Co kryją śnieżne pustkowia? To zaledwie kilka pytań, jakie stawiać będą sobie czytelnicy w trakcie śledzenia zmagań cynicznego patrolowego. Przy okazji dane im będzie poznać trochę lepiej biografię głównego bohatera.

Świetnie sprawdza się wizja okrutnego świata, którego reguły trzeba poznać jak najszybciej, bo niedoinformowani giną pierwsi. Kornew wykreował rzeczywistość, w której odnajdują się tylko najsilniejsi i niezależnie od płci, czy wieku muszą polegać tylko na sobie. Pozorne poczucie bezpieczeństwa może dać przynależność do którejś z licznych organizacji, ale bardzo łatwo można przekonać się, jak złudne jest to uczucie. Chłód panujący na Przygraniczu jest odbiciem zimna, jakie panuje w stosunkach międzyludzkich, gdzie sojusze zawiera się na chwilę, a przyjaźnie są zwykle bardzo kruche.

Trzeba także zwrócić uwagę na bogaty bestiariusz, jaki zaserwował nam autor; może nie jest to zbiór specjalnie oryginalnych stworów, ale na pewno jest liczny i ciekawie opisany. Poznajemy zarówno liczne potwory, jak i sposoby walki z nimi. Bardzo szczegółowo opisuje również rodzaje magicznych artefaktów, białej i palnej broni, a nawet rodzaje noszonej odzieży.

I tutaj pojawia się główny problem, jaki przeszkadzać może w lekturze: nadmiar szczegółów. Drobiazgowe wyliczania rodzajów artefaktów znalezionych przy ciałach wrogów zajmuje tyle samo miejsca, co opis samej walki z nimi. Pozbawiona tej pedantycznej wyliczanki tom byłby może cieńszy, ale akcja na pewno by na tym zyskała. Kornew posiada zdolność kreowania plastycznych opisów walki i pełnokrwistych bohaterów, niestety rozmienia te umiejętności na drobne, przez co książka dużo traci.

Trochę razić może także wszechwiedzący główny bohater, którego umiejętności i wiedza sprawiają, że wychodzi cało z wszelkich opresji. Dla swoich towarzyszy jest pewnego rodzaju mentorem, który udziela im odpowiedzi na wszystkie pytania. Na szczęście Sopel jest także postacią interesującą i wzbudzającą sympatię czytelnika, mimo iż jest brutalny, tęgo popija, zachowuje się cynicznie oraz oschle. Wydaje się, że to głównie dzięki niemu cała powieść trzyma fason.

Skute lodem pustkowia i ich niezłomni mieszkańcy pewnie nie wszystkim przypadną do gustu, lecz cała książka ma swoisty urok, który na mnie podziałał. Polecać jej gorąco nie będę, nie tylko ze względu na tematykę, ale także z powodu wymienionych powyżej usterek. Nie zmienia to faktu, że Sopel 2 jest lekturą wciągającą i zapewnia kilka godzin godziwej rozrywki.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
5.0
Ocena recenzenta
7.62
Ocena użytkowników
Średnia z 20 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 10
Obecnie czytają: 1

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Sopel (Лед)
Cykl: Przygranicze
Tom: 1
Autor: Paweł Kornew
Tłumaczenie: Andrzej Sawicki
Autor okładki: Piotr Cieśliński
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 7 listopada 2008
Liczba stron: 360
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Obca Krew
ISBN-13: 978-83-7574-061-5
Cena: 25,00 zł



Czytaj również

Sopel. Część 2 - Paweł Korniew
Czyli fantastyczny, syberyjski mróz ponownie atakuje
- recenzja
Sopel. Część 1 - Paweł Kornew
Czyli bohater twardszy niż magiczny, polodowcowy głaz
- recenzja
Sopel
Kraina lodu, wersja rosyjska
- recenzja

Komentarze


~

Użytkownik niezarejestrowany
    5 na 10 ?
Ocena:
-1
Bo to książka dla facetów jest, więc co baba może tu zrozumieć :). Pierwotne grzanie tyłka w jaskini, gdy faceci latali w słońcu czy mrozie za żarciem, robi swoje nawet dziś :).
Wszechwiedzący bohater? Pojedz na rok do lasu, to dla wizytującej tam kobiety z miasta będziesz wszechwiedząca :)
Bestiariusz? Artefakty? To chyba jakaś RPGowa recenzentka :)
02-01-2009 13:00
~elf

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-1
ta książka jest ekstra,
a co do uwag wymienionych w treści tej noty to się nie zgadzam.
08-01-2009 10:16
~Zurek1500

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Rzeczywiście opisy autora są bardzo szczegółowe (nie zauważyłem długich opisów artefaktów, ale nie chcę się kłócić), ale szczerze mówiąc mnie nie raziły one tak bardzo. Poza tym myślę, że główną zaletą tej książki jest klimat jaki zapewnia mróz, a także sam bohater, który nie jest za bardzo doświadczony i przemądrzały, ale po prostu obeznany w obyczajach i systemach panujących w Przygraniczu (zresztą to głównie żółtodziobom wyjaśnia działanie czarów, artefaktów itp.). Oczywiście nie jest to arcydzieło, ale na pewno jest to bardzo dobrze napisana książka, ale nie przypadnie ona do gustu każdemu (głównie przez specyficzną scenerię i bohatera, który nie jest bohaterski i dzielny, tylko chce po prostu uratować swoją skórę) Jednakowoż ja osobiście tę książkę polecam.
01-06-2010 16:32

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.