30-01-2013 20:16
Skończcie z tym seksizmem
W działach: flejm wtf ideololo | Odsłony: 27
W momencie, w którym jedna po drugiej zaczęła się hucpa o płeć i o to, kto, komu i dlaczego, postanowiłam napisać coś od siebie.
W fandomie nie istnieję, nie jestem aktywna, moja działalność RPG ogranicza się do wyjazdów na Flamberg, odwiedzenia kilku stacjonarnych konwentów, grania na serwerach NWN2 i mądrzenia się na pewne tematy. W jakiś sposób jednak uważam się za osobę, która nie śmieje się z ludzi bo są prawakami/lewakami, kibicami/antifą, feministkami/szowinistami, frondą/centrum informacji anarchistycznej, lecz śmieje się z niektórych dlatego, że czasem zachowują się jak idioci.
To tak tytułem wstępu.
Należę do grupy "erpegi są dla dziewczyn" i o ile samą grupę sobie chwalę za możliwość babskiego poplotkowania o paznokciach naszych postaci (przykład celowo przejaskrawiony), o tyle nijak zdzierżyć nie mogę wojenki, która zaczyna się toczyć w imię nieokreślonego "czegoś". No właśnie, czego? Lepszego traktowania kobiet? Gorszego traktowania mężczyzn? O co jest ta wojenka, która już spełniła swoje trzy najważniejsze potrzeby: konfliktu, wroga i przynależności?
W naszej grupie rozmawiamy sobie o wielu rzeczach. Taki babski punkt widzenia, czasem was, panowie, mocno obgadamy. Ale wy z nami robicie to samo, więc chyba można przyjąć, że remisujemy? Ot, po prostu, z naszej perspektywy, jak to sobie czasem wygląda, co lubimy, czego nie, pokazujemy sobie biżuterię i się nią zachwycamy, oglądamy sobie zdjęcia przystojnych mężczyzn, żartujemy i jest wesoło. Nie ma co dyskutować, po co powstają takie grupy. Równie dobrze można założyć grupę "RPG jest dla elfów" i oburzać się, że wszyscy nazywają nas pedałami, a my po prostu jesteśmy blisko z naturą i błyszczykiem do ust.
Wyżej wymieniona grupa swoje założenia ma. Oczywiście, część z bytujących tam pań zachowuje się nie lepiej niż mężczyźni, których odsądzają od czci i godności, ale większość nie uskutecznia "ideoLOLu", nad którym nic tylko stanąć i zapłakać. My, dziewczyny, jesteśmy połową świata RPG, tą, dla której w dawnych czasach taniego fantasy kolejne kopie Conana zabijały smoki na tanich okładkach i mordowały świątynie pełne kultystów. Tymi, które potem same chwyciły za miecz i jęły sobie rąbać drogę w tym małym światku. Mimo to, sądzę, że większość z nas wcale nie chce brać się z wami za łby.
Gwałty są tematem rzeką, idź do kuchni/pokaż cycki są tematem rzeką. Ale to nie wszystko! Pewne chamstwo jednak, według mnie, pozostanie równouprawnione dla obu płci. Kiedy przytacza się kwestie gwałtu na mężczyźnie (przez kobietę, dodam) zaczynają się chichoty, komentarze, podśmiechujki. To też jest zabawne? To jest powód do żartów? No, gratuluję osobom, które to bawi. Prawie jakbym czytała "Vows and Honor" Mercedes Lackey.
Uważam, że wszystko rozbija się o robienie z siebie ofiar. O ile plagą na niektórych forach dotyczących fantasy są tematy jak to społeczeństwo nas tłamsi i odrzuca, tak samo zauważam to w środowisku femifantasy. Ale robienie z siebie ofiary jest wygodne - ludzie czują się skrępowani odpowiadając na argument, który zawiera w sobie przede wszystkim "jestem taka biedna i uciśniona przez was, na pewno mnie nie posłuchacie". Takie tam, żebranie o litość. I znowu - zdarza się wśród obu płci, mężczyźni też potrafią przybrać minę zbitego psa i tym samym węszyć o atencję.
Tak można długo, całymi godzinami, dniami, miesiącami. Można się kłócić o to, że kobiety są niedoceniane, że jest im źle. Oczywiście, takie sytuacje się zdarzają, ale wszyscy trafiamy na buców, w jednej i drugiej płci. Dlatego apeluję o zakopanie topora wojennego, uściśnięcie sobie rąk i granie tak, jak gramy do tej pory, odpuszczenie kobietom, że chcą sobie pogadać. Że z jednej i drugiej strony przyjdą oskarżenia? Trudno! Po prostu zacznijmy słuchać siebie nawzajem i już jakoś to będzie - grunt, by chociaż na chwilę spróbować się zrozumieć. I nie walczmy o jakąś wyimaginowaną równość - bo ta, może piękna, nigdy nie oznacza sprawiedliwości.
Było prosto, nienaukowo, pewnie naspamiłam truizmami, ale mi wolno - jako chłopka ze wsi sobie pozwoliłam. Idę karmić moje czternaścioro dzieci i gonić chłopa od flachy :)
W fandomie nie istnieję, nie jestem aktywna, moja działalność RPG ogranicza się do wyjazdów na Flamberg, odwiedzenia kilku stacjonarnych konwentów, grania na serwerach NWN2 i mądrzenia się na pewne tematy. W jakiś sposób jednak uważam się za osobę, która nie śmieje się z ludzi bo są prawakami/lewakami, kibicami/antifą, feministkami/szowinistami, frondą/centrum informacji anarchistycznej, lecz śmieje się z niektórych dlatego, że czasem zachowują się jak idioci.
To tak tytułem wstępu.
Należę do grupy "erpegi są dla dziewczyn" i o ile samą grupę sobie chwalę za możliwość babskiego poplotkowania o paznokciach naszych postaci (przykład celowo przejaskrawiony), o tyle nijak zdzierżyć nie mogę wojenki, która zaczyna się toczyć w imię nieokreślonego "czegoś". No właśnie, czego? Lepszego traktowania kobiet? Gorszego traktowania mężczyzn? O co jest ta wojenka, która już spełniła swoje trzy najważniejsze potrzeby: konfliktu, wroga i przynależności?
W naszej grupie rozmawiamy sobie o wielu rzeczach. Taki babski punkt widzenia, czasem was, panowie, mocno obgadamy. Ale wy z nami robicie to samo, więc chyba można przyjąć, że remisujemy? Ot, po prostu, z naszej perspektywy, jak to sobie czasem wygląda, co lubimy, czego nie, pokazujemy sobie biżuterię i się nią zachwycamy, oglądamy sobie zdjęcia przystojnych mężczyzn, żartujemy i jest wesoło. Nie ma co dyskutować, po co powstają takie grupy. Równie dobrze można założyć grupę "RPG jest dla elfów" i oburzać się, że wszyscy nazywają nas pedałami, a my po prostu jesteśmy blisko z naturą i błyszczykiem do ust.
Wyżej wymieniona grupa swoje założenia ma. Oczywiście, część z bytujących tam pań zachowuje się nie lepiej niż mężczyźni, których odsądzają od czci i godności, ale większość nie uskutecznia "ideoLOLu", nad którym nic tylko stanąć i zapłakać. My, dziewczyny, jesteśmy połową świata RPG, tą, dla której w dawnych czasach taniego fantasy kolejne kopie Conana zabijały smoki na tanich okładkach i mordowały świątynie pełne kultystów. Tymi, które potem same chwyciły za miecz i jęły sobie rąbać drogę w tym małym światku. Mimo to, sądzę, że większość z nas wcale nie chce brać się z wami za łby.
Gwałty są tematem rzeką, idź do kuchni/pokaż cycki są tematem rzeką. Ale to nie wszystko! Pewne chamstwo jednak, według mnie, pozostanie równouprawnione dla obu płci. Kiedy przytacza się kwestie gwałtu na mężczyźnie (przez kobietę, dodam) zaczynają się chichoty, komentarze, podśmiechujki. To też jest zabawne? To jest powód do żartów? No, gratuluję osobom, które to bawi. Prawie jakbym czytała "Vows and Honor" Mercedes Lackey.
Uważam, że wszystko rozbija się o robienie z siebie ofiar. O ile plagą na niektórych forach dotyczących fantasy są tematy jak to społeczeństwo nas tłamsi i odrzuca, tak samo zauważam to w środowisku femifantasy. Ale robienie z siebie ofiary jest wygodne - ludzie czują się skrępowani odpowiadając na argument, który zawiera w sobie przede wszystkim "jestem taka biedna i uciśniona przez was, na pewno mnie nie posłuchacie". Takie tam, żebranie o litość. I znowu - zdarza się wśród obu płci, mężczyźni też potrafią przybrać minę zbitego psa i tym samym węszyć o atencję.
Tak można długo, całymi godzinami, dniami, miesiącami. Można się kłócić o to, że kobiety są niedoceniane, że jest im źle. Oczywiście, takie sytuacje się zdarzają, ale wszyscy trafiamy na buców, w jednej i drugiej płci. Dlatego apeluję o zakopanie topora wojennego, uściśnięcie sobie rąk i granie tak, jak gramy do tej pory, odpuszczenie kobietom, że chcą sobie pogadać. Że z jednej i drugiej strony przyjdą oskarżenia? Trudno! Po prostu zacznijmy słuchać siebie nawzajem i już jakoś to będzie - grunt, by chociaż na chwilę spróbować się zrozumieć. I nie walczmy o jakąś wyimaginowaną równość - bo ta, może piękna, nigdy nie oznacza sprawiedliwości.
Było prosto, nienaukowo, pewnie naspamiłam truizmami, ale mi wolno - jako chłopka ze wsi sobie pozwoliłam. Idę karmić moje czternaścioro dzieci i gonić chłopa od flachy :)
49
Notka polecana przez: A647, Aesandill, altonidas, Amanea, amnezjusz, Aure_Canis, aurra, Avaron, banracy, Cooperator Veritatis, Don Czeslavio, dzemeuksis, earl, Eliash, etcposzukiwacz, feanor785, Fionaxxx, g0trrI, Hajdamaka v.666, Hastour, Jade Elenne, Jingizu, kbender, Kot, Krakonman, Lasard, MEaDEA, Mroczny Pomiot, Nuriel, Obca, Overlord, Pahvlo, Panthera, postapokaliptyk, Rend, Salantor, Selyuna, Senthe, Siman, Siriel, Szczur, Tyldodymomen, Vukodlak, whitlow, XLs, Yavoth, Z Enterprise, Żmij
Poleć innym tę notkę