» Recenzje » Skalp t.4

Skalp t.4


wersja do druku

Życie osobiste Indian

Redakcja: Shadov, Camillo

Skalp t.4
Częstokroć możemy zaobserwować sytuację, kiedy to autorzy spowalniają akcję oraz oszczędzają swoich bohaterów w przedostatnim tomie cyklu, po to by zaprezentować fanom możliwie efektowne i bogate zwieńczenie opowieści. Skalp nie jest pod tym względem wyjątkiem.

Agent FBI, Dashiell Zły Koń, w końcu zdobył zaufanie miejscowego watażki, gangstera i właściciela kasyna w jednej osobie – Lincolna Czerwonego Kruka. Cóż więc powinien uczynić? Pierwszą myślą jest wykorzystanie ufności wodza i doprowadzenie przed wymiar sprawiedliwości. Tak mogłoby się zdawać, a jednak na ten wątek ledwie się natkniemy.

Mimo to, w czwartym i niestety już przedostatnim tomie o mieszkańcach rezerwatu Prairie Rose nie brakuje wciągającej fabuły. Owszem, akcja zwalnia, sprawa inwigilacji Lincolna Czerwonego Kruka stoi gdzieś na uboczu, podczas gdy na pierwszy plan wysuwają się więzi międzyludzkie, lecz absolutnie nie można tego poczytać za wadę. Relacje łączące bohaterów są bowiem niezwykle zajmujące i poprzez nie Jason Aaron jeszcze pełniej kreśli osobowości, w czym na kartach Skapa osiągnął niezwykłą maestrię.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Na przestrzeni około trzystu stronicowego albumu spotkamy osoby znane z poprzednich tomów, ale scenarzysta na parę z nich każe nam spojrzeć w inny niż dotychczas sposób, czego najlepszymi przykładami są Shunka i zdawałoby się główny „zły” serii, czyli Lincoln Czerwony Kruk. Jason Aaron nie pozostawia postaci samych sobie, więc pełen obraz zależności zachodzących pomiędzy bohaterami, ich motywacji i uczuć, jest niespotykanie wręcz rozbudowany i wiarygodny. Co więcej, scenki i bardzo liczne dialogi nacechowane emocjonalnie wciąż posiadają ten sam, przygnębiający wydźwięk i zarazem wzbudzają żywsze uczucia w trakcie lektury. Dashiell zbliża się do zaciśnięcia pętli na szyi Lincolna, jednocześnie próbując odnaleźć mordercę swej matki i to w czasie, gdy w rezerwacie pojawia się jego ojciec… Aaron zdecydowanie nie rozpieszcza wykreowanych bohaterów i ci drugoplanowi wcale nie znajdują się w lepszej sytuacji od agenta FBI. Rzadko kiedy postacie poboczne pozostają z czytelnikiem tak długo po zakończeniu lektury, nie mówiąc już o głównych aktorach spektaklu mającego miejsce w indiańskim rezerwacie.

Ciekawym zabiegiem jest też pierwsza, wprawdzie krótka, ale niezwykle mocna opowiastka o starszej parze mieszkającej z dala od innych ludzi. W rzeczy samej można tu mówić o zabiegu, ponieważ nie pojawili się oni we wcześniejszych tomach, za to tym epizodem scenarzyście udało się dorzucić kolejną już cegiełkę do depresyjnej atmosfery rezerwatu, opowiadając przy tym historię o miłości i oddaniu bez popadania w ckliwość. To nie pierwsza taka wstawka w Skalpie, również uprzednio zdarzały się odejścia od tych najważniejszych person, by ukazać surowość i trudy życia w rezerwacie, który zdaje się nie obchodzić nikogo poza jego mieszkańcami.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Jasona Aarona ponownie wspomógł R. M. Guera, dzięki czemu ilustracje nadal stoją na wysokim poziomie, a zabawa światłocieniem i perspektywą niejednokrotnie wzmacnia odbiór fabuły. Ostra kreska, ciemne barwy i ekspresyjna mimika postaci robią wrażenie, a planszom nie brakuje detali. Poza Serbem w czwartym tomie udział mieli także inni rysownicy (m.in. współpracujący z Aaronem przy Bękartach z Południa Jason Latour), lecz wyraźnie postawili sobie za cel stworzenie rysunków zbliżonych stylem do głównego ilustratora cyklu, skutkiem czego szata graficzna pozostaje spójna.

Skalp nieuchronnie zmierza ku końcowi, a przedostatni album jedynie jeszcze bardziej wzmaga apetyt na myśl o finale i rozwiązaniu wszystkich wątków. Fanów nie trzeba przekonywać do sięgnięcia po tom czwarty i wyczekiwania końcowego albumu. A pozostali czytelnicy? Czym prędzej powinni zaopatrzyć się w tę niezwykłą serię.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
10
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Skalp #4
Scenariusz: Jason Aaron
Rysunki: R. M. Guera, Jason Latour, Davide Furno, Danijel Zezelj
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 15 lutego 2017
Autor okładki: R. M. Guera
Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski
Liczba stron: 360
Format: 17x26 cm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328119260
Cena: 109,99 zł
Wydawca oryginału: DC Comics / Vertigo



Czytaj również

Skalp, tom 3
Z FBI wśród Indian
- recenzja
Bękarty z Południa #2: Na boisku
Wszystko za futbol
- recenzja
Avengers #03: Wojna wampirów
Czy naprawdę trzeba niszczyć obraz Draculi?
- recenzja
Avengers #01: Ostatnia fala
A więc kto jest silniejszy?
- recenzja
Punisher Max #10
Oko za oko, ząb za ząb
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.