Skąd wziął się Chaos?
Odsłony: 198Games Workshop w ciągu ostatnich lata zmieniło nazwy wielu swoich frakcji. Dlaczego? Powodem są oczywiście pieniądze. Eldarzy stali się Aeldalri, Gwardia Imperialna - Astra Militarum, a Space Marines coraz częściej występują jako Adeptus Astartes. Games Workshop, chce wszystkie swoje mieć zabezpieczone jako znaki handlowe. NIe mam w tym nic dziwnego. Chcą bronić swojego wizerunku. Chaos jednak ominęły te zmiany, a Games Workshop nigdy nie będzie mogło zastrzec symbolu Chaosu. Jest na to kilka powodów. Po pierwsze jest prawdopodobnie za prosty by uznać go za zastrzeżony znak handlowy, a po drugie i znacznie ważniejsze - to nie oni go wymyślili.
Kto stworzył Chaos?
Tu moglibyśmy odnieść się do wielu mitów i legend z całego świata opowiadających o walce dobra ze złem, przytoczyć grecką teogonie, ale nie to jest bezpośrednią inspiracją dla Chaosu jakiego znamy.
Za to odpowiedzialny będzie Michael Moorcock, twórca Elryka z Melnibone, popularyzator ideii multiwersum i jeden z ważniejszych autorów gatunku magii i miecza. W jego opowiadaniach Chaos i Prawo są dwoma przeciwstawnymi siłami, które walczą o kontrolę we wszechświecie, albo raczej multiwersum. Chaos oznacza zmianę, entropię, nieprzywiązanie do zasad, magię i czarnoksięstwo. Materia chaosu jest wiecznie zmienna, wielokolorowa, wirująca. Jej dotyk topi i zmienia wszystko czego dotknie. Wływ Chaosu powoduje szaleństwo oraz przerażające mutacje u żywych istot. Chaosem, rządzą Władcy Chaosu, których moc i hierarchia zależy od danego świata. Gdy Chaos zwycięża w konflikcie Prawa i Chaosu, cały świat zmienia się w wiecznie zmienną materię chaosu, zmieniającą się nieskończoną ilość razy na minutę. Szybko wszelkie możliwości zmiany zostają wyczerpane i następuje stagnacja i nawet sam czas się zatrzymuje. Symbolem Chaosu jest ośmioramienna gwiazda, złożona ze strzał. Symbolizuje nieskończoną możliwość zmian, ale też walkę Chaosu z samym sobą. Odpowiada to całkiem dobrze opisowi Chaosu z pierwszej edycji Warhammera Fantasy Roleplay z 1984. JEdnak praktycznie wszystkie te informacje pochodzą z książek napisanych przez Moorcocka w latach sześćdziesiątych. Co ciekawe Moorcock stworzył też pierwowzór wszystkich wojowników Chaosu. Był to Gaynor Przeklęty. Zakuty w pełną płytową zbroję wojownik, dawny czempion prawa, który za jakąś nieznaną nam zdradę został skazany na służbę Chaosowi. Pełna zbroja płytowa? Jest. Symbol Chaosu na klatce? Jest. Zmutowane i zniszczone ciało po zbroją? Zgadza się. Gdyby postawić go przy wojownikach chaosu z WH ciężko byłoby znaleźć różnicę.
Koncepcja Chaosu w Warhammerze zmieniła się przez te wszystkie lata. W pierwszej edycji WH bardzo silni był zarysowany konflikt między bogami Prawa, a Chaosu. Z czasem, bogowie Prawa zostali zapomnieni, a ludzkość skazana na zagładę. Póki Prawo miało jakieś znaczenie w WH, było niemalże dokładnie przepisane z książek Moorcocka. Symbolem Prawa jest pojedyńcza strzała symbolizująca jedność i wspólny kierunek działania. Zwycięstwo Prawa zakończy się zupełną stagnacją i życiem bez zmian i radości. Jedyną nadzieją dla śmiertelników jest zachować równowagę pomiędzy Prawem, a Chaosem. Potrzeba równowagi, to bardzo ważny element historii o Odwiecznym Czempionie. Tutaj Równowaga jest osobnym potężnym bytem. Ta idea nigdy nie została przeniesiona na grunt WH i myślę, że przez ciągłe demonizowanie, Chaos stracił swój pozytywny aspekt. Ważnym elementem u Moorcocka była właśnie równowaga i niezależność śmiertelników od zewnętrznych, metafizycznych sił, które próbują zawładnąć wszechświatem.
Sam Moorcock nigdy nie zastrzegł symbolu Chaosu. Wydało mu się to niepotrzebne. Jak sam mówi zrobił to z podobnych powodów, dla których Tolkien nie zastrzegł praw do Orków. Jak sam twierdzi już się tym nie przejmuje. Satysfakcja z takiego niewidocznego wpływania na kulturę jest dla niego wystarczająca.
Zachęcam do zapoznania się z twórczością Moorcocka. Jest źródłem wielu konceptów, czy archetypów, które znamy z popularnych dziś franczyz, jak Warhammer czy też Wiedźmin. Niektórzy twierdzą nawet, że Geralt z Rivii jest kopią Elryka. Ale to temat na zupełnie inny wpis. Ale parafrazując samego Michaela Moorcocka:
Tworząc w jednym gatunku, wszyscy wrzucamy nasze dzieła do jednego kotła z którego wybierają później inni. Ważne jest to, żeby dołożyć do niego coś nowego od siebie.