» Recenzje » Sin City #2: Damulka warta grzechu

Sin City #2: Damulka warta grzechu


wersja do druku

W szponach złej kobiety

Redakcja: Tomasz 'earl' Koziełło

Sin City #2: Damulka warta grzechu
Sin City Franka Millera należy do komiksowego kanonu, zaś opowieści z Miasta Grzechu zdobyły zarówno uznanie krytyki, jak i serca fanów. W czym tkwi tajemnica sukcesu? Damulka warta grzechu przynosi szereg odpowiedzi na temat fenomenu serii.

Co może uczynić z faceta zaślepienie miłością do niewłaściwej kobiety? Dwight McCarthy mógłby na ten temat wiele powiedzieć, jednakże tego nie uczyni. Zapatrzony w Avę, pożerany przez sentymenty, Dwight daje się zmanipulować, a następnie wmanewrować w intrygę, na której finiszu jest krew równie zauroczonych Avą mężczyzn oraz pieniądze jakie otrzyma szczwana i szczęśliwa przy tym wdówka.

Tak zaczyna się opowieść, która na pierwszy rzut oka może zwiastować kolejny komiks sensacyjny, niewiele różniący się od powieści i filmów czerpiących z motywu femme fatale. A jednak, Frankowi Millerowi udało się stworzyć dzieło, które przyniosło mu nagrodę Eisnera; komiks został również zekranizowany.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Nie przeciągając wstępu, odsłonię od razu karty: Miller popełnił komiks kompletny. Mimo, że nie sposób mówić o nowatorskiej fabule, to jednak pomysł został niezwykle sprawnie przelany na papier. Po ledwie kilku wprowadzających stronach zawiązany zostaje główny wątek, który dynamicznie i bez przestojów prowadzi czytelnika przez kolejne kartki, aż do kulminacji i finału. Mimo, że wydarzenia są w pełni przewidywalne – po prawdzie trudno wyobrazić sobie jakieś oryginalne koncepcje – to jednak opowieść jest intrygująca oraz wciągająca. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że to nie fabuła stanowi o sile opowieści.

Miller drobiazgowo stworzył kapitalny przekrój bohaterów, zarówno tych pierwszoplanowych, jak i pozostających na planie drugim. Geniusz sięga jednak zdecydowanie głębiej niż poza proste, czarno-białe kreacje. W zasadzie każda postać to antybohater: szemrani goście ze spelun, prostytutki lubiące rozdawać gliniarzom ołów, prywatni detektywi na tropach małżeńskich zdrad, pozbawieni skrupułów ochroniarze no i Ava, osoba zupełnie pozbawiona jakichkolwiek zahamowań w drodze po fortunę. A jednak, przepakowany lecz niespecjalnie lotny Marv nie pozwoli skrzywdzić barmanki, prostytutki są honorowe jak mało kto, zaś i Manute – przekoks w służbie męża Avy – okazuje się kolejnym chłopcem, który zabujał się nie w tej kobiecie co należy.

Ten barwny konglomerat charakterów oraz meandrująca pomiędzy nimi intryga otworzyła przed Millerem pole do postawienia kolejnych pytań o naturę dobra i zła,  a także sprawiedliwości: kary i odkupienia. Czytelnik nie tylko śledzi dymki i podziwia ilustracje, ale mimowolnie próbuje wniknąć w umysły bohaterów i zrozumieć ich motywacje. Oczywiście, nie samymi dylematami żyje Miasto Grzechu, toteż na stronach komiksu nie brakuje przemocy, krwi i policyjnych pościgów. Jak to się czyta? Fantastycznie! Lektura porywa już na pierwszych stronach i odłożenie komiksu na półkę celem zrobienia sobie przerwy przychodzi z najwyższym trudem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Oprawa graficzna albumu – zresztą jak całej serii – jest nie tylko jednym z najbardziej wyróżniających ją elementów, ale i ucztą dla oka samą w sobie. Przy pierwszym kontakcie ilustracje mogą wydawać się ascetyczne, a może nawet niechlujne. I owszem, czasami można postawić zarzut zbytniego uproszczenia, co ma miejsce podczas kadrów łączących ujęcia o kluczowym dla komiksu znaczeniu. To jednak nie one przykuwają wzrok.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Miller, jak mało kto, potrafi za pomocą prostych kresek i przy użyciu zaledwie czerni i bieli wyłuskać zmysłowość kobiecego ciała. Nakreślona przez niego Ava ocieka seksapilem i każdy detal zarówno podkreśla jej cielesność, jak i buduje wizerunek femme fatale. Zresztą, nie gorzej prezentują się władczynie starego miasta w Basin City. Na drugim biegunie są typy spod ciemnej gwiazdy: bywalcy knajp, miłośnicy dam negocjowanego afektu. Szorstcy, toporni, tacy, z którymi nie warto zadzierać. Nad nakreśloną architekturą ciężko się zachwycać jak nad kobietami, ale i tu Miller dowodzi geniuszu bawiąc się bielą i czernią, światłem i cieniem, eksponując najważniejsze elementy, bądź ukrywając nie mające znaczenia detale.

Damulka warta grzechu jest pozycją obowiązkową dla każdego miłośnika komiksu oraz powieści sensacyjnych. Dzieło Franka Millera pozbawione jest słabych punktów; czytelnicy znajdą sprawny scenariusz i akcję gnającą na złamanie kartu; pełen przegląd charakterów i nietuzinkową oprawę graficzną. A po lekturze można jeszcze obejrzeć film będący ekranizacją obrazkowej powieści, jednak jej lektura powinna mieć zdecydowany priorytet.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.5
Ocena recenzenta
9.25
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Sin City #2: Damulka warta grzechu
Scenariusz: Frank Miller
Rysunki: Frank Miller
Seria: Sin City
Wydawca: Egmont Polska, Egmont
Data wydania: 15 kwietnia 2020
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Tomasz Kreczmar
Liczba stron: 208
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: czarno-biały
Cena: 50,00 zł



Czytaj również

Sin City #4: Ten żółty drań
Miller w mistrzowskiej formie
- recenzja
Superman – Rok pierwszy
Młodzieńcze lata Supermana
- recenzja
Cyberpunk 2077: Gdzie jest Johnny
W poszukiwaniu ikony
- recenzja
Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga #3
To jeszcze nie koniec czarów
- recenzja
Ultimate X-Men #4
Nowy scenarzysta, nowe przygody
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.