Silent Hill 2
Odsłony: 7INFO:
Gatunek:Przygodówka/Survival Horror 3D
Firma:Konami
Rok Produkcji:2001 r. (PAL:2001 r.)
Platforma:PS2
Liczba graczy:1
Muzyka : 8/10
Grafika : 8/10
Długość gry : 8/10
Grywalność (miód) : 8/10
Klimat : 10/10
Fabuła : 9/10
Filmiki FMV (ilość/jakość) : 7/7/10
Bajery (sekrety,mini gierki itp.) : 7/10
Rozbudowanie : 8/10
Poziom trudności : 8/10
Ocena:9/10
Miejsce na liście:20 +/-
GŁÓWNE POSTACIE:
James Sunderland, Angela Orosco, Eddie Dombrowski, Maria, Laura, Mary Sunderland
Recenzja:
Niestety nie doczekaliśmy się drugiej części Silent Hill’a na PSX-a. Doczekaliśmy się go jednak na PS2 i od pierwszych sekund gra pokazała nam, jak powinna wyglądać grafika w jedynce! Do grafiki jednak dojdziemy potem, choć wiadomo że zasługuje ona na co najmniej tonę pochwał w związku z przesiadką na PS2. :) Po sukcesie pierwszej, kultowej już części wszyscy zastanawiali się, czy kontynuacja sprosta oczekiwaniom spragnionych krwi i strachu fanów Silent Hilla. Na moje: SH2 sprostał! Ale jak zwykle: po kolei…
Fabuła, która okazuję tu kluczowym elementem gry, jest równie genialna, co w poprzedniku. Tym razem miasto Silent Hill stało się czymś więcej niż „tylko” tajemniczym „przerażaczem”. Jest to tym razem miejsce wspomnień głownego bohatera: Jamesa Sunderlanda, oraz jego zmarłej 3 lata temu żony Mary. Gra zaczyna się gdy dowiadujemy się, że James dostał tajemniczy list, który rzekomo został niedawno napisany przez Mary! Ale przecież Mary nie żyje. Jak to możliwe? Mary napisała w nim, że czeka na Jamesa „w ich wyjątkowym miejscu”, czyli w Silent Hill, w którym kiedyś spędzali przecież tyle pięknych chwil. James z niedowierzaniem postanawia jednak, wbrew zdrowemu rozsądkowi, pojechać do miasta i odnaleść żonę! Jak widać już od samego początku, fabuła prezentuje się równie „choro” jak poprzednia. I również jak poprzednio nie jest to fabuła łatwa i przyjemna, lecz mroczna i zaskakująca. Co się stanie, kiedy James spotka na swej drodze sobowtóra Mary: powabną Marie? I kim jest żądny naszej śmierci „rzeźnik” Piramidogłowy? Takich niespodzianek w grze jest sporo, a końcówka po prostu miażdży! Ale tego tu nie zdradzę. ;) Powiem tylko tyle, że tym razem nie chodzi tu o żadnego Boga Samaela, zatem powiązań z jedynką tu jak na lekarstwo.
Nowością którą da się zauważyć już na samym początku jest muzyka, której tak bardzo brakowało w pierwowzorze. Tak! Tym razem ścieżek jest naprawdę sporo i są wykonane wprost idealnie jak na klimat SH! Można by nawet powiedzieć, że to zupełnie nowa odmiana klimatu Silenta, która wyszła programistom po mistrzowsku! Muzyka towarzyszy niemalże każdemu wydarzeniu, a jest ona najczęściej spokojna i niepokojąca. Nie zabrakło tu oczywiście także mrożących krew w żyłach ścieżek, jak i naturalnie chorych dźwięków i odgłosów przy których można spaść z fotela! Mimo wszystko sądze jednak, że owe „chore dźwięki” nieco lepiej wyszły w 1-ce. Grafika po prostu piękna! Po wieloletnim obcowaniu z PSX-em na pierwszy rzut oka nie idzie wyczuć „czy to FMV czy nadal grafika liczona”! Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie.
System: ogółem jest zrobiony niemal identycznie jak ostatnio, jednak da się zaobserwować kilka zmian. Po pierwsze mamy tu o wiele mniejszą paletę potworów. Szkoda. Głównie są to jakieś dziwadła bez głów i rąk, lub ich zmutowane wersje. Mamy tu także nasze znane pielęgniary (!) jednak wykonane są tu nieco gorzej niż ostatnio. Najjaśniejszym punktem wśród potworów okazuje się jednak nasz Piramidogłowy, który wymachując swym niewyobrażalnie wielkim nożem prześladuje nas niczym Koleś w Płaszczu z RE2! ;) Broni też się wydaje jakoś mniej, szczególnie tych siecznych. Ale ogólnie aż tak źle to nie wygląda, wyżywka jest i to się liczy. ;) Sterowanie jak poprzednio, nieco sztywne, ale już widać poprawę. Doczepić się mogę tylko tego, że czasem trudno zapanować nad wymachującym rurką bohaterem (wykonuje niechciane ruchy i nie trafia potworka), a i nieco powolny jest. Ale ogólnie nie jest źle i da się grać, choć nadal w tej dziedzinie Resident górą! ;)
Mogłbym już tu podsumować, lecz dodam jeszcze, iż gra posiada kilka zakończeń jak w jedynce, oraz kilka poziomów trudności: ogólnie gry i osobno zagadek, które ponownie obmyślane są świetnie i strasznie urozmaicają przygodę. Tak więc polecać tej gry nie muszę, bo wiadomo że to klasa sama w sobie. A wciąga masakrycznie! Głównie dlatego, iż miasto Silent Hill zostało tu pokazane w zupełnie innym, nowym świetle i cholernie ciekawi nas, co nowego nam jeszcze pokaże...
ULUBIONE POSTACIE:
James - Niby jako jedyny normalny... ;)
Maria - Tajemnicza postać. Kim ona jest? Dlaczego jest tak podobna do Mary? Hmm...
Eddie - Grubasek sprawia wrażenie niezłego psychola. Sam się go boję ;)
Angela - Poszukuje zaginionej matki. Jakaś taka przewrażliwiona i niezbyt zrównoważona!
Piramidogłowy - Główny prześladowca Jamesa. Niezły rzęźnik! A jego wieeeelki nóż (który możemy zdobyć!) jest nie do przebicia! ;)
TOP 8 OST:
1. Promise
2. White Noiz
3. A World of Madness
4. Fermata in Mistic Air
5. Heavens Night
6. Black Fairy
7. Betrayal
8. True
PLUSY:
+ Super fabuła i kilka zakończeń!
+ Nadal mapy! Genialna sprawa! I tym razem piksele nie rażą wiec idzie wszystko idealnie odczytać
+ Znakomity OST! A ścieżki „Betrayal” i „Black Fairy” wgniatają w fotel! Wogóle wiecej muzyki w porównaniu do części 1-szej.
+ Na szczęście zachowany klimat SH!
+ Peeełno mrocznych zakamarków, gra świateł, obrzydliwe lokacje…bomba!!
MINUSY:
- Mało innowacji w stosunku do części 1-szej.
- Znacznie mniej rodzajów potworów i broni siecznych. Nieco mnie to zawiodło
- Pielęgniarki już tak nie straszą, jakieś takie „gumowate” są.
- Niby „inny” Sileny Hill jest, ale gdzie te kraty, rdza i jucha? Nieco tu tego za mało. :(
- Nadal mało dynamiki w ruchach postaci, nawet jak na tego typu gry.
SCREENY: