Sigilijska Śpiewka #1

Recenzja 1. numeru fanowskiego e-zinu o Planescape

Autor: Michał 'rincewind bpm' Smoleń

Sigilijska Śpiewka #1
Ze wszystkich settingów D&D, które nigdy nie zostały wydane w Polsce, Planescape zyskało sobie największą popularność. Mimo nikłego dostępu do opisujących je podręczników, posiada stosunkowo aktywną grupę fanów, którzy niekiedy publikują swoje prace w Sieci - choćby na łamach naszej strony. Grupka takich właśnie fanów settingu skrzyknęła się niedawno na forum Poltergeista i postanowiła zrobić coś razem. Owocem ich pracy jest Sigilijska Śpiewka, pierwszy polski fanzin poświęcony Sigil i całemu Wieloświatowi.

Pierwszy numer gazety można potraktować jako swego rodzaju wprowadzenie do Wieloświata - decydują o nim takie teksty jak np. "Co każdy Pierwszak wiedzieć powinien" - krótki artykuł podsumowujący najważniejsze wiadomości na temat settingu. Bardzo przydatny dla tych, którzy dotychczas nie zetknęli się z Planescape, powinny być również słowniczki kminy - planarnego slangu. Znalazły się w nich objaśnienia pojęć, po których nawet ślad nie został w oficjalnych, trzecioedycyjnych materiałach poruszających tematykę planów, a które zostały wykorzystane w numerze.

Oprócz materiałów dla nowicjuszy w e-zinie znajdziemy jeszcze dwa dłuższe artykuły. Pierwszy z nich to wywiad z piekielnym czartem, który prezentuje intrygującą wizję Wojny Krwi, najważniejszego chyba konfliktu w dziejach Wieloświata, z perspektywy generała wojsk baatezu - pospolicie znanych jako "diabły". Z kolei "Dziennik przeznaczonego" to tekst dotyczący najnowszej historii Sigil, widzianej oczami jednego ze szpiegów. Poza tym w zinie znajdziemy również kilka fikcyjnych ogłoszeń i krótką notatkę dotyczącą sekty Informatorów, mającą stanowić inspirację do sesji. Wszystkie te materiały, wliczając dodatek-słowniczek, mieszczą się na pięciu stronach fanzinu.

Oceniając Śpiewkę należy stale pamiętać, że jest to dopiero pierwsze wydanie, a zarazem pierwsze przedsięwzięcie tego rodzaju dla jego autorów. Zawarte w numerze słowniczki mogą pozostawiać pewne uczucie niedosytu, ale zapewne w następnych numerach zostaną uzupełnione innymi niezbędnymi hasłami. Jeśli chodzi o inne krótsze teksty w numerze, to szczególnie spodobały mi się ogłoszenia, która to forma pozwala w ciekawy i często zabawny sposób opisywać świat (jak było to w świetnym Lyonesse Crystalograph). Jeszcze inaczej prezentują się dłuższe artykuły. Dziennik szpiega sprawia wrażenie początku naprawdę ciekawej historii, w której dowiemy się wiele na temat Sigil, zaś wywiad jako pomysł wręcz prosi się o dalsze wykorzystanie - nie tylko jeżeli chodzi o czarty, ale także o inne planarne istoty, takie jak niebianie czy modrony, slaadowie lub formity.

Podsumowując, pierwszy numer Sigilijskiej Śpiewki, choć jeszcze daleki od doskonałości, sprawia niezwykle pozytywne wrażenie, a w przyszłości ma szansę stać się niezbędną pozycją w komputerze każdego fana Planescape. Mam szczerą nadzieję, że autorom nie zabraknie entuzjazmu i że wkrótce doczekamy się następnych numerów zina - jeszcze ciekawszych i bardziej rozbudowanych, a kto wie - może i bogatszych pod względem graficznym, gdyż niedostatki w tym zakresie chyba najbardziej bolą w trakcie lektury? Pozostaje życzyć im powodzenia i trzymać kciuki za dalszy rozwój tej inicjatywy.