» Blog » Siedzicie w karczmie...
09-06-2014 00:16

Siedzicie w karczmie...

W działach: RPG, sesje, Plane przedstawia | Odsłony: 489

Moi Drodzy!

Nie wiem, czy spiszę jeszcze jakąś pracę na Kufel. Nawet jednak, jeśli tego nie zrobię, chcę pomóc tak zacnemu konkursowi. W ramach inspiracji dla siebie i innych spisałem więc kilka pomysłów na to, jak można rozumieć jego temat. Mam nadzieję, że te luźne rozważania komuś się przydadzą.

 

Karczma jaka jest, każdy widzi

Na rozgrzewkę wypiszę tyle synonimów słowa „karczma” i wyrazów bliskoznacznych bądź jakoś się kojarzących, ile zdołam.

Tawerna, oberża, restauracja, hotel, motel, noclegownia, schronisko, kawiarnia, bufet, fast food, slow food, food court, klub dyskusyjny, dom publiczny, wagon restauracyjny, wagon sypialny, wigilijny stół, kantyna, uroczysty obiad, bal z poczęstunkiem, wystawa z poczęstunkiem, uczta, konkurs picia, festyn, układ pokarmowy, klub dla dżentelmenów, salonik damy, buduar…

Wiem, że niektóre z tych skojarzeń mogą wydać się dziwne, ale wychodzę z założenia, że karczma łączy w sobie trzy funkcje: jedzenie, odpoczynek i rozmowę. Wymieniam więc wszelkie przychodzące mi na myśl miejsca, które jakoś się z tymi czynnościami kojarzą. Być może sięgając po co odleglejsze z moich skojarzeń trzeba by tak rozpisać przygodę, by podkreślić dodatkowo „karczmienność” danego miejsca.

 

Co się dzieje w karczmach?

Teraz z kolei rzucę kilka skojarzeń z każdą z funkcji, o których wyżej mówiłem.

Jedzenie: trucizna, przejedzenie, poszukiwanie egzotycznych potraw, zaklęte potrawy, pijaństwo i kac, za dużo kawy, makdonaldyzacja świata, SuperSize Me!, plaga robactwa, kanibalizm, głód, absurdalne ceny…

Odpoczynek: nawiedzony dom, właściciel-morderca, schadzka, rekonwalescencja, bohaterowie/złoczyńcy na wakacjach, prowadzenie karczmy, retrospekcja spokojniejszych czasów, sen, koszmar, świt, uzdrowienie, reinkarnacja, sporty, polowanie dla rozrywki, opalanie się, ogród-labirynt…

Rozmowa: dyskusje, sekty i stowarzyszenia, zakład, odczyt, warsztaty, plotki, tajemniczy nieznajomy w czarnym płaszczu, manipulacja, zadanie, tajny kurier, stary przyjaciel, dziwny pielgrzym, mapa wygrana w pokerze, przepowiednia…

 

Siedzicie po uszy w karczmie

I wreszcie paskudny pomysł, który od jakiegoś czasu krąży mi po głowie. Czy wymagania konkursu spełni przygoda, w której ktoś kogoś je – na przykład potwór postacie? Moim zdaniem nie ma tak dobrze. Po pierwsze w karczmie nie tylko o jedzenie chodzi, po drugie równie ważne, jak to, co się w niej dzieje jest to, że jest ona konkretnym miejscem. Może jednak nada się przygoda, w której ten aspekt miejsca jest wyraźnie zaznaczony – ktoś kogoś je na określonym obszarze. Wydaje mi się, że całkiem pasująca do konkursu była by praca, w której np. wampir czy illithid z ukrycia rządzi miastem i pożywia się jego mieszkańcami albo BG błądzą w labiryncie, w którym grasuje głodny ghul.

 

Oczywiście to tylko moje luźne myśli, których Karczmarz ani jurorzy Kufla Weteranów nijak nie zaaprobowali i nawet nie powinni, by nie naruszać reguł konkursu. Mam nadzieję, że jednak będą pomocne. A gdyby ktoś chciał pomóc innym, nie sobie, może skopiować moje listy propozycji na swój blog i dopisać do nich własne. Proszę tylko o podlinkowanie do oryginału. 

I pytanie na koniec: czy za odmianę karczmy możemy uznać Poltera? 

Komentarze


Wlodi
   
Ocena:
+1

Bohaterowie trafiający na stół w karczmie gigantów. Doprawdy, sam guliwer mógłby poczuć się słabo.

Ew. bohaterowie są już trawieni w brzuchu giganta siedzącego w karczmie. Wydostanie się z wnętrzności potwora, niczym pewien chłopiec w książce Collodiego. Na swój sposób bohaterowie wciąż są w karczmie ...

Tak mi się skojarzyło, kiedy napisałeś o byciu zjedzonym. ;)

09-06-2014 09:12
Planetourist
   
Ocena:
0

Dobre pomysły, Włodi!

Ja dodam od siebie teorię spiskową: cały świat jest karczmą! Reklamy spijają z nas kreatywność i empatię, które potem są serwowane jako drinki na korporacyjnych imprezach. Albo Ziemia to plantacja ludzi uprawiana przez głodne mózgów kosmiczne zombie. Albo ci dwaj podejrzani ludzie siedzący w kącie baru rozmawiają o Twoich snach, bo od dzieciństwa pożerali je noc za nocą...

 

10-06-2014 10:56
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+1

Szkoda ze nie moge sie wypowiadac, mam kilka fajnych pomyslow na wykorzystanie tematu :(

Poza tym karczmy to takze karczmarze, nie zapominajmy o nich :P No i jedzenie. Ostatnio wszystko co zwiazane z kulinariami jest niezwykle popularne (te Master Chefy, Top Chefy, Hells Kiczeny, Maklowicze, Geslery i cala reszta). Damn.. scenariusz o tym jak wladze Warszawy chca odzyskac hajs za restauracje Geslera, w klimatach groteskowej Pragi... Ja nic juz nie mowie...

10-06-2014 14:49
~Chaos Spawn

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Eeee... A moze tak - "siedzicie sobie w karczmie raczac sie świetnym jadłem i trunkami gdy nagle podchodzi do waszego stolika zakapturzony nieznajomy..." ;)
10-06-2014 21:49
Porywacz
   
Ocena:
0

I pytanie na koniec: czy za odmianę karczmy możemy uznać Poltera? 

Teoretycznie tak, ale zamiast typowego "siedzicie w karczmie" bardziej pasowałoby "leżycie w karczmie (pod stołem)".

10-06-2014 23:24

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.