18-06-2006 22:15
Sezon wakacyjno-erpegowy
W działach: RPG | Odsłony: 1
Wakację mam już od jakiś dwóch tygodni, jednak niemiłosiernie cierpiałem. Z jakiego powodu?
Brak sesji.
Niestety znajomi są albo młodsi (a co się z tym wiąże - szkoła) lub starsi (sesja studentcka). Naszczęście ten czas nauki powoli mija, a to oznacza jedno: czas sesji :)
Już w czwartek poprowadzę jednostrzałówkę w świecie Forgotten Realms, a dokładniej na Wybrzeżu Mieczy, natomiast swą wiedzę opieram głównie o grę cRPG Baldur's Gate. Czemu akurat tam? Zarówno ja, jak i moi gracze znają ten świat w miarę dobrze i przepadają za nim. Stawiam głównię na relację między bohaterami, więc mechaniki i turlania będzie bardzo mało. Jeśli już będzie, to zastosowana w chwilach wyjątkowych wg "moich" zasad, które są proste i przyjemne (w przeciwieństwie do tych, które są zaprezentowane w podręczniku gracza do DnD). Pogoda jest ostatnio bardzo ładna, więc wraz z graczami postanowiliśmy zagrać w lesie. Zamiast muzyki, będzie świergot ptaków ;) Nie prowadziłem bardzo długo, więc mam mały stres.
Dzień później odbędzie się sesja z Zew Cthulhu, którą zrobię specjalnie dla znajomego, który wyjeżdża do pracy i nie będzie miał możliwości grania. Będe musiał zaskoczyć graczy i pozwolić im przeżyć na jednostrzałówce. Będą bardzo zdziwieni, że ich postacie nie oszaleją w końcowym etapie gry ;) W sumie wszystko zależy od nich, więc nigdy nic nie wiadomo. Jeśli już mowa o ZC, to wspomnę, że mechanika tego systemu jest dla mnie najłatwiesza, najbardziej intuicyjna i do tego - przyjazna zarówno dla MG jak i graczy. System % rządzi :)
W tle ciągle myślę nad tym LARPem osadzonym w Forgotten Realms, a dokładniej - w karczmie. Spisek, intryga, morderstwo... Brzmi ciekawie, ale jak mi to wyjdzie? Nigdy nie prowadziłem LARPa, a sam brałem udział tylko w jednym. Miejsce do rozegrania rozgrywki mam bardzo dobre: domek położony nad jeziorem, z tyłu natomiast lasy, więc atmosfera jak najbardziej klimatyczna. Boję się tylko, że jak na tak mały domek, 10 osób to może być zbyt wiele. Okaże się już niedługo w praktyce. Mam nadzieję, że ja oraz ludzie się nie wykruszą i wszystko to jakoś wyjdzie.
W każdym razie, sezon erpegowy uważam za otwarty ;)
Brak sesji.
Niestety znajomi są albo młodsi (a co się z tym wiąże - szkoła) lub starsi (sesja studentcka). Naszczęście ten czas nauki powoli mija, a to oznacza jedno: czas sesji :)
Już w czwartek poprowadzę jednostrzałówkę w świecie Forgotten Realms, a dokładniej na Wybrzeżu Mieczy, natomiast swą wiedzę opieram głównie o grę cRPG Baldur's Gate. Czemu akurat tam? Zarówno ja, jak i moi gracze znają ten świat w miarę dobrze i przepadają za nim. Stawiam głównię na relację między bohaterami, więc mechaniki i turlania będzie bardzo mało. Jeśli już będzie, to zastosowana w chwilach wyjątkowych wg "moich" zasad, które są proste i przyjemne (w przeciwieństwie do tych, które są zaprezentowane w podręczniku gracza do DnD). Pogoda jest ostatnio bardzo ładna, więc wraz z graczami postanowiliśmy zagrać w lesie. Zamiast muzyki, będzie świergot ptaków ;) Nie prowadziłem bardzo długo, więc mam mały stres.
Dzień później odbędzie się sesja z Zew Cthulhu, którą zrobię specjalnie dla znajomego, który wyjeżdża do pracy i nie będzie miał możliwości grania. Będe musiał zaskoczyć graczy i pozwolić im przeżyć na jednostrzałówce. Będą bardzo zdziwieni, że ich postacie nie oszaleją w końcowym etapie gry ;) W sumie wszystko zależy od nich, więc nigdy nic nie wiadomo. Jeśli już mowa o ZC, to wspomnę, że mechanika tego systemu jest dla mnie najłatwiesza, najbardziej intuicyjna i do tego - przyjazna zarówno dla MG jak i graczy. System % rządzi :)
W tle ciągle myślę nad tym LARPem osadzonym w Forgotten Realms, a dokładniej - w karczmie. Spisek, intryga, morderstwo... Brzmi ciekawie, ale jak mi to wyjdzie? Nigdy nie prowadziłem LARPa, a sam brałem udział tylko w jednym. Miejsce do rozegrania rozgrywki mam bardzo dobre: domek położony nad jeziorem, z tyłu natomiast lasy, więc atmosfera jak najbardziej klimatyczna. Boję się tylko, że jak na tak mały domek, 10 osób to może być zbyt wiele. Okaże się już niedługo w praktyce. Mam nadzieję, że ja oraz ludzie się nie wykruszą i wszystko to jakoś wyjdzie.
W każdym razie, sezon erpegowy uważam za otwarty ;)