» Blog » Seks i morderstwo - Dogs in the Vineyard
03-10-2010 10:33

Seks i morderstwo - Dogs in the Vineyard

W działach: sesja, Dogs, seks | Odsłony: 8

Nowi ludzie i głód erpegowy zaskutkowały podłączaniem się do różnych, mniej lub bardziej udanych graczy i grup. Zagrałam znowu w Neuroshimę - nie mam szczęścia do tego systemu - i w kilka innych systemów, systemików, poznając znajomych, znajomych znajomych i znajomych znajomych znajomych.

Aż trafiłam na erpegowca, który podzielał moje ciągoty narratywistyczne. I który podrzucił mi indie Dogs in the Vineyard. I wiecie co? Jestem zachwycona System jest super! System jest super, gdy gracze są super! Trudne decyzje, seks i morderstwo, dużo grzesznych ludzi, którym trzeba coś wytłumaczyć i gdy im się kończą argumenty, sięgają po broń!

I wiecie co? Pewnie, w moich sesjach jest za dużo kobiet (co oznacza tyle, że jest ich około 60%) i dzieci też się stają ważne. Ale, hej, przecież to też jest społeczeństwo, które trzeba bronić i chronić. A walka z kobietami i dziećmi nie jest taka łatwa - gracze chyba mają skrupuły.

Komentarze


Darken
    Dogs in the Vineyard
Ocena:
+1
to moja ulubiona gra. Gra ma jednak wady w postaci:
1)Tony kostek (w końcu mam ich na tyle, że nie ma problemu)
2)Setting w postaci Mormonów na dzikim zachodzie. Grę bardzo łatwo przerobić na inny settng, ale chodzi o pierwszy kontakt - Gra może zupełnie Cię przez to odrzucić.

03-10-2010 12:16
szelest
    Hmm
Ocena:
0
Skoro to Twoja ulubiona gra dlaczego wydajesz TsoY zamiast DitV?:)
03-10-2010 12:45
~Tryan

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
TSoY wydaje Maldor nie Darken.
03-10-2010 12:46
Kotylion
   
Ocena:
+2
Walka z kobietami i dziećmi nie jest łatwa. Niezależnie od skrupułów ;)
03-10-2010 15:09
lucek
   
Ocena:
+3
Pamiętaj, że indie* (cokolwiek by to słowo nie znaczyło) (tak jak retrogaming) to droga, z której się nie wraca ;-)
  • jest taki piękny flejm na story-gamesach, gdzie indienaziści kłócą się z indiefaszystami o definicje ;-)
03-10-2010 15:18
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@szelest

Pewnie dlatego, że jest za darmo. Plus to co wypunktował Darken w swoim komentarzu.
03-10-2010 19:38
Petra Bootmann
   
Ocena:
+2
Darken - Tony kostek nie bolą tak bardzo, zresztą i tak najsensowniej jest gdy konflikt jest jeden na jeden (na razie tak myślę). A mormoni? Odnoszę wrażenie, że tu najważniejsze są reguły społeczne i silne określenie, co jest zgodne/niezgodne z doktryną, co jest cnotą, co grzechem. Opis świata jest dużo mniej istotny - poruszamy się w materii konfliktów prywatnych a nie politycznych.

Kotylion - a rozwiń?
03-10-2010 22:16
Linka
   
Ocena:
+1
@Darken
Czyli wolisz Vampires in the Disco? ;)
Dla mnie ten setting jest perfekcyjnie intuicyjny, poza tym można go spokojnie na potrzeby pierwszej sesji okroić i kolejne elementy (niewiernych, demony) wprowadzać dopiero później.

@lucek
A Ty się tak zupełnie od tej kłótni dystansujesz, tak? :D

@Petra
To strasznie fajne, że zwróciłaś uwagę, jak dobrze w ten system wpasowują się postaci kobiece! Chcę u Ciebie zagrać! (Mogę się zrewanżować jakimś innym indiasem, jeśli będziesz miała ochotę :))
04-10-2010 10:06
lucek
   
Ocena:
0
@Sznurka

Skąd wiedziałaś, że się dystansuję? W drodze na Patologiczny Obiad doszedłem do wniosku, że nie ma szans na Wielką Teorię Wszystkich Gier i w ogóle to chrzanić to. Juliusz się śmiał, Ola się śmiała i zostałem nazwany misjonarzem i mesjaszem w jednym, skontaminowanym słowie! Tak, tak. Tacy są współcześni przyjaciele... Powiedz im, że już nie jesteś szaleńcem, a zaśmieją ci się w twarz...

@Petra

Pozwolę sobie sxerować Linkę: Chcę u Ciebie zagrać! (Mogę się zrewanżować jakimś innym indiasem, jeśli będziesz miała ochotę :))



l.
04-10-2010 12:17
Petra Bootmann
   
Ocena:
0
Linka@lucek - ależ ja nie zrobiłam nic dziwnego! Kobiety stanowią nieco ponad połowę społeczeństwa - czy mam rozumieć, że przeniesienie zrobienie tak w erpegu jest czymś nowatorskim?

Przeglądałam scenariusze na sieci i w podręczniku - strasznie są "babskie". Chodzi mi o to, że nagle ważna jest rodzina, dzieci, że syn się nie uczy, a córka jest chora, mężowi marzy się romans z sąsiadką, a żona nie zrobiła obiadu - i te relacje się staja strasznie bliskie i rodzinne - a nie zawodowe i skierowane na świat / na zewnątrz. Niby postacie graczy nie są zaangażowani bezpośrednio - przychodzą z zewnątrz (choć podręcznik zachęca do wrzucania spokrewnienia z kim się da), ale w końcu to ich odpowiedzialność za każdą wieś czy miasteczko. Zejście na ten poziom prywatności, intymności wręcz między postacią gracza a NPC (bo to brat lub kuzynka) podwyższa stawkę i zwiększa ryzyko związane z przemocą ("tak, dowiedzieliście się, co się stało z ciałem, ale....").
04-10-2010 12:52
Malaggar
   
Ocena:
+2
"A walka z kobietami i dziećmi nie jest taka łatwa - gracze chyba mają skrupuły." Gracze może, postacie niekoniecznie :P
04-10-2010 13:43
lucek
   
Ocena:
+2
@Petra

Społeczeństwa, powiadasz... Na tegorocznego Game Chefa (zakończył się 2 tygodnie temu) napisano 58 gier. Cztery z nich napisały kobiety.
Kobiety w RPG to coś nowatorskiego. I większość rzeczy, które robią, będą nowatorskie - tak, jak spora część literatury pisanej przez kobiety różni się od literatury pisanej przez mężczyzn. Twój konkretny przykład być może potwierdza tę regułę, skoro już warstwie projektowania części składowych fabuły dla mnie wyraźna jest różnica podejścia.

To, co piszesz o miastach z sieci i podręcznika jest prawdziwe - ale to wynika z konkretnych zasad konstukcji fabuły, jakie mają Dogsy. Niemniej jednak, mimo tych zasad, sesje w których brałem udział były westernowate (hej - to nie znaczy, że brak tam skomplikowanych relacji czy sieci powiązań). Odbieram to tak, że Twoja rozpiska mogłaby się mieć tak do westernu, jak fabuła serialu Północ-Południe - są twardziele, strzelają się z rewolwerów - ale jest inaczej, z innej strony.

W każdym razie - to wszystko może wypływać z autosugestii - autorką jest kobieta, więc będą 'kobiece' cechy tekstu - i to między innymi dlatego bardzo chciałbym u Ciebie zagrać - żeby potwierdzić lub rozwiać swoje przeczucia.

BTW - keep up the good work :-)


l.
04-10-2010 16:25

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.