03-10-2010 10:33
Seks i morderstwo - Dogs in the Vineyard
W działach: sesja, Dogs, seks | Odsłony: 8
Nowi ludzie i głód erpegowy zaskutkowały podłączaniem się do różnych, mniej lub bardziej udanych graczy i grup. Zagrałam znowu w Neuroshimę - nie mam szczęścia do tego systemu - i w kilka innych systemów, systemików, poznając znajomych, znajomych znajomych i znajomych znajomych znajomych.
Aż trafiłam na erpegowca, który podzielał moje ciągoty narratywistyczne. I który podrzucił mi indie Dogs in the Vineyard. I wiecie co? Jestem zachwycona System jest super! System jest super, gdy gracze są super! Trudne decyzje, seks i morderstwo, dużo grzesznych ludzi, którym trzeba coś wytłumaczyć i gdy im się kończą argumenty, sięgają po broń!
I wiecie co? Pewnie, w moich sesjach jest za dużo kobiet (co oznacza tyle, że jest ich około 60%) i dzieci też się stają ważne. Ale, hej, przecież to też jest społeczeństwo, które trzeba bronić i chronić. A walka z kobietami i dziećmi nie jest taka łatwa - gracze chyba mają skrupuły.
Aż trafiłam na erpegowca, który podzielał moje ciągoty narratywistyczne. I który podrzucił mi indie Dogs in the Vineyard. I wiecie co? Jestem zachwycona System jest super! System jest super, gdy gracze są super! Trudne decyzje, seks i morderstwo, dużo grzesznych ludzi, którym trzeba coś wytłumaczyć i gdy im się kończą argumenty, sięgają po broń!
I wiecie co? Pewnie, w moich sesjach jest za dużo kobiet (co oznacza tyle, że jest ich około 60%) i dzieci też się stają ważne. Ale, hej, przecież to też jest społeczeństwo, które trzeba bronić i chronić. A walka z kobietami i dziećmi nie jest taka łatwa - gracze chyba mają skrupuły.
12
Notka polecana przez: AdamWaskiewicz, Amoen, chimera, Darken, Drachu, Ifryt, lucek, Nadiv, Scobin, Sethariel, szelest, zegarmistrz
Poleć innym tę notkę