28-02-2008 14:27
Savage Worlds? Bring it on, dude!
W działach: RPG | Odsłony: 5
Witam.
Wydaje mi się, że sam tytuł wyraża już moje nastawienie to Savage Worlds. Przeczytałem Test Drive. Spodobała mi się okrutnie prostota zasad i zasada 3F!. Postanowiłem sprawdzić, czy "mojej" grupie się spodoba. Czemu "mojej", a nie mojej? Bo właściwie każdy gra u każdego, więc nie mam tutaj żadnej autorytarnej władzy. Ale mam to szczęście, że większość "drużyny" lubi eksperymentować z systemami i rozpoczynać nowe przygody/kampanie. Ucieszyłem się, że kolega, któremu podesłałem linka do Test Drive połknął to demko i powiedział, że bardzo chętnie by w to zagrał. Nie wiem czy do pierwszych sesji będzie mi się chciało brać całą, teraz już pięcioosobową drużynę, bo zawsze są problemy z terminem sesji. Zaokrąglona w dół połowa (dwie osoby^^) powinny wystarczyć, zwłaszcza, że jedna z nich nie zna angielskiego i trzeba będzie wszystko wytłumaczyć.
Jednak prostota zasad to nie jedyne co mi się spodobało w SW. Sama metoda ustalania inicjatywy jest bardzo ciekawa. Nie wiem tylko, czy ze wszystkimi kartami robimi jak z Jokerem (po turze, osoba, która go miała, wtasowuje go do talii i ciągnie nową kartę), czy po prostu ta karta leży i już do końca potyczki inicjatywa jest jaką ją sobie wylosowaliśmy.
Co więcej, metodologia tworzenia Wild Cards (bohaterów i ważnych NPC, czyli głównie tych BNów, którym gracze chcą skopać tyłki) i Extras jest świetna. Po co zaprzątać sobie głowę i robić wszystkich wedle tego samego schematu i poświęcać im tyle samo czasu? To statyści, oni padają po jednej ranie, olać dokładność ich opisu :D. Po lekturze Test Drive doszedłem do wniosku, że SW jest bardziej heroiczne niż D&D. Bo w D&D wszystkich obowiązują te same zasady. A W SW Wild Cards są znacznie lepsi niż Extras.
No i last but not least, settingi. Jeszcze tego samego dnia znalazłem konwersję jednego z moich ulubionych światów fantasy, czyli uniwersum Warcrafta! A podczas czytania opisów oficjalnych settingów w dwóch zakochałem się od razu, a jeden zobaczyłem dopiero później ;). Strasznie spodobało mi się "Necessary Evil" i "Pirates of the Spanish Main", a zobaczone później "Sundered Skies" spowodowało, że chcę jak najszybciej móc je kupić ;).
No i bardzo łatwo zrobić własny setting, gdyż zasady są tak ogólne, że do bardzo wielu gier idealnie się wpasują. Myślę nad zrobieniem konwersji mojego ulubionego tasiemcowatego anime (Bleach) na SW, gdyż naprawdę niewiele rzeczy trzeba w tej mechanice zmienić (ale wytrzymałość na rany Wild Cards owszem^^).
Więc nie mogę się doczekać, kiedy skończę czytać "Potop", żeby móc kupić sobie SW.
Pozdrawiam,
Behir
Wydaje mi się, że sam tytuł wyraża już moje nastawienie to Savage Worlds. Przeczytałem Test Drive. Spodobała mi się okrutnie prostota zasad i zasada 3F!. Postanowiłem sprawdzić, czy "mojej" grupie się spodoba. Czemu "mojej", a nie mojej? Bo właściwie każdy gra u każdego, więc nie mam tutaj żadnej autorytarnej władzy. Ale mam to szczęście, że większość "drużyny" lubi eksperymentować z systemami i rozpoczynać nowe przygody/kampanie. Ucieszyłem się, że kolega, któremu podesłałem linka do Test Drive połknął to demko i powiedział, że bardzo chętnie by w to zagrał. Nie wiem czy do pierwszych sesji będzie mi się chciało brać całą, teraz już pięcioosobową drużynę, bo zawsze są problemy z terminem sesji. Zaokrąglona w dół połowa (dwie osoby^^) powinny wystarczyć, zwłaszcza, że jedna z nich nie zna angielskiego i trzeba będzie wszystko wytłumaczyć.
Jednak prostota zasad to nie jedyne co mi się spodobało w SW. Sama metoda ustalania inicjatywy jest bardzo ciekawa. Nie wiem tylko, czy ze wszystkimi kartami robimi jak z Jokerem (po turze, osoba, która go miała, wtasowuje go do talii i ciągnie nową kartę), czy po prostu ta karta leży i już do końca potyczki inicjatywa jest jaką ją sobie wylosowaliśmy.
Co więcej, metodologia tworzenia Wild Cards (bohaterów i ważnych NPC, czyli głównie tych BNów, którym gracze chcą skopać tyłki) i Extras jest świetna. Po co zaprzątać sobie głowę i robić wszystkich wedle tego samego schematu i poświęcać im tyle samo czasu? To statyści, oni padają po jednej ranie, olać dokładność ich opisu :D. Po lekturze Test Drive doszedłem do wniosku, że SW jest bardziej heroiczne niż D&D. Bo w D&D wszystkich obowiązują te same zasady. A W SW Wild Cards są znacznie lepsi niż Extras.
No i last but not least, settingi. Jeszcze tego samego dnia znalazłem konwersję jednego z moich ulubionych światów fantasy, czyli uniwersum Warcrafta! A podczas czytania opisów oficjalnych settingów w dwóch zakochałem się od razu, a jeden zobaczyłem dopiero później ;). Strasznie spodobało mi się "Necessary Evil" i "Pirates of the Spanish Main", a zobaczone później "Sundered Skies" spowodowało, że chcę jak najszybciej móc je kupić ;).
No i bardzo łatwo zrobić własny setting, gdyż zasady są tak ogólne, że do bardzo wielu gier idealnie się wpasują. Myślę nad zrobieniem konwersji mojego ulubionego tasiemcowatego anime (Bleach) na SW, gdyż naprawdę niewiele rzeczy trzeba w tej mechanice zmienić (ale wytrzymałość na rany Wild Cards owszem^^).
Więc nie mogę się doczekać, kiedy skończę czytać "Potop", żeby móc kupić sobie SW.
Pozdrawiam,
Behir