Samotność rajdowca
Jeśli scenarzystę poznaje się po tym, jak kończy, Nicolas Mahler jest (przynajmniej w tej odsłonie) scenarzystą dobrym.
Samotność rajdowca to prosta nowelka o kierowcy wyścigowym, który szczyt kariery ma już za sobą, chociaż początkowo trudno mu się do tego przyznać. Ma też swoich kumpli z wyścigów (o imionach Guma i Żenada), którzy popadli albo w rezygnację, albo w desperację. Ale bohater chce zrobić jeszcze jedną, jedyną rzecz...
Komiks Mahlera brzmi trochę jak marudzenie niespełnionego człowieka w średnim wieku, które słyszeliśmy już wiele razy. Chora żona, codzienna rutyna, podgryzanie przez pazerne młode wilczki. Wszystko składa się na litanię rezygnacji. I faktycznie, trudno bohaterowi nie współczuć. Ale trudno też przejąć się jego losem, kiedy kompletnie wszystko jest smutne i szaro-bure (czy – w tym przypadku – raczej szaro-sraczkowate), a dramatyzm ledwie popiskuje gdzieś z daleka.
Najlepsze wrażenie wywołuje sentymentalna pointa, która nieco odświeża znaczenie tej schematycznej historii. Autor zadaje pytanie o sens ścigania się i pokazuje, jak upływ czasu może wpływać na naszą perspektywę w ogóle. Wówczas emocje zmieniają biegun, przychodzi ukojenie i oczyszczenie, nie tylko bohatera, ale i czytelnika. To najmocniejszy moment komiksu.
Warte uwagi jest też to, jaki wpływ na tę banalną historyjkę mają bezpośrednia narracja i warstwa graficzna. Groteskowe, cienkie linie wpisują fabułę z jednej strony w solidny nawias, z drugiej czynią opowieść bardziej osobistą, bliższą swojemu nadawcy.
Cała Samotność rajdowca jest jak pierwszy lepszy rysunek w środku – smutna, groteskowa, pełna goryczy, oszczędna. Nie zachwyca, ale trudno też odmówić jej solidności.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Samotność rajdowca to prosta nowelka o kierowcy wyścigowym, który szczyt kariery ma już za sobą, chociaż początkowo trudno mu się do tego przyznać. Ma też swoich kumpli z wyścigów (o imionach Guma i Żenada), którzy popadli albo w rezygnację, albo w desperację. Ale bohater chce zrobić jeszcze jedną, jedyną rzecz...
Komiks Mahlera brzmi trochę jak marudzenie niespełnionego człowieka w średnim wieku, które słyszeliśmy już wiele razy. Chora żona, codzienna rutyna, podgryzanie przez pazerne młode wilczki. Wszystko składa się na litanię rezygnacji. I faktycznie, trudno bohaterowi nie współczuć. Ale trudno też przejąć się jego losem, kiedy kompletnie wszystko jest smutne i szaro-bure (czy – w tym przypadku – raczej szaro-sraczkowate), a dramatyzm ledwie popiskuje gdzieś z daleka.
Najlepsze wrażenie wywołuje sentymentalna pointa, która nieco odświeża znaczenie tej schematycznej historii. Autor zadaje pytanie o sens ścigania się i pokazuje, jak upływ czasu może wpływać na naszą perspektywę w ogóle. Wówczas emocje zmieniają biegun, przychodzi ukojenie i oczyszczenie, nie tylko bohatera, ale i czytelnika. To najmocniejszy moment komiksu.
Warte uwagi jest też to, jaki wpływ na tę banalną historyjkę mają bezpośrednia narracja i warstwa graficzna. Groteskowe, cienkie linie wpisują fabułę z jednej strony w solidny nawias, z drugiej czynią opowieść bardziej osobistą, bliższą swojemu nadawcy.
Cała Samotność rajdowca jest jak pierwszy lepszy rysunek w środku – smutna, groteskowa, pełna goryczy, oszczędna. Nie zachwyca, ale trudno też odmówić jej solidności.
Galeria
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 4
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 4
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Samotność rajdowca
Scenariusz: Nicolas Mahler
Rysunki: Nicolas Mahler
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: kwiecień 2010
Liczba stron: 96
Format: 14,8x18,6 cm
Oprawa: miękka, kolorowa, ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: dwukolorowy
Cena: 24,90 zł
Wydawca oryginału: Top Shelf
Scenariusz: Nicolas Mahler
Rysunki: Nicolas Mahler
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: kwiecień 2010
Liczba stron: 96
Format: 14,8x18,6 cm
Oprawa: miękka, kolorowa, ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: dwukolorowy
Cena: 24,90 zł
Wydawca oryginału: Top Shelf
Tagi:
Nicolas Mahler | Samotność rajdowca