Sakwa Myśli #5: Lama Thor i "One-Face" Śnieżka
W działach: Opinie, Filmy | Odsłony: 6Ekhm, pomyślałem że dodam ostrzeżenie co prawda staram się nie spoilerować, ale nigdy nic nie wiadomo. Więc lojalnie ostrzegam. I polecam oglądać filmy nie czytając wcześniej żadnych recenzji, co najwyżej poleceń ustnych od znajomych. Zdarzyło się nam ostatnio być na dwóch filmach, prawie że dzień po dniu- świetni Avengersi i niezbyt porywająca "Królewna Śnieżka i Łowca"
Avengersi... mocna, porywająca dawka dobrej zabawy w iście destuktywnym stylu. Lubię To. I jak mówiłem, Thor jest lama (dostaje bęcki od Iron Mana? I to ma być boski "best hand-to-hand combat fighter in Marvel Universe"!?), a jego wątek jest w Avengersach zwyczajnie słaby i marginalny. Hulk rządzi! Tony Stark (mój idol!!), saves the day! HURAYYY! A po pewnym agencie to płakałem...
Drugi film, "Królewna..." łączy się z Avengersami postacią Chrisa Hemswortha. Tutaj jest dużo z nim lepiej, postać Łowcy wyszła całkiem fajnie. Zresztą, cały film byłby fajny gdyby nie jedna rzeczy. Ma piękne zdjęcia, efekty specjalne, kreacja Królowej była genialna, krasnoludy zrobiły na sali furorę (znać profesjonalistów), a fabuła to dość ciekawa interpretacja klasycznej opowieści.
Jednak nie idźcie na ten film, jeśli nie trawicie martwego aktorstwa głównego bohatera. Śnieżka (Kristen Stewart) była po prostu żałosna. Dziwne ruchy, nieistniejąca mimika (ciągle ta sama mina! Usta rozdziawione i wybałuszone oczęta), całe szczęście, że przez cały film nie wypowiada ona za wielu zdań, bo z okazywaniem emocji też ma problem. Nie była też zbytnio piękna, jak na najpiękniejszą na świecie...
Zupełnie nie rozumiem, czemu nikt jej nic nie powiedział w trakcie kręcenia filmu. Jest reżyser, jest scenarzysta, jest kurde operator kamery, każdą scenę kręci się (chyba) po kilka(naście) razy, a żadne z nich nie zauważyło i nie mogło jej delikatnie zwrócić uwagi "dziewczyno, masz na twarzy mięśnie, użyj ich!"? Na planie było też mnóstwo innych, dobrych aktorów, grających razem z nią, którzy mogliby dać jej kilka koleżeńskich rad.
Czemu w ogóle dostała tę rolę?...
A może tylko się czepiam...