» Relacje » SPOT 2012

SPOT 2012

SPOT 2012
"SPOT jest konwentem, na którym nie występuje element chaosu tłumu. Każdy znajdzie chwilę, żeby porozmawiać, zorganizować sesję "na dziko", pospacerować po przepięknym pobliskim lesie..."

Tak pisałam w zeszłorocznej relacji ze SPOT-a. Oczywiście, jak to mam w zwyczaju, przewidziałam wszystko. Sesja ''na dziko'' wypadła świetnie, rozmowy dały zaskakujące rezultaty, natomiast podczas spaceru w przepięknym pobliskim lesie zaatakował nas borsuk. Prawdziwy, nie zombie. Ale po kolei...

W tym roku - bez szaleństw podczas podróży, ze względu na liczebność grupy - dotarliśmy na SPOT-a koleją. Żeby nikogo nie budzić o nieludzkiej godzinie ani niczego nie przegapić, postanowiliśmy przyjechać w piątek po południu. Dzięki temu nic nie uciekło naszej uwadze.

Najpierw oddaliśmy się kąpieli w jeziorze - woda o tej porze roku wcale nie jest taka ciepła, jak by się mogło wydawać. Niedługo potem rozpoczęły się punkty programu prowadzone przeze mnie i Kamila 'Kaisu' Szymusiaka - na początek Ogólnowiedzowy konkurs Falloutowy, który pojawił się między innymi na ostatniej edycji Porytkonu.

Większość uczestników czekała na SPOT-owe Kalambury. Jako – można tak ująć – SPOT-owi wyjadacze, postaraliśmy się o hasła tak silnie związane ze SPOT-em, a jednocześnie tak zabawne, że nawet uczestnicy, którzy pojawili się po raz pierwszy, nie mieli większych problemów z ich odgadnięciem. Pokazać trzeba było między innymi ''Siostrę Vita'', ''Borsuka zombie'' czy ''Młodego Sztura''. Drużyny szły łeb w łeb i tylko dzięki Osace, który pokazał ''Burżuazyjną magnaterię prelegującą o emancypacji'', rozstrzygnęliśmy walkę. Zwyciężyła drużyna ŻuRbr. W międzyczasie Paweł 'Doktor Zin' Pluta przygotowywał swój turniej gry Chinchirorin, czyli gry w kości z udziałem miski. Znam ludzi, którzy na tej grze zjedli – niemal dosłownie - zęby. Po długich i pasjonujących zmaganiach zwycięzcą został Dredu.

Nauczeni zeszłorocznymi przygodami wiemy, że Vita warto słuchać, dlatego zwartą grupą udaliśmy się na Spontaniczny Spot na Stojaka Krzysztofa 'Vito' Pawłowskiego. Podczas tych kilkudziesięciu minut monologu wszyscy uśmialiśmy się po pachy i dowiedzieliśmy się przydatnych rzeczy, np. jakie błędy są najczęściej popełniane przez graczy i MG, zarówno na LARP-ach, jak i na sesjach.

Jednak to nie koniec zabawy. Tego dnia Kaisu zaprosił uczestników do wspólnego przeżywania Tajemnicy Katedry w swoim autorskim LARP-ie. Dzięki graczom przygoda zakończyła się uwolnieniem niewypowiedzianego zła i cała rzeczywistość przestała istnieć. Jednocześnie na terenie ośrodka Zacisze odbył się jeden z najlepszych i najciekawszych fireshow, jakie widziałam. Oscar, przedstawiciel grupy Arma Verso, pokazał mnóstwo nieprzeciętnych rzeczy, jakie można zrobić z ogniem. Wprowadził publiczność w trans i zapewnił niezapomniane wrażenia wizualne.

Nie dla wszystkich SPOT-owiczów była to ostatnia atrakcja tego dnia. Część uczestników została zaproszona do gry terenowej Iluminaci, przygotowanej przez SDeka i Vino. Jedynie wtajemniczeni wiedzą, co się działo w środku nocy w mrocznym lesie; pozostali widzieli tylko, jak tamci - z poobijanymi kolanami i z uśmiechami na twarzach - wracają z ciemności. Twórcy zeszłorocznej Ramówki ponownie pokazali SPOT-owiczom, jak wygląda dobry Capture The Flag. Zmęczeni i pełni wrażeń udaliśmy się do miejsc noclegowych, oczekując wrażeń, które przynieść miał następny dzień.

Niedzielny poranek przywitaliśmy w towarzystwie kilku nie do końca pozytywnie nastawionych do nas zombie. Pierwszy LARP Pawła 'Doktora Zina' Pluty pt. Zombie Ewakuacja okazał się być strzałem w dziesiątkę, zarówno w kwestii scenariusza, jak i doboru graczy do roli. Każda postać była odegrana wiarygodnie, wszyscy świetnie się bawili, każdy mógł pokazać, na co go stać podczas apokalipsy zombie. A to był tylko początek spotkań z tymi przerażającymi stworzeniami...

W przerwie między LARP-ami wybraliśmy się na kolejną kąpiel w przywidzkim jeziorze. Woda, już znacznie cieplejsza, skutecznie zachęciła nas do zabawy w świecie Śmietnikonu stworzonym przez Dreda. Najważniejsze jest to, że zombie w tej wersji nieco różnią się od swoich popularnych przedstawicieli. Są inteligentne i nie rozkładają się tak nieestetycznie. Potrafią podejść do obozowiska ludzi i powiedzieć: "Słuchajcie, my mamy wodę, wy macie mózgi... Zawrzyjmy umowę." Przywódczyni grupy Szczurów, obozowa kucharka, postanowiła dać się ugryźć i namówiła na to samo swojego kochanka, dowódcę armii, zaś pozostałą grupę ocalałych ludzi po prostu zjedli nieumarli. Nawet sam Bóg był bezsilny. Po dalsze szczegóły dotyczące mechaniki tego świata zapraszam do lektury pierwszego numeru czasopisma LARPER, gdzie znajdziecie pełen opis świata Śmietnikonu.

Dzień upłynął niespodziewanie szybko i zakończył się Galą Zardzewiałych Toporów, w czasie której zostały wręczone następujące nagrody:
- w kategorii ''Najbardziej klimatyczny LARP'': grupie z Nowego Targu, której skład tworzyli Malkav, Klama, Thanatos i Spectreval, za LARP-a Gdy przekroczysz próg…;
- w kategorii ''Najbardziej klimatyczny jeep-form'': Miłoszowi 'Delavo' Sikorskiemu za jeep-form Szachownica życia;
- w kategorii ''Najbardziej klimatyczny twórca'': Oskarowi 'Osace' Mieczkowskiemu za 'Obudź się' oraz za Cudowną maszynę Mistrza Fryderyka;
- w kategorii ''Najbardziej klimatyczny strój'': Oli 'Selvie' Wdowiak za kostium szczura gadżeciarza ze Śmietnikonu.
Ponadto Gala została uświetniona koncertem zespołu Basic Layout oraz słynnym Whose line is it anyway... prowadzonym przez Michala 'Mirage' Peplińskiego.

Na początku wspomniałam o sesji ''na dziko'' i borsukach. Otóż gdy po Gali ZT grzecznie udaliśmy się w stronę ośrodka, pojawił się pomysł zagrania spontanicznej sesji w Zombie Survival. MG spisał się świetnie, wrażeń nie brakowało od samego początku. Zaczęło się od tworzenia kart postaci:
" - Wybierz 3 umiejętności...
- ... No bo ja to potrafię grać w Heroes III.
- A co to ma wspólnego z Survival Zombie?!
- Bo tam jest nekropolia i wiem, jak walczyć z zombie."


Gdy jedna z postaci ukrywała się w banku przed rozwścieczonymi nieumarłymi, zginęła od przygniecenia smokiem, który spadł z nieba, bo dostał zawału. Wniosek jest jeden: jeżeli kiedykolwiek będziecie mieli okazję zagrać w Zombie Survival, to tylko u Michała 'Borysa' Borysewicza. Sesja skończyła się wraz z pianiem koguta; wtedy część z nas poszła spać, a inni zajęli się szukaniem borsuków w lesie - i znaleźli jednego.

Poniedziałkowy konkurs porannych kąpieli SPOT-owych, głównie dzięki przepięknemu słońcu, zamienił się w radosne opalanie, puszczanie kaczek na wodzie i rozmyślanie o tym, że "Ochroniarze w TESCO powinni być wyposażeni w Dragunova", że dobrą postacią na Śmietnikon będzie mężczyzna z granatnikiem i tylko jednym nabojem, etc.

W tym roku SPOT wypadł nadzwyczaj dobrze, nawet pomimo nielicznych przeciwności pogodowych. Powtarzając swoje słowa sprzed roku potwierdzam, że nie ma bardziej rodzinnej, niesamowitej i pełnej atrakcji imprezy fantastycznej. Nawet jeśli coś jest nie tak, bo goni cię po lesie dziki borsuk albo wrzucili cię do wody.

Jak się tego spodziewaliśmy, w tym roku młode pokolenie LARP-owców i RPG-owców pokazało, na co je stać. W oczach każdego SPOT-owicza widać nieustające pragnienie poznawania, zabawy i... dorobienia się poobijanych kolan. Pewne rzeczy nie zmienią się nigdy. Jedną z nich jest niesamowita atmosfera, dla której już trzeci raz przejechałam pół Polski i zaprosiłam kolejna grupę nowicjuszy. A co jeszcze czeka w Przywidzu? Gry terenowe w nieprzewidywalnym lesie, kąpiele w lodowatym jeziorze, inwazja różnych rodzajów zombie co godzinę, ognisko i to wszystko, co każdego roku przyciąga jak magnes.

Niech przyciągnie i Was. Do Przywidza. Na SPOT-a.

Daję tej imprezie dziesięć na dziesięć. I szafeczkę.

PS: Przypominam o Tygodniówce!
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
10.0
Ocena recenzenta
8.5
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Konwent: SPOT - SPOTkanie z LARPami
Od: 28 kwietnia 2012
Do: 30 kwietnia 2012
Miasto: Przywidz
Strona WWW: spot.larp-zt.pl
Cena: 30-50zł
Noclegi: sleeproomy
Typ konwentu: LARP-owy
Tagi: SPOT | SPOT 2012



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.