Rush Hour

Gdyby wystawiać mandaty za nieumiejętne parkowanie nie mielibyśmy takich problemów

Autor: Paweł 'BeeRee' Spryszyński

Rush Hour
Każdy z posiadaczy czterech kółek, zwłaszcza mieszkający na ciasnym osiedlu, zna problem typu: "Gdyby sąsiad umiał parkować, to nie spóźniłbym się do pracy". Nikt nie lubi ciasnych parkingów bez wyjścia, a jednak to może być przyjemne wyzwanie. Rush Hour to łamigłówka, w której będziemy szukać przejazdu w towarzystwie małych kolorowych samochodzików.
Wykonanie
Rush Hour wykonane jest z dobrej jakości tworzywa sztucznego. Autka są we wszystkich możliwych kolorach i ładnie połyskują, jest ich szesnaście, z czego cztery to ciężarówki. Na oko przypominają modele z lat 50. i 60. Nasz parking to również cała baza gry. Jest tam slot na kartę aktualnego zadania, jak i szufladka na pozostałe czterdzieści kart z wyzwaniami. Sam parking to szachownica o wymiarach sześć na sześć kwadratów, z wyżłobionymi szynami, po których będą poruszać się autka. Karty z zadaniami są dość cienkie, ale za to ładnie polakierowane. Tak samo jak w całej serii ThinkFun, wszystkie elementy zrobiono z misterną dokładnością.
Zasady
Reguły, jak na łamigłówkę przystało są proste. Naszym celem jest wydostać się z zatłoczonego parkingu czerwonym autkiem. W tym celu musimy poprzestawiać trochę pozostałe samochody i ciężarówki, które przesuwać mogą się tylko na wprost i do tyłu po wyżłobionych szynach. Nie da się nawet w największym zamyśleniu czy frustracji trącić jakiś element, po czym zastanawiać się, gdzie on stał. Bardzo dobrze, że o tym pomyślano. Do opuszczenia mamy czterdzieści zatłoczonych parkingów podzielonych na cztery poziomy trudności. Wydawałoby się, że nic prostszego nie ma. Sprawdźmy więc nasze umiejętności.
Podsumowanie
Rush Hour faktycznie zaczyna się niewinnie, zadania podobno proste… do momentu aż się pierwszy raz zatniemy. Owe zacięcie może się zdarzyć dość szybko, bo niektóre zadania są niedopasowane do poziomu trudności. Osobiście zaciąłem się na jednym z zadań poziomu początkującego, które było dość trudne, a poziom średni i zaawansowany wykonałem "od ręki". Poziom expert jest faktycznie dużo trudniejszy, choć kilka zadań jest bardzo intuicyjnych.
Wadą tej łamigłówki jest słaba regrywalność i mała ilość zadań. Można ją wykonać tak naprawdę w kilka wieczorów, ale z drugiej strony można ją dać do rozwiązania żonie, siostrze, bratu czy dzieciom, które poza samym rozwiązywaniem łamigłówek dobrze bawić się będą jej elementami. Rush Hour to ogólnie ciekawa pozycja. Dobrze odnajdzie się jako prezent dla dziecka, a i osoba dorosła znajdzie przy rozwiązywaniu zadań wiele frajdy. Plusy: Minusy:
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie łamigłówki do recenzji.