Różności
Odsłony: 162Hej ludki ;-) Jest parę kwestii, które chciałbym z Wami poruszyć ;-)
1. Mój blog książkowy odwiedzono już ponad 3 tysiące razy UwU Rządzę :D
2. Myślę o tym blogu po angielsku o RPG, co mam szkielet strony, ale żadnych artykułów. Z jednej strony fajnie byłoby na nim coś opublikować (i może by to dobrze wyglądało w moim CV? :3) i język ani czas nie są w sumie problemem, ale... em... chciałbym tłumaczyć recki z Polterka w kolejności chronologicznej. Looknąłem se na pierwszą moją recenzję (bodaj był to Ragnarok: Fate of the Norns?) i... o Jezu, ale ubogi język xD Pomocy xD
Więc w sumie mam taką zagwożdżkę - czy tłumaczyć coś, co było napisane niekoniecznie estetycznym językiem, ale mieć jakieś teksty na blogu, czy dać se spokój? xD Nie wiem, aaaaaaaa xD
Jakbyście mogli mi doradzić, byłbym wdzięczny ;-)
3. Przewrót Kopernikański - moja mama ostatnio przyznała, że mi może opłacić studia (Szok! Niedowierzanie! Impossibilizm! :O).
A na serio - fajnie, ale... nie wiem czy chcę, by wydała 150 000 zł przez 10 lat na studia przez Internet na angielskim uniwersytecie online (Open University). Troszkę myślałem i... może chciałbym studiować kulturoznawstwo? Znaczy, biologia jest fajna, ale po 10 latach słuchania, że mojej rodziny na nią "nie stać" chyba... no cóż, straciłem na nią ochotę? Ogólnie nie jestem w zbyt dobrej kondycji psychicznej jako osoba chora i mam straszne huśtawki nastrojów plus nie wierzę w siebie...
W każdym razie - jest kulturoznawstwo ze specjalnością w socjologii i antropologii kultury (brzmi... ciekawie :3) w Lublinie. Tylko... zdawałem rozszerzoną maturę z biologii i chemii 10 lat temu. Te przedmioty się nie wliczają w postępowaniu rekrutacyjnym. Nie wiem czy jest jakiś sens w składaniu dokumentów, skoro mogę się nie dostać... a poza tym, nie wiem, jak jako poważnie zaburzona psychicznie osoba odnalazłbym się na studiach z dala od domu w dużym, obcym mieście? Myślę, że dekadę temu nie miałbym takiego problemu, ale teraz... no cóż, zaburzenia lękowe, schizofrenia, samookaleczanie, anyone? :/
Ale tak, bardzo chciałbym studiować kulturoznawstwo z antropologią i socjologią kultury. W sumie to chyba nigdy bym nie wpadł na taki pomysł gdyby nie ciągłe pisanie czegoś na Polterku? Chyba... jestem nieco lepiej świadomy swoich pasji życiowych w dniu dzisiejszym? I tego, że biologia, choć niewątpliwie bardzo fajna, nie jest jedyną możliwością?
Ogólnie to nie do końca wiem co powinienem zrobić, czuję się nieco zagubiony. I... chyba "trochę" męczę moich przyjaciół? : < A to w praktyce oznacza, że nie do końca wiem, z kim mógłbym o tym porozmawiać?
Eh, sorka, ale po dekadzie siedzenia w mieszkaniu i niemożliwości studiowania czegokolwiek, chyba czuję się bardzo samotny. Jak nigdy w życiu. Sorka, jeśli Wam działam na nerwy : <