» Recenzje » Rozmówki polsko-angielskie

Rozmówki polsko-angielskie


wersja do druku

Polak Polakowi Polakiem

Redakcja: Kuba Jankowski

Rozmówki polsko-angielskie
Melinda Gebbie, podczas wizyty na ostatnim MFKiG w Łodzi, została zapytana, co doradzałaby twórcom komiksów stawiającym swoje pierwsze kroki w zawodzie. Rysowniczka stwierdziła, że na dobry początek warto napisać lub narysować coś autobiograficznego, bliskiego własnemu doświadczeniu. Agata Wawryniuk chociaż nie mogła skorzystać z tej porady uznanej koleżanki po piórze i tuszu, do Łodzi przywiozła album, w którym poszła tą właśnie drogą. Postanowiła opowiedzieć w formie komiksu o ważnym momencie swojego życia: wyjeździe za pracą do Anglii.

Przyczyny tej wyprawy są przyziemne – trójka młodych ludzi potrzebuje pieniędzy. To nie jest emigracja w sprzeciwie wobec "projektu IV RP" (mamy rok 2008), ani nawet definitywna ucieczka z kraju w poszukiwaniu miejsca dla siebie. Czas akcji Rozmówek polsko-angielskich zamyka się w ramach jednego wakacyjnego, dwumiesięcznego wypadu. Często takie wyjazdy są zaplanowane, a młodzi ludzie jadą w sprawdzone miejsca, po czekające na nich zajęcie. W tym wypadku rzucają się na bardzo głęboką wodę i zostają ustawieni w kolejce do urzędu pracy. Poszczególne kartki z kalendarza Wawryniuk pokazują pobyt sprowadzony do desperackiego szukania najgorszej nawet roboty. Właśnie te rozdziały, w których ambitni Polacy parają się zawodami, których "w kraju" nigdy by się nie podjęli, są najbardziej przejmujące.

Polacy na emigracji przedstawiają sobą dość smutny widok. W komiksie nie pojawia się – poza osobą autorki i jej towarzyszami – w zasadzie żadna postać, która budziłaby sympatię. Kobiety pracujące przy ogłupiających zajęciach kłócą się i przeklinają, a właściciel mieszkania oszukuje rodaków. Również z ust Anglików próżno czekać na miłe słowo, gdyż większość z nich przyzwyczaiła się do oszustw ze strony łapiących się każdego zajęcia przybyszy znad Wisły. To nie jest materiał na komiks, który sfinansowałoby Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Tym większe słowa uznania należą się sklepowi Gildii, który w 2011 roku ufundował stypendium dla autorki.

Agata Wawryniuk Rozmówkami debiutuje w formie albumowej. Wcześniej jej krótsze prace mogliśmy spotkać w Kolektywie czy Bicepsie. Nie da się ukryć, że Wawryniuk jest przede wszystkim rysowniczką, dzięki czemu bez problemu radzi sobie z wykreowaniem ponurej emigracyjnej rzeczywistości, przełamując ją równocześnie karykaturalnymi wizerunkami bohaterów. Na poziomie narracji komiks został podzielony na różnej długości rozdziały, poświęcone pojedynczym wydarzeniom. Przyjęta reporterska formuła nie jest łatwa i wymaga zmysłu obserwacji, umiejętności wyciągania z każdej sytuacji tego, co w niej najbardziej niezwykłe. Agata Wawryniuk nie jechała do Anglii jak Guy Delisle do Birmy, z dziennikarskim nastawieniem. Trudno zatem wymagać przenikliwej analizy i rozbudowanego obrazu angielskiej Polonii. Opowieść może wydawać się przez to chwilami dość sucha, ale broni się swoją szczerością.

Szkoda jednak, że autorka nie zrobiła tego, co mogła uczynić już post factum - nie pogłębiła postaci Agaty, Szymona i Marcela. Głównym bohaterom opowieści kibicujemy w zasadzie dlatego, że są głównymi bohaterami. Na skrzydełkach okładki Agata Wawryniuk zamieściła swoje zdjęcia i krótkie biogramy z roku 2000 oraz 2004. Poza tym jednak scenarzystka jest dość skryta i nie mówi nic ani o sobie, ani o swoim chłopaku. To może nadawać komiksowi bardziej uniwersalny charakter (szczególnie dla osób o podobnych doświadczeniach), ale i utrudnia zżycie się z bohaterami.

Rozpoczynając lekturę Rozmówek, należy mieć się ponadto na baczności. Wszystkie rozmowy z Anglikami zachowano bowiem w wersji oryginalnej. Oczywiście, na końcu tomu znajdziemy przekład wszystkich dialogów, ale ciągłe wertowanie zbioru jest równie uciążliwe co konieczność porozumiewania się bez znajomości języka. Ogromne partie tekstu czytamy w języku Beckhama, co może wywołać małe zdziwienie, ale dobrze oddaje nastrój wyprawy na Wyspy. Może w ten sposób część czytelników mocniej poczuje wyobcowanie młodych ludzi i opór stawiany przez rzeczywistość innego kraju?

Rozmówki polsko-angielskie nie są komiksową wersją serialowych Londyńczyków. Ten komiks opowiada zupełnie inną historię, krótszą, niepocukrowaną. Nie oferuje przekrojowego portretu polskiej emigracji zarobkowej. Znacznie bliżej mu do młodzieńczych pamiętników z podróży. W takiej perspektywie albumowy debiut Agaty Wawryniuk jest warty każdego wydanego funta.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
7.08
Ocena użytkowników
Średnia z 6 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Rozmówki polsko-angielskie
Scenariusz: Agata Wawryniuk
Rysunki: Agata Wawryniuk
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: październik 2012
Liczba stron: 108
Format: 176×250 mm
Oprawa: miękka szyto-klejona ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 39,90 zł



Czytaj również

Złote Kurczaki 2013
Bez numeru ISBN
- recenzja
Strefa Komiksu - DF Wrocław 2013
Zamek Komiksu we Wrocławiu
- recenzja
Kwestionariusze Komiksofonu
Czyli cykliczne wprowadzenie do kolejnych edycji
Komiksofon #03
Do trzech razy sztuka?

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.