» Blog » Rozliczenie z Pieśnią Klingi
14-12-2015 11:40

Rozliczenie z Pieśnią Klingi

Odsłony: 217

Rozliczenie z Pieśnią Klingi

Swego czasu podjąłem wyzwanie i spróbowałem stworzyć własnego, 5-edycyjnego Pieśniarza Klingi. Teraz, kiedy wreszcie położyłem swoje łapy na Sword Coast Adventurer's Guide, mogę powiedzieć „sprawdzam” i porównać obie wersje:

 

Oficjalny Pieśniarz

Mój Pieśniarz

- tradycja czarodzieja,

- kolegium barda,

- zyskuje premiowe biegłości,

- poznaje premiowe czary,

- śpiewając pieśń może zwiększyć szybkość poruszania się, otrzymać premię do testów koncentracji oraz przewagę w testach akrobatyki,

- może wykorzystać inspirację barda do zwiększenia swojej klasy pancerza,

- otrzymuje dodatkowy atak,

- otrzymuje dodatkowy atak,

- potrafi niwelować część obrażeń poświęcając komórki na czary,

- może w akcji bonusowej wykonać unik, bądź wycofać się,

- otrzymuje premię do obrażeń.

 

 

Jak widać, nie byłem nawet blisko.

Oficjalny Pieśniarz Klingi podoba mi się bardziej, chociażby dlatego, że jest mocniejszy mechanicznie i bardziej uniwersalny. Pozwala na wrzucenie czarodzieja w rolę dotychczas zupełnie dla niego obcą - tanka, czy raczej dodge tanka (zwinnego pierwszo-liniowego przyjmującego na siebie ataki wroga). Bez większego trudu może uzyskać ok. 20 KP na drugim poziomie (!), co stawia go ponad ciężkozbrojnymi wojownikami. W połączeniu z atutem War Caster, jego przeciwnikom bardzo ciężko będzie przerwać koncentrację niezbędną do podtrzymywania czarów. Zdolność absorpcji obrażeń kosztem komórek na czary pozwala zaś na zignorowanie niskiej kostki wytrzymałości czarodzieja. Jego słabością jest ograniczona ilość dostępnych Pieśni Klingi (dwa użycia odnawiane krótkim bądź długim odpoczynkiem) oraz niewielkie obrażenia zadawane w walce wręcz. Ostatnia wada jest jednak pozorna, gdyż jednocześnie ma on dostęp do najgroźniejszego arsenału w 5-tych dedekach, jakim jest lista czarów czarodzieja.

Autorzy dodali także różne warianty stylów walki Pieśniarzy Klingi. Gdyby pokusić się o podmianę jednej z obecnych zdolności na mechaniczne zróżnicowanie owych stylów (np. różne efekty Pieśni Klingi), to zasłużyliby na owacje na stojąco.

1
Notka polecana przez: Kamulec
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Kamulec
   
Ocena:
0

Czyli pieśniarz z podręcznika jest dobrze wyważony, czy też jest takim lepszym wojownikiem?

14-12-2015 13:04
Olórin
   
Ocena:
0

Co do wyważenia - ciężko mi jednoznacznie zająć stanowiska bez jego przetestowania. Patrząc na sucho, wydaje się być zbalansowany. Wojownika, czy nawet Eldricht Knighta nie przypomina, bo ma raczej defensywne zdolności (oczywiście poza czarami).

14-12-2015 13:09
Ifryt
   
Ocena:
0

Mnie się wydaje właśnie dość przegięty (np. w porównaniu do Eldritch Knighta). Cieszę się, że do 5 edycji nie wydają splatbooków dla postaci, bo takich "jeszcze lepszych" opcji byłoby więcej.

17-12-2015 14:14
Olórin
   
Ocena:
0

@Ifryt

Rzeczywiście jest mocny, ale raczej nie przegięty. Widać to w porównaniu z innymi opcjami klasowymi. Osobiście, mi to nie przeszkadza, bo: 1) i tak jestem przekonany, że żaden z moich graczy się na niego nie pokusi, 2) nie jestem obrońcą absolutnego balansu, 3) zawsze miałem słabość do Tel'Quessira i niech mają :)

Co do splatbooków, to linia wydawnicza jest jeszcze młoda i nierozbudowana. Miejmy nadzieje, że Wizardsi konsekwentnie utrzymają dobry kurs.

17-12-2015 14:39

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.