Róża Selerbergu - Ewa Białołęcka
Ewa Białołęcka między kolejnymi tomami przygód Kamyka i Drugiego Kręgu wydała Różę Selerbergu - trzy minipowieści (lub opowiadania związane chronologią wydarzeń). Akcja dwóch z nich rozgrywa się w uniwersum znanym już z poprzednich dokonań pisarki. Szkoda, że informacja o tym nie znalazła się na czwartej stronie okładki. O wiele bardziej zachęciłoby mnie to do przeczytania niż różowa okładka z brzydkim rysunkiem, który co prawda ma sporo wspólnego z treścią książki, ale zupełnie nie oddaje jej ducha.
Różowy kolor okładki został zaczerpnięty z pierwszego opowiadania, wprowadzającego do właściwej Róży Selerbergu. Przedstawia ono nieudany alchemicznym eksperyment. Jest to bez wątpienia najgorszy tekst zamieszczony w całej książce i po nim zacząłem obawiać się o formę pisarską jednej z moich ulubionych autorek. Całe szczęście, wszystko co następuje w dalszej części utworu jest dokładnie tym, czego po twórczości tej autorki można się spodziewać.
Bliższe przyjrzenie się wydawnictwu pozwala stwierdzić, że tom podzielony jest na trzy części, stanowiące odrębne historie: najdłuższą Selbergiadę, Przyczajonego rycerza, ukrytego smoka oraz najkrótszą Sagę o ludziach MOD-u. Nie trzeba być szczególnie obytym w literaturze i filmie by rozpoznać nawiązania do znanych tytułów. Pomysł być może byłby dowcipny, gdyby minipowieści Ewy Białołęckiej nawiązywały do znanych dzieł nie tylko tytułami. W fabule bowiem żadnych nawiązań czy błyskotliwych odniesień do utworów, których tytułu sparafrazowano, nie znajdziemy.
Pierwsza opowieść to szkolne losy bliźniaków (dwujajowych) Margerity i Ricky'ego von Selerberg. Stanowi ona mieszankę Harry'ego Pottera, opowieści Lemony'ego Snicketa oraz oczywiście Kronik Drugiego Kręgu. Łatwo rozpoznać specyficzny styl Ewy Białołęckiej, która w szkolne losy dwójki nastolatków zręcznie wplata kwestie takie jak seks czy orientacja seksualna. Autorka nie boi się w powieści kierowanej także do młodszego czytelnika poruszać tematów uznawanych za kontrowersyjne. W epoce, gdy dzieci czytają Bravo Girl proza literatura dziecięca i młodzieżowa powinna nieść ze sobą pewną wartość dydaktyczną. Ewa Białołęcka robi to najlepiej jak umie - nie wypowiada nonsensownej walki "niepedagogicznym" pisemkom, a pokazuje życie takim, jakie ono jest. Nie wybiela, ale też nie przesadza z naturalizmem czy dosadnością. Frywolne nieraz opowiastki nie przekraczają granic dobrego smaku, a w młodym czytelniku wzbudzą ogromne emocje. Co ważne, pozwala to mieć nadzieję, że w głowie takiego czytelnika pozostanie także sprytnie przemycona nauka - autorka, tak jak i w poprzednich swoich powieściach, opowiada się za tolerancją, współczuciem i zrozumieniem.
Zabawne przygody dość oryginalnego rodzeństwa to najmocniejszy (i najdłuższy) punkt tego wydawnictwa. Szkolna walka o wpływy, podkładanie "świń" oraz mnóstwo miłosnych kłopotów w świecie przepełnionym magią zapewnia czytelnikowi lekką i świetną zabawę.
Kolejne dwa rozdziały tratują o smokach. Smokach niezwykłych, futrzastych, rozumnych i zmiennokształtnych. Smokach, z których niezwykłych kreacji autorka słynie. Jest to swoisty deser, niemała gratka dla fanów smoczego świata. W Przyczajonym rycerzu, ukrytym smoku, dzięki ciekawie poprowadzonej narracji (jak w Psie swojego Pana Pawła Siedlara) możemy dowiedzieć się jak te same sytuacje widziane są oczami smoka i oczami człowieka. Klasyczna sztuczka urozmaica nieco sztampowy tekst.
Saga o ludziach MOD-u opowiada o różnych metodach walki ze smokami, które łamią ustalone prawo i zakłócają koegzystencję z ludźmi. Zabawne historyjki rozszerzają naszą wiedzę o przedstawianym świecie, ale nie to jest ich głównym zadaniem. Pisarka bawi się konwencją i wykreowanym przez siebie obrazem smoka. Ostatnia część powieści to także tylko przystawka do wiodącej prym pierwszej części książki.
Róża Selerbergu nie dorównuje książkom z cyklu o Kamyku i jego towarzyszach, choć powinna spodobać się nie tylko miłośnikom przygód młodych czarodziejów. Róża... jest miłym i zabawnym przerywnikiem w poważniejszej i bardziej złożonej historii. Może stanowić też doskonały wstęp do świata, zręcznie kreowanego przez Ewę Białołęcką.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Różowy kolor okładki został zaczerpnięty z pierwszego opowiadania, wprowadzającego do właściwej Róży Selerbergu. Przedstawia ono nieudany alchemicznym eksperyment. Jest to bez wątpienia najgorszy tekst zamieszczony w całej książce i po nim zacząłem obawiać się o formę pisarską jednej z moich ulubionych autorek. Całe szczęście, wszystko co następuje w dalszej części utworu jest dokładnie tym, czego po twórczości tej autorki można się spodziewać.
Bliższe przyjrzenie się wydawnictwu pozwala stwierdzić, że tom podzielony jest na trzy części, stanowiące odrębne historie: najdłuższą Selbergiadę, Przyczajonego rycerza, ukrytego smoka oraz najkrótszą Sagę o ludziach MOD-u. Nie trzeba być szczególnie obytym w literaturze i filmie by rozpoznać nawiązania do znanych tytułów. Pomysł być może byłby dowcipny, gdyby minipowieści Ewy Białołęckiej nawiązywały do znanych dzieł nie tylko tytułami. W fabule bowiem żadnych nawiązań czy błyskotliwych odniesień do utworów, których tytułu sparafrazowano, nie znajdziemy.
Pierwsza opowieść to szkolne losy bliźniaków (dwujajowych) Margerity i Ricky'ego von Selerberg. Stanowi ona mieszankę Harry'ego Pottera, opowieści Lemony'ego Snicketa oraz oczywiście Kronik Drugiego Kręgu. Łatwo rozpoznać specyficzny styl Ewy Białołęckiej, która w szkolne losy dwójki nastolatków zręcznie wplata kwestie takie jak seks czy orientacja seksualna. Autorka nie boi się w powieści kierowanej także do młodszego czytelnika poruszać tematów uznawanych za kontrowersyjne. W epoce, gdy dzieci czytają Bravo Girl proza literatura dziecięca i młodzieżowa powinna nieść ze sobą pewną wartość dydaktyczną. Ewa Białołęcka robi to najlepiej jak umie - nie wypowiada nonsensownej walki "niepedagogicznym" pisemkom, a pokazuje życie takim, jakie ono jest. Nie wybiela, ale też nie przesadza z naturalizmem czy dosadnością. Frywolne nieraz opowiastki nie przekraczają granic dobrego smaku, a w młodym czytelniku wzbudzą ogromne emocje. Co ważne, pozwala to mieć nadzieję, że w głowie takiego czytelnika pozostanie także sprytnie przemycona nauka - autorka, tak jak i w poprzednich swoich powieściach, opowiada się za tolerancją, współczuciem i zrozumieniem.
Zabawne przygody dość oryginalnego rodzeństwa to najmocniejszy (i najdłuższy) punkt tego wydawnictwa. Szkolna walka o wpływy, podkładanie "świń" oraz mnóstwo miłosnych kłopotów w świecie przepełnionym magią zapewnia czytelnikowi lekką i świetną zabawę.
Kolejne dwa rozdziały tratują o smokach. Smokach niezwykłych, futrzastych, rozumnych i zmiennokształtnych. Smokach, z których niezwykłych kreacji autorka słynie. Jest to swoisty deser, niemała gratka dla fanów smoczego świata. W Przyczajonym rycerzu, ukrytym smoku, dzięki ciekawie poprowadzonej narracji (jak w Psie swojego Pana Pawła Siedlara) możemy dowiedzieć się jak te same sytuacje widziane są oczami smoka i oczami człowieka. Klasyczna sztuczka urozmaica nieco sztampowy tekst.
Saga o ludziach MOD-u opowiada o różnych metodach walki ze smokami, które łamią ustalone prawo i zakłócają koegzystencję z ludźmi. Zabawne historyjki rozszerzają naszą wiedzę o przedstawianym świecie, ale nie to jest ich głównym zadaniem. Pisarka bawi się konwencją i wykreowanym przez siebie obrazem smoka. Ostatnia część powieści to także tylko przystawka do wiodącej prym pierwszej części książki.
Róża Selerbergu nie dorównuje książkom z cyklu o Kamyku i jego towarzyszach, choć powinna spodobać się nie tylko miłośnikom przygód młodych czarodziejów. Róża... jest miłym i zabawnym przerywnikiem w poważniejszej i bardziej złożonej historii. Może stanowić też doskonały wstęp do świata, zręcznie kreowanego przez Ewę Białołęcką.
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Róża Selerbergu
Autor: Ewa Białołęcka
Autor okładki: Joanna Michalak
Autor ilustracji: Joanna Michalak
Wydawca: Agencja Wydawnicza Runa
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 2 czerwca 2006
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka
Format: 125×185 mm
ISBN-13: 978-83-89595-27-0
ISBN-10: 83-89595-27-3
Cena: 27,50 zł
Autor: Ewa Białołęcka
Autor okładki: Joanna Michalak
Autor ilustracji: Joanna Michalak
Wydawca: Agencja Wydawnicza Runa
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 2 czerwca 2006
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka
Format: 125×185 mm
ISBN-13: 978-83-89595-27-0
ISBN-10: 83-89595-27-3
Cena: 27,50 zł
Tagi:
Róża Selerbergu | Ewa Białołęcka