Równowaga gry
W działach: RPG | Odsłony: 15Jest wiele rzeczy, które mnie drażnią w RPG. Ale mało co doprowadza mnie do takiej rozpaczy, jak równowaga gry. Dlaczego?
Odpowiedz na to pytanie jest niezwykle prosta. Bo RPGi wprowadzają ją często na siłę.
Nigdy nie miałem problemu, że w WFRP 1ed elf jest najlepszy mechanicznie, a niziołek to słabeusz. Wpisywało się to doskonale w warstwę fabularną. Mi osobiście pomagało też odczuć jakiśtam realizm świata. Było to dla mnie i znanych mi graczy kapitalną sprawą. Co ciekawe, mimo przewag mechanicznych innych ras, większość grała ludzmi.
Druga edycja niestety zaczęła iść bardziej w kierunku wyrównania, czyli niezwykle drażniącego trendu. Z jednej strony psuje ów mityczny i wyśmiewany przez niektórych forowiczów ("mordowanie kotków") realizm świata, a z drugiej jest zwyczajnie dziecinny. Wymierzony na unikanie sytuacji "A bo Piotrek ma lepszą postać, więc ja się obrażam!".
Ale nie to jest najgorsze.
Największą zbrodnią, jakiej dopuszcza się równowaga gry jest co innego.
Weźmy takie Star Warsy. Wiadomo nie od dzis, że jedi to ćwiki i generalnie są lepsi od innych. Prawda? Ano nie prawda, bowiem w SW d20 w celu zrównoważenia gry jedi z wytrawnych wojowników i myślicieli stają się bardzo przeciętnymi kolesiami, których od innych różni tak naprawdę fakt machania latarką.
Zrównanie jedi z innymi powoduje, że mam odczucie otrzymania produktu Starłorsopodobnego, który z sagą filmową/grami komputerowymi/książkami wspólną ma tylko nazwę.
Z czego wynika ów szkodliwa moda?
Może z tego, że twórcy i rpgowcy zapomnieli, że RPG to coś więcej niż turlanie kostkami i porównywanie cyferek?
A może, w dobie królującej poprawności politycznej, światy RPGowe są ucieleśnieniem marzeń o równych szansach każdego?
Nie wiem. Mam nadzieję, że zarówno poważna, jak i niepoważna odpowiedz są błędne. Że równowaga gry to chwilowa moda.
Czekam więc na czasy, w których ktoś popatrzy na to wszystko i krzyknie "Hej! Bez równowagi też można się świetnie bawić!"
PS. Lubię She-Hulk - patrzcie jak przechyliła szalki. Widać, że za nic ma równowagę (gry)!
PPS. Mam nadzieję, że nie tylko mi zjada wpisy.