» Dojo » Artykuły o świecie » Rokugańskie wachlarze

Rokugańskie wachlarze


wersja do druku
Redakcja: Tomasz 'Sting' Chmielik

Legenda

Działo się to wiele lat temu – rzeki i góry były jeszcze młode i równie młodzi byli Bogowie. Zimy były wtedy bielsze, wiosny żywsze, a jesienie bardziej kolorowe. Jednakże jedno lato przewyższyło wszystkie dotąd widziane – było bowiem tak gorące, że spowijało Szmaragdowe Cesarstwo jak upiorny całun. Powszechnie szeptano, że może Kami swym odejściem z nieba wzbudzili gniew Matki – pani Amaterasu. Nawet o poranku nie chowała ona za chmurami swojego gniewnego oblicza.

Lato to, przepełnione buntowniczymi szeptami i ludzkim bólem, dawało się we znaki również i Kami. Najbardziej cierpiała najwrażliwsza z nich. Pani Doji nie mogła patrzeć na swych słaniających się z gorąca dworzan ani na dwórki, którym od upału biała farba spływała z twarzy. Nigdzie jednakże nie było ucieczki od skwaru. Pani rozmawiała z duchami roślin i zwierząt: żaden z nich nie znał rozwiązania.

Jednakże coś zmieniło się po wizycie dostojnej czapli i rozłożystego platanowca, Kami Żurawi długo później nie mogła zaznać spokoju. Nie zastanawiały jej dumne słowa czapli, lecz powolny ruch jej skrzydeł; nie trapiła szeleszcząca mowa platanowca, lecz falowanie jego liści. Pani spojrzała na kartę papieru, trzymaną w dłoni i jej oczy pojaśniały. Arkusz można było przecież złożyć jak skrzydło lub rozpiąć na ramie na podobieństwo liścia – dawały wtedy powiew taki, jak ruchy ptaka i drzewa!

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Tak właśnie, na wzór roślin i zwierząt, powstały dwa pierwsze wachlarze. Szybko ruszyła pochwalić się wynalazkiem rodzeństwu.

Najmłodszy brat, Hantei, dostrzegł w nim wspaniałą ozdobę. Ucałował więc siostrę i poprzysiągł, że jej dzieło będzie odtąd towarzyszyć ludziom na każdym dworze Rokuganu. Najmądrzejszy brat, Shiba, dostrzegł kartę papieru, którą każdy będzie nosił blisko serca. Czym prędzej pokrył więc ją myślami Małego Mistrza – by trzymano przy sobie tylko to, co wartościowe.

Najwaleczniejszy brat, Akodo, dostrzegł znak, jakim było poruszenie wachlarza. Przekazał tę wiedzę swoim generałom, którzy od tej pory używali tessenu podczas bitwy.

Najsilniejszy brat, Hida, dostrzegł ledwie kruchą zabawkę, którą można było jednak wzmocnić szkieletem z metalu. Rozkazał więc Kaiu to uczynić i stworzono zabójczy mane-tessen, jedyny wachlarz godny krabiego wojownika.

Najbystrzejszy brat, Bayushi, dostrzegł to, co umknęło jego rodzeństwu. Dojrzał, że ruchy i kolory "zabawki" mogą być subtelnym kodem, a metalem można wzmocnić też niewinny papierowy wachlarz. Stworzył więc dwie bronie – tajemny język gestów i oręż ostatniej szansy, wiedząc, że nikt nie będzie się spodziewał ataku po drobiazgu zaaprobowanym przez samego Hantei.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Najcichszy brat, Togashi, dostrzegł to wszystko i jeszcze więcej, lecz nie powiedział nic. Schował tę wiedzę wraz z innymi tajemnicami w głębinach Togashi Shiro, gdzie po dziś dzień czeka ona na odkrycie.

Najodważniejsza siostra, Shinjo, przyjęła od Doji jej dzieło i zaniosła je daleko, poza ziemie Rokuganu. Pierwszy wachlarz powrócił do Cesarstwa po wielu setkach lat. To jest jednak opowieść na zupełnie inną okazję...

Ręka Hantei

Od czasów, gdy pierwszy Hantei zachwycił się dziełem swojej siostry minęło wiele lat – w tym czasie wachlarze na dobre zadomowiły się w Rokuganie. Choć wielu gaijinów zwraca uwagę głównie na ich dekoracyjny aspekt, to dzieła Doji znacznie głębiej wrosły w stworzoną przez nią kulturę, stając się często jej nieodłącznym elementem. Wachlarze towarzyszą wielu wydarzeniom religijnym, stanowią rekwizyt teatru No i chanoyu - ceremonii parzenia herbaty. Ich szczególne formy znalazły swe miejsce na polu bitwy (gunsen) i na arenie walk sumo (gumbai). Te zrobione z metalu (tessen) doczekały się nawet szczególnej umiejętności walki zwanej tessenjutsu – adepci tej sztuki darzeni są w cesarstwie du¿ym podziwem.

Nie każdy Rokugańczyk może ją poznać, nie każdy nosi bowiem wachlarz. Ten przedmiot jest symbolem statusu, zarezerwowanym głownie dla osób poruszających się po dworach. Składane sensu i sztywne uchiwa odróżniają tych będących blisko władzy od zwykłych samurajów – przeciętny bushi nie nauczy się władania tessenem, ponieważ sztukę tą tradycyjnie rezerwuje się dla wojowników współtworzących politykę Rokuganu.

Wielu nieobeznanych z dworem samurajów nie poświęca wachlarzom wiele uwagi – traktują je jako kolorowe tło, mniej ważne od ubiorów czy etykiety. Szybko przekonują się jednak, że popełnili błąd – bystry obserwator może po samym wyglądzie sensu określić charakter właściciela. Wachlarz nie jest bowiem tylko uzupełnieniem lecz dopełnieniem jego stroju.

Ręka Pani Doji

Rola wachlarzy jest ściśle związana z ich fizyczną formą. Wzorem pani Doji, tworzy się je zazwyczaj z papieru, choć w długich dziejach Szmaragdowego Cesarstwa widziano dzieła z piór, jedwabiu czy drewnianych deszczułek. Używane do produkcji arkusze mają szczególną budowę. Giętkie włókna są dłuższe niż w używanym na co dzień papierze, po to, by zapewnić dziełu rzemieślnika trwałość. Przygotowaną uprzednio kartę impregnuje się i suszy, by jeszcze bardziej wydłużyć życie przedmiotu. Jeden wachlarz składa się z trzech, pięciu lub nawet większej ilości warstw (liczba ta musi być nieparzysta, by zapewnić przychylność kami). Ich ilość dopasowywana jest do statusu, płci i wieku przyszłego właściciela – podobnie dobiera się również wielkość i rozpiętość przedmiotu.

W tworzeniu wachlarzy specjalizują się całe rodziny heiminów – jedna tworzy szkielet z bambusa lub cyprysu, inna produkuje papier, kolejna gruntuje go, zwija i nakleja na drewno, po czym całość lakieruje i ozdabia wedle gustu klienta. Najpiękniejsze egzemplarze tworzy się na zamówienie – dopasowywane są one bezpośrednio do noszących je osób. Prócz wzoru i grubości wachlarze różnią się też ilością żeber – inną liczbę mają sensu dla kobiet, inną dla mężczyzn; szczególna obowiązuje w wypadku wachlarzy noworocznych i tych przeznaczonych dla teatru No. Wytwarzanie jednego dzieła trwa parę miesięcy. Składanie i gruntowanie papieru zajmuje parę dni. Następnie na arkusze nakleja się deszczułki i całość schnie ponad tydzień, po to by kolejny tydzień spędzić przyciśnięte kamieniem, co nadaje poszczególnym fałdom pożądany, prosty kształt. Podczas całego procesu niezwykle ważna jest precyzja – kilkumilimetrowy błąd przy zaginaniu może skończyć się brakiem miejsca na ostatnie żebro.

Wyrób prostego wachlarza uchiwa (w przeciwieństwie do opisanego wcześniej, składanego sensu) wcale nie jest krótszy, choć specjalnego papieru nie trzeba po wielokroć misternie składać. Liczba sklejanych arkuszy jest mniejsza – uchiwa nie są narażone na ciągłe składanie i rozkładanie, które po pewnym czasie drze środkową warstwę papieru w sensu. W ich wytwarzaniu najważniejsze jest idealne umocowanie papieru na drewnianym szkielecie. Podobnie jak w przypadku sensu, najmniejsza niedokładność czy nierówność mogą zmarnować wiele tygodni pracy.

Ręka Shiby

Nie wszyscy Rokugańczycy idą za skromnym przykładem Pana Shiby – zdobienia umieszczane na wachlarzach są przeróżne. Jeśli właściciel pragnie pokazać swój umiar i niechęć do przepychu, zamawia sensu z motywem klanowego monu czy symbolem Pani Słońce, Kami lub Fortun. Na mniej ascetycznych wachlarzach widuje się sceny dworskie, pejzaże, ukochaną przez rokugańczyków wiśnię czy ptaki szykujące się do lotu. Jednakże najbardziej niezwykłe, osobiste wachlarze, wypełnia się wzorem Kami Feniksów, poezją lub fragmentami słów Małego Mistrza. Stara rokugańska legenda opowiada o daimyo, który posiadał setki wachlarzy: na każdym z nich wypisany był wiersz. Podczas audiencji otwierał je przed suplikantami – ponieważ nie znosił rozmawiać z niższymi mu stanem, pozwalał by wachlarze przemawiały za niego.

Choć żaden żyjący Rokugańczyk nie posuwa się aż tak daleko, wielu nadal oddaje swój głos wachlarzom. Większość dworzan posiada dziesiątki podobnych przedmiotów, dobierając je w zależności od okazji. Pokazanie odpowiedniego wachlarza uzmysławia innym nastrój właściciela – zaś wachlarze z osobiście wykaligrafowanym haiku mogą być cennym prezentem dla kochanka lub kochanki. Najbardziej religijni spośród bushi, dworzan i shugenja noszą przy sobie wachlarze zdobione cytatami z Tao – w ten sposób mądrość Małego Mistrza jest zawsze przy nich, wtedy gdy jej potrzebują.

Prócz dworów, wachlarze znalazły sobie miejsce również w świątyniach – wiele ceremonii religijnych wymaga, by uczestnicy wykonywali gesty odpowiednio dobranymi wachlarzami. Wychodząca za mąż dama z kasty samurajów musi mieć w ręku ślubny wachlarz, sensu i uchiwa są również obecne jako ozdoby całej ceremonii. Wielkie, kilkudziesięciocentymetrowe okrągłe wachlarze towarzyszą noworocznym procesjom i innym związanym z pochodami świętom.

Ręka Akodo

Dużo częściej można jednak spotkać wachlarze na polach bitew. Gumbai (specjalne wachlarze przeznaczone dla dowodzących armią) znajdują się w rękach głównodowodzących i ich zastępców: wygląd, bogactwo zdobień, wymalowane wzory oraz kolory frędzli podkreślają rangę ich posiadacza. Najsłynniejszymi z gumbai są wachlarze rodu Ikoma, które po śmierci właściciela powracają w posiadanie szkoły taktyków. Na każdym z wachlarzy wyrysowano mapę Rokuganu, zaś na odwrotnej stronie ziemie jednego z klanów. Niektórzy szepczą, że przedmioty te są nemuranai – jednak¿e nawet gdyby by³y pozbawione ducha, posiadanie ich jest ogromnym zaszczytem.

Prócz bitewnego wykorzystania wachlarzy dzieci Akodo stworzyły jeszcze jeden sposób ich użycia, który zapisał się w kulturze Rokuganu. Mowa tu o "tańcach wachlarzy" – skodyfikowanych ruchach tessenów lub sensu, które poprzez swe symboliczne znaczenie stanowią opowieść. Przedstawiana historia najczęściej dotyczy bitew, choć zdarzają się również przekazy o bohaterskich rodach czy nawet czynach jednego samuraja. "Tańce wachlarzy" są popularną rozrywką na ziemiach Lwa, jednakże poza ich terytorium spotyka się je jedynie na najstarszych dworach. Jest to bowiem sztuka dostępna nielicznym, wymagająca od odbiorcy erudycji i płynnego poruszania się w świecie symboli.

Ręka Bayushiego

Równie dużej wiedzy wymaga znajomość innej sztuki – odczytywania znaczeń z poruszenia dworskiego wachlarza. Choć stworzenie tej umiejętności przypisuje się Bayushiemu, mowa wachlarzy nie pozostała tylko własnością klanu Skorpiona. Za panowania Hantei XXXVIII większość wielkich klanów posiada własny, mniej lub bardziej bogaty język. Oczywiście, nie wszyscy członkowie rodu mają do niego dostęp – tylko dworzanie wysokiego szczebla rozumieją wszystkie niuanse poruszeń i wachlowań. Najbardziej rozbudowanym spektrum gestów mogą poszczycić się dwa klany – Skorpiony i Żurawie, każdy z nich również na próżno próbuje rozgryźć język drugiego. Jest to zadanie bardzo trudne, jako że pojedynczy znak łatwo wpleść w sieć innych, nic nieznaczących ruchów. Wraz z sekretnym językiem klanu, kod wachlarzy jest najskuteczniejszą metodą ukrywania wiadomości przed wścibskimi oczami i uszami. Nawet niewyszkoleni w nim rozmówcy mogą utrudnić podsłuch – by uniemożliwić czytanie z ruchu warg wystarczy zasłonić usta wachlarzem.

Drugi wynalazek Bayushiego, wzmacniany metalem tessen, jest dużo powszechniejszym elementem rokugańskiej kultury. Modyfikacja najsprytniejszego z Kami tworzy z delikatnego sensu broń, którą można wnieść wszędzie. Tessen może towarzyszyć właścicielowi w domu gejsz, na audiencji u daimyo lub spotkaniu z najzagorzalszym wrogiem – jest bowiem powszechnie akceptowanym elementem stroju. Dlatego samuraje przebywający na dworze, zazwyczaj zmuszani do pozostawiania innej broni, stworzyli specjalną szkołę walki – tessenjutsu.

Tessen jest wachlarzem z żelaznym szkieletem, który zazwyczaj liczy od ośmiu do dziesięciu żeber. Czasami metalem pokrywa się tylko zewnętrzną część, pozostawiając drewniany środek, by zmniejszyć ciężar przedmiotu. Ramę wachlarza pokrywa się jedwabiem lub specjalnie preparowanym papierem – oba te materiały nasącza się oliwą i czasem przeszywa złotą nicią, zwiększając w ten sposób ich trwałość. Z uwagi na swą konstrukcję tessen jest przeznaczony głównie do obrony – parowania i zakleszczania ataków bronią. Można przy jego pomocy odbijać strzałki czy pływać, niektóre egzemplarze posiadają też ruchome metalowe płaty nadające się do rzucania.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Z wachlarza najczęściej korzysta się w samoobronie. Dobrym przykładem jest tu słynna pieśń o pojedynku między generałami Lwa i Jednorożca, pochodząca z czasów powrotu klanu Shinjo. Strateg Lwów wydał wówczas bitwę wojskom obcych, lecz żadna dotychczasowa wiedza nie przygotowała go do tempa ich ataku. Nim się obejrzał, szarża kawalerii dosięgła namiotu taktyków. Gdy dowodzący atakiem Shinjo zamierzył się na generała, ów schwycił swój tessen i bronił się przed ciosami włóczni do przybycia odsieczy.

Twierdzenie, że tessen może służyć tylko do obrony, jest jednak fałszywe. Słynny mistrz tessenjutsu, Daidoji Reizo, potrafił przy pomocy samego wachlarza pokonać pięciu uzbrojonych w miecze przeciwników. Jednakże ze względu na specyfikę konstrukcji i stylu walki, wachlarza używa się by obezwładnić, nie zabić. Nie zadaje on bowiem poważnych obrażeń – cios uszkadzający witalne organy musi być bardzo precyzyjny lub równie potężny. Choć wszyscy adepci tessenjutsu znają opowieść o Hidzie Domotai, który jednym uderzeniem tessenu powalił szarżującego dzika, niewielu ma dość siły i umiejętności by pójść w jego ślady. W księgach Ikoma można znaleźć kilkanaście opowieści o śmierci zadanej wachlarzem (szczególnie metalowymi, ostrymi płatami do rzucania), broń ta jednak zdecydowanie służy do obrony, lub jako oręż "ostatniej szansy".

Nawet największa zręczność szermierza nie może zamaskować słabości konstrukcji tessenu –wzmacniany żelaznymi żebrami przedmiot nadal jest podatny na uszkodzenia. Dlatego pragmatyczna myśl Hidy doprowadziła do stworzenia mane-tessen – bryły metalu lub drewna uformowanej tak, by imitowała złożony wachlarz. Broń ta jest zdolna do zadawania poważniejszych obrażeń i potrafi równie skutecznie parować ciosy. Co więcej, jest tańsza i prostsza w wykonaniu, co znacznie skraca czas produkcji. Mane-tessen wykonuje zazwyczaj jeden rzemieślnik a nie cała sieć powiązanych ze sobą rodów. Jednak największą zaletą tej broni jest jej mniejsza kruchość i podatność na uszkodzenia. Stanowi to niebagatelny walor na polu bitwy, oprócz tego podobną rodową pamiątkę dużo łatwiej pielęgnować. Dlatego wielu wojowników średniego stanu preferuje mane-tessen i gunsen (rodzaj tessenu przeznaczony do noszenia przy zbroi), sam tessen jest zaś bronią osób spędzających dużo czasu na dworach.

Wachlarze Rokuganu

Nawet gdyby wszyscy dworacy nosili tylko sensu, a wojownicy tessen, szansa na znalezienie w jednej sali dwóch podobnych przedmiotów jest bliska zeru. Pomijając już indywidualny styl każdej z rzemieślniczych rodzin i istnienie unikatowych nemuranai, poszczególne wachlarze różnią się wielce w zależności od klanu swego posiadacza. Powszechnie wiadome jest choćby to, że samuraje Lwów noszą najpiękniejsze gumbai. Generał szukający oznaki swej rangi powinien poszukać wytwórców na ich ziemiach, jednakże wzięty dworzanin nie znajdzie tam odpowiedniego rzemieślnika.

Feniksy królują zaś w wyrobie przedmiotów z drewna. Najprzedniejsze z nich pochodzą z rejonu Isawa Mori – tamtejsze drzewa (wykorzystywane głównie do produkcji zwojów) zawierają ponoć iskierki magii. Być może dlatego Dzieci Shiby dostarczają większości wachlarzy świątynnych – nawet wyrabiane dla dworzan sensu noszą symbole astrologii i Fortun.

Najbardziej klasyczne dzieła są domeną klanu Żurawia. Ich zwodnicza prostota połączona z wyśmienitą jakością materiału sprawia, że stanowią najpopularniejsze przedmioty na dworach Rokuganu. Niektórzy Artyści Kakita specjalizują się w malarstwie na wachlarzach, tworząc na ich papierowej powierzchni miniaturowe dzieła sztuki, poświęcone porom roku, pejzażom i kwiatom. Najwięcej sławy żurawim sensu i uchiwa przynoszą jednak wytwory Asahina – spod ręki tej rodziny wyszła zdecydowana większość magicznych wachlarzy.

W opozycji do Dzieci Doji można by postawić trzy klany wyróżniające się w tej dziedzinie ekstrawagancją. W rękach Modliszek znajdują się nieliczne, ażurowe wachlarze z kości słoniowej – każdy przedmiot z tego niezwykłego w Rokuganie surowca osiąga niebotyczne ceny. Z kolei Jednorożce słyną z pierwotnego kształtu swych sensu – ich prosty krój i tradycyjne surowce nawiązują do daru Pani Doji. Jednakże te klasyczne fasony zdobią przedziwne, orientalne motywy rodem zza Płonących Piasków. Skorpiony celują zaś w niezwykłym wykorzystaniu materiałów rodzimych, tworząc na przykład subtelne sensu z piór. Ostatnio wśród Dzieci Bayushiego upowszechnił się pewien ciekawy zwyczaj, który powoli przejmują dworzanie z innych klanów. Na powierzchni ich wachlarzy zaczęły dominować portety twarzy, złożone z paru pociągnięć pędzla. Niektórzy domniemają, że są to wizerunki samych właścicieli lub osób im bliskich, inni wskazują na to, że jest to kolejna forma "gry maskami". Niezależnie od wyjaśnień zwyczaj ten szybko się rozpowszechnił – ponoć kilku dworzan ośmieliło się nawet pokazać z podobnymi ozdobami w obecności samego Cesarza.

Dużo mniej kontrowersyjne są dzieła klanu Smoka. Ich nieliczne wachlarze zdobi jedynie cytat z Tao. Jak ironicznie stwierdził pewien żurawi dyplomata: "Dzieci Togashiego noszą swe ozdoby jedynie na skórze". Podobnie lekceważąco podchodzą do dworskich mód Kraby – przedstawiciele tego klanu noszą głównie mane-tessen. Niektórzy szepczą jednak, że w rękach Dzieci Hidy mogą znajdować się dużo ciekawsze przedmioty. Wielu poległych w Krainach Cieni samurai miało przy sobie wachlarze, nawet nemuranai. Być może ich część spoczywa teraz w czeluściach Zamku Kuni – któż wie, co pragną z nich wyczytać inkwizytorzy o pociągłych twarzach?

Wachlarze, towarzyszące Rokugańczykom od wieków, obrosły wieloma zwyczajami i nakazami. Inaczej się je daje, inaczej się odbiera – najmniejszy gest sensu może znaczyć więcej niż tysiąc słów. Odpowiednio zaakcentowane w sesji wachlarze mogą stanowić symbol, wyróżniać bohatera lub potwierdzać klanowy stereotyp. Ich wykorzystanie zależy tylko od inwencji Mistrza Gry i graczy. Ja ze swej strony zachęcam, by te drobne przedmioty zaczęły towarzyszyć drużynom podczas przygód. Wachlarze – z całą swoją bogatą historią, mitami i symboliką – zasługują na lepszą rolę niż szare tło scenariuszy. Z powodzeniem mogą stać się ich pierwszoplanowymi, barwnymi aktorami.

Jako uzupełnienie artykułu polecam WKU Wachlarz przysięgi

Podczas pisania tekstu korzystałam z następujących źródeł:
"Winter Court Kyuden Kakita"
"Game Master’s Guide – Second Edition"
"Japonia Nippon" – Michał Derenicz
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


996

Użytkownik niezarejestrowany
    .
Ocena:
0
Świetny tekst.
17-11-2006 10:53
~Uszaty

Użytkownik niezarejestrowany
    :)
Ocena:
0
Nie pozostaje mi nic innego jak zaopatrzyć mojego dzielnego samuraja w stylowy wachlarz ;p
20-11-2006 10:51
~khyiu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
TGGHFCF
14-04-2010 15:38

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.