» Literatura » Komiksy » Republic #60. Hate and Fear

Republic #60. Hate and Fear


wersja do druku

O Asajj Ventress dwa słowa

Redakcja: Wojciech 'Wojteq' Popek

Republic #60. Hate and Fear
Nadeszła zatem ta chwila. Od The Battle of Jabiim wiadomo, iż Obi-Wan, choć uważany za martwego, żyje, nikt nie podzielił się jednak do tej pory z czytelnikami serii informacją, jakie to ciekawe nieszczęścia sprowadził na mistrza Jedi Haden Blackman. Co więcej, Republic #58 umożliwił dalsze "drążenie" Asajj Ventress, swoistego Maula Wojen Klonów, więc Hate and Fear zapowiadało się tym ciekawiej.

Obi-Wan Kenobi i ARC Trooper o imieniu Alpha dostali się do niewoli Separatystów. Jeńców szybko przetransportowano na Rattatak, a opiekować się nimi postanowiła sama komandor Ventress. Nietrudno się domyślić, iż warunki w jakich byli przetrzymywani oraz sposób traktowania przez gospodarzy daleki był od realiów pięciogwiazdkowego hotelu, toteż szybko stało się jasne, że obaj panowie czym prędzej będą musieli podjąć próbę ucieczki.

Ucieczka owa to jednak tylko tło w komiksie i alibi by bliżej, znacznie bliżej, spojrzeć na Asajj Ventress. "Nareszcie", chciałoby się powiedzieć, jako że postać ta przewija się w książkach i komiksach z Wojen Klonów, występuje w serialu, jednak wszędzie była niczym więcej, jak naczelnym siepaczem hrabiego Dooku. Czas najwyższy by panna Ventressówna nabrała nieco głębi i zapuściła korzenie w uniwersum Gwiezdnych wojen – i tak też się mniej więcej dzieje. Mniej więcej, gdyż co prawda czytelnicy zostają uraczeni solidną porcją przeszłości Asajj (która nota bene momentami lekko gryzie się z tym, co widzieliśmy w Clone Wars), jednak owej głębi Hadenowi Blackmanowi zbyt wiele wydusić się z niej nie udało (o czym również za chwilę). Powiodła się natomiast częściowa zmiana wizerunku bohaterki, którą widzimy teraz jako rozchwianą nieco, zagubioną dziewczynę, nie zaś papierową mroczną Jedi, która z monotonnym uporem godnym droidów powtarza "Zabić Jedi, zabić Jedi, zabić Jedi"

Ponadto autorzy wciąż starają się rozwijać budowaną mozolnie od kilku zeszytów relację pomiędzy Kenobim, a Alphą. Porozumienie wojowników pełne jest jednak subtelności, jednak taka strategia powinna przynieść za jakiś czas oczekiwane owoce. Szczególnie, że zapowiada się, iż to ARC Trooper będzie źródłem ironii i cynicznego humoru w nadchodzących zeszytach.

Trzeba jednak zauważyć, że Republic weszło w okres, w którym przestaje serii służyć ścieśnianie za wszelką cenę wątków do jednego komiksu (tym bardziej niezrozumiały jest bezsensowny upór przy wypuszczaniu one-shotów). Efekt jest taki, że dobry pomysł Blackmana bardzo traci na wykonaniu – akcja przemyka z jednej lokacji w drugą, skacząc po kolejnych wątkach. Autorzy próbują upchnąć w komiks i przesłuchania więźniów, i historię Ventress, i nieco walki – w rezultacie czego otrzymujemy sporo zamieszania w fabule, a ucieczka Obi-Wana i jego towarzysza nie jest przekonująca.

Nie pomaga tu także warstwa graficzna. Sposób, w jaki Tomás Giorello opracowuje kolejne panele, wnosi w zasadzie jeszcze więcej chaosu do historii, choć w tym samym czasie nadaje kadrom dynamiki. Do samej kreski wielu zastrzeżeń mieć nie można – podobieństwo postaci do pierwowzorów jest w większości przypadków zachowane (lekkie problemy w tym względzie występują przy wizerunkach Obi-Wana i Alphy), naturalność póz jest także bez zarzutu. Znać, że Giorello ma własny styl rysowania, choć jednocześnie skutecznie udaje mu się utrzymać klimat gwiezdnowojennych prequeli.

Hate and Fear to kolejny komiks, w którym mamy więcej literówek niż przewidują normy Republic. Co ciekawe redaktorzy "rąbnęli się" już na samej okładce, gdzie nadrukowane jest trio autorów z poprzedniego zeszytu. Ogólnie jednak komiks godny jest polecenia, choć na pewno przysłużyło by mu się rozwinięcie historii na dwa zeszyty. Dalsze perspektywy pod tym względem jednak nie są obiecujące – kolejny numer to również one-shot.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Star Wars: Republic #60. Hate and Fear
Scenariusz: Haden Blackman
Rysunki: Tomĺs Giorello
Kolory: Brad Anderson
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics
Data wydania oryginału: 28 stycznia 2004
Liczba stron: 32
Okładka: miękka
Druk: kolorowy
Cena: 2,99 USD



Czytaj również

Star Wars Komiks #19 (3/2010)
You win, general Kenobi
- recenzja
Republic #81-83. Hidden Enemy
...a i noc wkrótce zapaść musi

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.