Lewiatan – Scott Westerfeld
Czytałem Brzydkich, Ślicznych i Wyjątkowych – ale, powiem szczerze, nie było to tak straszne doświadczenie, jakiego można się spodziewać, kiedy spojrzy się na fatalne okładki i dostrzeże diaboliczne "powieść dla młodzieży" w zapowiedzi. Z tego co pamiętam, Westerfeld całkiem nieźle panował nad piórem, fabuła każdego tekstu była dynamiczna, a opowieści zapewniały rozrywkę na porządnym poziomie. Lewiatan może okazać się dużo lepszy – bo oprócz wymienionych wyżej elementów, pisarz zadbał o odpowiedni pomysł. I wojna światowa, kroczące maszyny bojowe i żywe statki powietrzne w Konstantynopolu – to brzmi naprawdę dobrze!
Porta Coeli – Brama światów – Susana Vallejo
Początek szesnastego wieku, były wojownik zakonny, wiedźma i potwory z innego świata – brzmi ciekawie, prawda? Chciałbym, żeby Porta Coeli okazało się czymś więcej niż zwykłą przygodową fantastyką z odrobiną historii w tle. Przyznam szczerze, że moje nadzieje podsyca to, że powieść została napisana przez kobietę: liczę, iż postać czarownicy, która towarzyszy głównemu bohaterowi, będzie połączeniem szalonej magii i tajemniczego pierwiastka żeńskiego – fabuła wydaje się stwarzać idealną okazję do głębokiej analizy archetypu wiedźmy. Jeśli Vallejo wystarczająco zadba o kreację tej postaci – będę zachwycony.
Trojka – Stepan Chapman
Czegokolwiek bym tutaj nie napisał i tak będzie mniej szalone niż Trojka – wierzę w to z całych sił. Przeczytajcie pierwsze zdanie zapowiedzi, przeczytajcie chociaż to mini dramatis personae: stara Meksykanka, zautomatyzowany samochód i brontozaur. Wygląda na to, że dostaniemy powieść, która zabierze nas w podróż do krainy głębokiego obłędu. Uwielbiam taką literaturę i po prostu nie mogę doczekać się Trojki – tym bardziej, że Chapman już potwierdził swoją klasę porządnymi tekstami w wydawanych w naszym kraju antologiach.
Rozgwiazda – Peter Watts
Pytanie o to, kto pamięta Ślepowidzenie, byłoby nietaktem –tak niesamowitej fantastyki naukowej nie da się zapomnieć. Watts tym razem rzuca nas dosłownie na głęboką wodę. Mam nadzieję, że pisarz popisze się zdolnościami kreacyjnymi i szaleni mutanci okażą się godnymi zapamiętania bohaterami. O resztę właściwie się nie martwię, bo jestem pewny, że autor wykaże się warsztatem, a fabuła będzie intrygowała od początku do końca. Jeśli Rozgwiazda okaże się tak dobra, jak poprzednia wydana w Polsce powieść Wattsa, to dostaniemy prawdziwie smakowity kąsek – czekam z niecierpliwością!
Ostatni świat – Celine Mirand
Zapowiedź Ostatniego świata naprawdę mnie zaskoczyła. Celine Minard zdecydowała się na napisanie postapokalipsy, w której protagonista najprawdopodobniej będzie jedynym bohaterem. Jeśli pisarce uda się na ponad czterystu stronach opisać zniszczony świat, którego mieszkańcem jest ostatni człowiek, jednocześnie nie zanudzając czytelników – będzie to wielkim osiągnięciem. Jeżeli doda do tego jeszcze głęboką analizę psychiki protagonisty – Ostatni świat może okazać się naprawdę intrygującą i rozwijającą lekturą.
Diamentowe psy/Turkusowe dni – Alastair Reynolds
Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z prozą Reynoldsa, ale po lekturze zapowiedzi Diamentowych psów/Turkusowych dni pomyślałem: może warto spróbować? Liczę na to, że książka okaże się przystępna dla – takich jak ja – nowych czytelników zainteresowanych twórczością tego pisarza. Nie wierzę, że teksty mogą okazać się nudne – wystarczy wspomnieć o "wycieczce" do Wieży Krwi czy badaniu Żonglerów Wzorców, aby dojść do wniosku, iż wyobraźnia Reynoldsa posiada nieograniczony potencjał. Chciałbym, żeby zbliżająca się wielkimi krokami premiera kolejnej książki tego autora, była dla mnie okazją do poznania choćby części wykreowanego przez niego uniwersum.
Anioły muszą odejść – Konrad T. Lewandowski
Dwie kluczowe sprawy: Konrad T. Lewandowski oraz wspomniani w zapowiedzi Mistrz i Małgorzata. Autora cenię od dawna, przede wszystkim za niezwykły Most nad Otchłanią, w moim mniemaniu jedną z najlepszych polskich powieści fantasy oraz intrygujące Legendy cyberkatakumb. O powieści Bułhakowa nic pisać chyba nie trzeba – toż to największy klasyk! Jeśli Lewandowski rzeczywiście pójdzie w ślady rosyjskiego autora i uda mu się połączyć polskie realia z diaboliczną groteską – będę urzeczony.
Gra o tron – George R. R. Martin
Jedna z najsłynniejszych serii fantasy niedługo zostanie wznowiona – przynajmniej jej pierwszy tom. Z prozą Martina do czynienia miałem właściwie tylko przy okazji kilku opowiadań, dlatego jestem szalenie ciekawy – czy ja, który ukochałem przede wszystkim science-fiction, ta książka fantasy będzie w stanie całkowicie porwać? Czy dołączę do licznego grona fanów Gry o tron? Dzięki wydawnictwu Zysk i S-ka będę miał okazję się przekonać.