Recenzja Strzępów Sztandarów
W działach: RPG | Odsłony: 149"Wojna ma potężne znaczenie dla narodu; jest ona sprawą życia i śmierci, decyduje o jego istnieniu; tak więc zgłębianie wiedzy na jej temat to absolutna konieczność."
Umberto Pignatelli zdążył już sobie wyrobić pewną markę. Jego Bestie i Barbarzyńcysprzedają się bardzo dobrze na Zachodzie, a i u nas mają wielu zwolenników. Nic dziwnego, bo jegomość ten nie dość, że ma pomysł, to jeszcze doskonale go realizuje zarówno od strony technicznej, jak i językowej - niebagatelne znaczenie w kwestii tego drugiego ma dobór odpowiednich tłumaczy (w wypadku polskiego wydania mowa tu o Jakubie "Erpegisie" Osiejewskim). Podstawka do BiBów i każdy kolejny dodatek zdają się być dopięte na ostatni guzik. Nie inaczej sprawy się mają ze Strzępami Sztandarów, które wprowadzają nas w nastrój wojen i potyczek, bowiem przedstawiają w tej cienkiej, choć naładowanej konkretnym materiałem, książeczce zasady prowadzenia sesji z udziałem kompanii najemników oraz band rozbójników - krótko ujmując: palić, rabować i gwałcić! (kolejność dowolna) Idąc za Autorem w dalszej części recenzji będę się do bandziorów i najmitów odnosił wspólnym terminem "oddziały".
Zapraszam zainteresowanych do obczajenia recenzji.