» Blog » Rafal Kosik - Felix, Net i Nika oraz Niespodziewane konsekwencje reformy oświaty
20-03-2018 19:46

Rafal Kosik - Felix, Net i Nika oraz Niespodziewane konsekwencje reformy oświaty

W działach: literatura, książki | Odsłony: 4515

Rafal Kosik - Felix, Net i Nika oraz Niespodziewane konsekwencje reformy oświaty

Chodziłem do ośmioletniej podstawówki i powstanie oraz sama idea gimnazjum wydawała mi się delikatnie mówiąc chora. Dlatego powrót do dobrze znanego mi modelu 8 lat+szkoła średnia uważam za najlepszy pomysł obecnego rządu.
Jest tylko jeden problem:
Rafał Kosik nie zdążył przed reformą.
Seria książek Felix, Net i Nika opowiada jak wszyscy wiemy o trójce gimnazjalistów, tylko że nasi bohaterowie przez 14 lat nie skończyli szkoły. (to chyba rekord jeśli chodzi o zimowanie w gimnazjum)
Pierwszy tom Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi wydany w 2004 roku opisuje wydarzenia od września do początków czerwca pierwszej klasy bohaterów.
Tom drugi Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa z 2005 roku opowiada o ostatnich tygodniach pierwszej klasy i o wakacjach głównych bohaterów.
Akcja kolejnego tomu Felix, Net i Nika oraz Pałac Snów (2006) toczy się od rozpoczęcia roku szkolnego (1 września) do mniej więcej połowy października.
Książka Felix, Net i Nika oraz Pułapka Nieśmiertelności (2007) rozpoczyna się 30 października balem Halloweenowym (swoją drogą święto raniące moją lekko nacjonalistyczną duszę), kończy się zaś 24 grudnia wigilią w domu Bieleckich i urodzeniem się bratosiostry. Jest to tom w którym najłatwiej ustalić ramy czasowe akcji.
Kolejne dwa tomy Felix, Net i Nika oraz Orbitalny Spisek (2008) i Felix, Net i Nika oraz Orbitalny Spisek 2: Mała Armia (2009) ze względu na ścisłe powiązanie akcji należy rozpatrywać razem. Bohaterów spotykamy 31 grudnia, w epilogu drugiej książki kończącej tą mini serię bohaterowie około miesiąc później przygotowują się do ferii.
Felix, Net i Nika oraz Trzecia Kuzynka z 2009 przenosi nas o kilka dni, trojka naszych bohaterów wyrusza na zimowisko w Pensjonacie Trzy Kuzynki. Uważny czytelnik może policzyć ile dokładnie dni trwały przygody w górach ale przyjmijmy że około tygodnia.
Na kolejny tom musieliśmy poczekać do 2011 roku, jest to Felix, Net i Nika oraz Bunt Maszyn tu nie mamy żadnych wskazówek co do dokładnej daty akcji ale na podstawie opisów pogody można założyć że jest to późna zima-wczesna wiosna.
W tym samym roku ukazał się dziewiąty tom Felix, Net i Nika oraz Świat Zero który wraz ze Felix, Net i Nika oraz Świat Zero 2. Alternauci wydanym w 2012 tworzą kolejną mini serię. Z tymi dwiema książkami jest pewien problem chociaż wydarzenia przedstawione trwają kilkanaście dni ostatecznie bohaterowie powracają do Świata Zero w tym samej chwili w której go opuścili. Możemy zaś dosyć precyzyjnie ustalić ten dzień, jest to dzień imienin Felixa. Tylko jest jeden malutki problem. Feliks imieniny obchodzi 11, 14, 30 stycznia, 21 lutego, 1, 18, 23, 26 marca, 16, 21, 23 kwietnia, 10, 18, 30, 31 maja, 11, 14 czerwca, 12, 17, 27, 29 lipca, 28 sierpnia, 30, 1 września, 10, 11, 22 września, 24 października, 6, 20, 28 listopada, 4 i 5 grudnia.
Z treści książki wiemy że jest wiosna początkowo chłodna (przeziębienie Laury), później umożliwiająca nocleg pod gołym niebem. Przyjmijmy że jest to końcówka marca lub początek kwietnia.
W roku 2013 ukazały się dwie książki zbiór opowiadań Felix, Net i Nika oraz Nadprogramowe Historie oraz powieść Felix, Net i Nika oraz Sekret Czerwonej Hańczy . Opowiadania dzieją się przeważnie pomiędzy kolejnymi częściami cyklu, będąc rozwinięciem lub uzupełnieniem wspomnianych tam wątków.
Akcja Sekretu Czerwonej Hańczy toczy się w czerwcu aż do zakończenia roku szkolnego.
Na uwagę zasługuje też opowiadanie Felix, Net i Nika oraz Koszmarna Podróż z 2014 opisujące perypetie Neta w pociągu.
Kolejna powieść Felix, Net i Nika oraz Klątwa Domu McKillianów wydana w 2014 rozpoczyna się do zakończeniem roku szkolnego. Wiemy że 30 czerwca nasi bohaterowie udają się do Wielkiej Brytanii gdzie mają spędzić dwa tygodnie, tydzień w Szkocji i tydzień w Londynie. Po kilku dniach pobytu w Beastlycrag nasi bohaterowie muszą wcześniej niż planowali udać się do Londynu i tam 7 lipca dołącza do nich Laura kończąc tym tom.
Akcja ostatniej z do tej pory wydanych książek Felix, Net i Nika oraz (nie)Bezpieczne Dorastanie z 2015 rozpoczyna się kilka dni po przyjeździe Laury a kończy się w dniu powrotu bohaterów do Warszawy. Kosik zdradza nam też prawdopodobną datę urodzin Niki, skromne przyjęci odbywa się na pokładzie samolotu. Czyli jest to 14 lub 15 lipca.
Podsumowując: ukończenie klasy pierwszej zajęło bohaterom dwie powieści i trzy (lub cztery zależy jak liczyć Felix, Net i Nika oraz Wędrujące Samogłoski) opowiadania wydane przez dwa lata, trzeciej dziewięć powieści i sześć opowiadań co zajęło siedem lat, a dwa tygodnie wakacji to kolejne dwie książki i dwa lata, plus trzy lata oczekiwania kolejną książkę, a należy pamiętać że do końca wakacji jeszcze półtora miesiąca i kolejny rok nauki w gimnazjum.
Gimnazjum powoli przechodzi do historii, już za kilka lat książki osadzone tej szkole staną się taka samą ciekawostką historyczną jak opowieści o dziewiętnastowiecznych pensjach dla panienek z dobrych domów czy przedwojennych męskich gimnazjach.
Dlatego życzę panu Rafałowi jak najlepiej, wielu pomysłów na nowe książki (najlepiej z cyklu FNiN) ale w związku z reformą oświaty musi on poważnie przemyśleć dalsze losy naszych bohaterów.

1
Notka polecana przez: Exar
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Henryk Tur
   
Ocena:
0

"Chodziłem do ośmioletniej podstawówki i powstanie oraz sama idea gimnazjum wydawała mi się delikatnie mówiąc chora." mi także. I jak to wprowadzali, większość ludzi była oburzona. Teraz ci sami są oburzenie, że zlikwidowano ten chory wymysł. To chyba tak dla zasady.

21-03-2018 21:01
Exar
   
Ocena:
0

Ja myślę, że jednak większość ludzi chciała powrotu do systemu 8+4, problemem był pośpiech, brak konsultacji społecznych oraz bałagan z tym związany. 

22-03-2018 07:50
Henryk Tur
   
Ocena:
0

Moim zdaniem najlepszy byłby model 4 + 4 + 4 .Doskonale oddaje różnice między poszczególnymi grupami wiekowymi.

22-03-2018 08:42
Exar
   
Ocena:
0

No właśnie i o to się ludzie burzyli. Czy ktoś zapytał rodziców co jest dobre dla ich dzieci? Czy były prowadzone konsulatacje społeczne? 

22-03-2018 10:26
Bakcyl
   
Ocena:
0

Moim zdaniem najlepszy byłby model 4 + 4 + 4 .Doskonale oddaje różnice między poszczególnymi grupami wiekowymi.

No właśnie i o to się ludzie burzyli. Czy ktoś zapytał rodziców co jest dobre dla ich dzieci? Czy były prowadzone konsulatacje społeczne? 

 

I właśnie dlatego demokracja, to rządy głupców. Wszyscy mają swoje zdanie. Zgroza. W Polsce problemem jest fakt, iż większość ministrów to idioci, przez co nie różnią się od tych, od których powinni być jednak statystycznie mądrzejsi, by zarządzać z głową.

Gimnazjum nie służyło absolutnie niczemu, poza praniem pieniędzy z dofinansowań i innych przekrętów. To było przerabianie materiał już podstawówki, a nowych rzeczy było naprawdę niewiele. Za to kosztów było, oj, wiele. Nowe książki, w astronomicznych cenach, niekiedy mundurki, zupełna zmiana środowiska i bałagan totalny. Także pozdrawiam, Henryk, z twoim systemem. Zapłacisz za to? Nie sądzę.

Stary, ośmioklasowy system swoją role spełniał znakomicie, bowiem celem chodzenia do szkoły jest edukowanie przy minimalizowani kosztów, a nie dzielenie dzieci na grupy wiekowe wedle nowoczesnych prawideł wychowawczych etc. 

Oburzenie dotyczy kosztów związanych z ponowną zmianą systemu i bałaganu, który temu towarzyszy. Taki sam lupanar był, jak gimnazja zostały wprowadzone. Wicie, co tam się działo? Dzieciaki powariowały, dosłownie. Chuliganka się odstaiała w gimnazjach, bo okres buntu, bo to, bo tamto, bo był syf.

 

23-03-2018 13:23
dzemeuksis
   
Ocena:
+2

Gimnazja były przynajmniej dofinansowane. W miastach to nie ma aż takiego znaczenia, ale w słabiej zaludnionych terenach gimnazja obejmowały jakiś większy rejon i dzięki temu miały więcej funduszy, porządny sprzęt, dobrych nauczycieli. Bo lokalna podstawówka w Wygwizdowie Górnym, to zazwyczaj ma niestety walący się budynek a nauczycieli z przypadku, bez odpowiednich kompetencji. Czyli w modelu z gimnazjum uczeń statystycznie rzecz biorąc wcześniej trafiał do szkoły trzymającej jako taki standard. Co było raczej dobre niż złe.

A to że istnieją ludzie, którzy wtedy byli przeciw zmianie a teraz znowu są, to niekoniecznie jest dziwne i niekoniecznie źle o nich świadczy. Po pierwsze tylko krowa nie zmienia zdania a po drugie trudno nie być przeciwnym zmianom wprowadzanym w modelu popularnym w polskiej rzeczywistości politycznej, czyli: Teraz, szybko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu! (ostatni modelowy przykład, to próba bezsensownego gmerania w nienajgorszej i całkiem aktualnej ustawie dotyczącej zbiórek publicznych).

23-03-2018 16:49
Bakcyl
   
Ocena:
+1

@dzemeuksis

 

Proszę cię, nie powtarzaj tych głodnych kawałków wyczytanych w Fakcie, czy innym wybiórczym szmatławcu, lub też zasłyszanym w telewizji.

gimnazja, to było takie pół na pół. Byli i fajni nauczyciele i kompetentni, ale trafiali się też oszołomy. Tak jak na przykład ksiądz, który wyzywał u nas dzieci i nawet podnosił na nie rękę i im groził. I pomimo skarg dalej "uczył". Albo jak niżej, pani od Sztuki.

I jakie niby dofinansowania? Dobre sobie. Że na podręczniki nie wystarczało, bo nagle w gimnazjum dyrekcja zaczęła mieć jakieś niedorobione wymogi, a co niektórzy nauczyciele, to już w ogóle wymagania z kosmosu nie wiadomo po co. O, proszę cię bardzo, nauczycielka od Sztuki Tak powalonej megiery, to ja już dawno nie widziałem. Nie dość, że miała życzenia, by dzieciom kupić na przykład jakie,s specjalne farby i pędzle, to jeszcze podręczniki jakieś drogie i to kilka i w ogóle, a po co? Jak i tak niczego nie uczyła, tylko darła ryja, a tych pędzli u niej nikt nie użył. Zamiast uczyć dzieciaki wrażliwości na sztukę, rozwijać ich talent, czy szukać go u nich, zgrywała wielką damę, bo wiadomo, sztuka, artystka, w ogóle. Patologia pełną gębą.

Gdzie było niby to moje dofinansowanie, ja się pytam? Bo sprzęt był taki, jaki był i w podstawówce. Ot, tablice, kredy, ławki... 

Ja rozumiem, że na wsiach, to jest inaczej, ale akurat to nie jest żadna zasługa gimnazjów, tylko akurat działania gminy czy czego tam. Jak w danej miejscowości miało być dobrze, to było, a nie zaczynało być, bo nagle gimnazjum stawiali.

Cała ta afera z gimnazjami, to był totalny bałagan i wszyscy się upychali jak mogli.

 

Akurat ta zmiana nie jst bez sensu, ale ludzie są za głupi, by to zrozumieć. Mając jedną szkołę, dzieci uczą się integrować przez ten czas i zżywają się ze sobą. zmieniając im nagle środowisko i rozrzucając bez sensu, tylko po to, by miały powtarzać przez kolejne trzy lata to, czego się uczyły przez sześć poprzednich, to debilizm pierwszej kategorii. A potem wszyscy zdziwieni, że nastolatki zbuntowane i im odbija...

24-03-2018 01:36
Alkioneus
   
Ocena:
+1

Bakcyl, na jakich źródłach się opierasz z kolei ty, że ludziom Fakt wyrzucasz?
Bo na razie poza "a ja miałem..." nie widzę żadnych argumentów. Bo "a ja miałem złą panią od sztuki, więc gimnazja były złe" to trochę kiepska linia argumentacji, nawet jak na Ciebie.

Mówisz o tym, że chuliganeria w gimnazjach? Nie pamiętasz chyba, jak wyglądały podstawówki zanim wprowadzono gimnazja, a nawet dzisiaj to podstawówki biją gimnazja na głowę jeżeli chodzi o przemoc. Stosowne dane są łatwo dostępne.

Pozostałych rzeczy nie komentuję, bo to zwykłe "wydaje mi się, że tak jest, więc tak musi być", do tego niczym nie podparte poza obelgami i wyzwiskami. Naprawdę chcesz tu onet robić? Bo jedynym głupcem wśród komentujących jesteś Ty.

EDIT: Weź przykład z Exara, jeżeli chodzi o przedstawianie własnych argumentów, a nie buldoczysz jak felietonista z Frondy. Dla przykładu ja też jestem umiarkowanym zwolennikiem likwidacji gimnazjów, choć sposób w jaki tego dokonano całkowicie niweczy korzyści, do tego postawiono kilka roczników w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji - kumulacja roczników, nieuregulowany status uczniów, którzy nie ukończyli gimnazjum i można wymieniać tak długo.

EDIT2:

bowiem celem chodzenia do szkoły jest edukowanie przy minimalizowani kosztów, a nie dzielenie dzieci na grupy wiekowe wedle nowoczesnych prawideł wychowawczych etc.

Ja to tylko zacytuję, komentować raczej nie będę, bo to co napisałeś samo w sobie jest chyba wizytówką twojej przenikliwości.

@Exar
Największą wadą tej reformy jest postawienie kilku roczników pod ścianą, całkowite ignorowanie ich, tworzenie fikcyjnych konsultacji, utajnienie nazwisk osób pracujących przy nowej podstawie programowej(która jest katastrofalna), niedopracowane prawo pisane na kolanie i mogę wymieniać długo. Prześledziłem wypowiedzi kilkunastu osób firmujących reformę(Zalewska, prof.Nalaskowski). Każda z tych osób zaledwie kilka lat temu wypowiadała się w zupełnie innym tonie, ich cytaty były w totalnej opozycji do ich obecnych poglądów.

24-03-2018 08:11
Bakcyl
   
Ocena:
0

@Alkioneus

 

Na tych najbardziej wiarygodnych - autopsji.

Doskonale pamiętam, jak wyglądała podstawówka i jak wyglądały gimnazja, bo uczęszczałem i do jednej szkoły, i do drugiej.

Oczywiście, nie komentuj innych rzeczy, więc ja w ogóle nie przeczytam nawet tych twoich bohomazów, bo skoro od razu zaczynasz od argumentu dyskredytowania swojego roóznicy, to znaczy, że w rzyci byłeś i tyle tam widziałeś, ile z reguły widać.

Także na pusto pogadać, to sobie wszelkiego rodzaju znafcy, ministrowie i inni fahofcy mogą, bo nie mają pojęcia o czym mówią. Wiadomo, że ci, to mają najwięcej do powiedzenia o statystykach. I - jak powszechnie wiadomo - nazywają wszystkich łupkami, bo dla idioty każdy jest głupkiem. Zwłaszcza ten, kto ma ma rację.

 

A co o likwidowania gimnazjów, to sposób niczego nie zniweczy, aczkolwiek wiadomo, że na początku będzie syf, taki sam, jaki był, kiedy je otwierano. Na pozytywne efekty trzeba będzie po prostu poczekać, tak, jak z gimnazjami trzeba było, choć nie wiadomo, czy do czasu przyjścia tych pozytywnych efektów rząd znowu czegoś nie spieprzy. Na co bym akurat nie liczył.

24-03-2018 16:13
Alkioneus
   
Ocena:
+1

Innymi słowy, cały twój ekspercki ton opiera się na tym, że chodziłeś do podstawówki i do gimnazjum i to jest dla Ciebie wiedza wiarygodna bo z "autopsji".

Do ilu tych podstawówek i gimnazjów chodziłeś, że masz tak dobry przegląd całościowy z autopsji? I jak długo? Bo jak na razie na znafcę i fahofca wychodzisz sam z tak imponującym materiałem poglądowym.

Gwoli dyskredytowania, jesteś o tyle rozkosznym rozmówcą, że żeby Ciebie dyskredytować, wystarczy cytować, więc nie wiń innych, że punktują.

24-03-2018 20:29
dzemeuksis
   
Ocena:
0

Bakcyl dwie chwile wcześniej:

Akurat ta zmiana nie jest bez sensu, ale ludzie są za głupi, by to zrozumieć.

Bakcyl jedną chwilę wcześniej:

bo dla idioty każdy jest głupkiem. Zwłaszcza ten, kto ma ma rację.

:)

24-03-2018 21:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.