» Recenzje » RG#1: Rijad nad Sekwaną

RG#1: Rijad nad Sekwaną


wersja do druku

Uszy do poprawki

Redakcja: Kuba Jankowski

RG#1: Rijad nad Sekwaną
1. Pierre Dragon, jest pracownikiem francuskich służb wywiadowczych, jest tajniakiem. Niezbyt przystojnym, który na co dzień wcale nie nosi ani garnituru, ani ciemnych okularów à la MIB. Stara się wykonywać swoją robotę profesjonalnie. Robota jest czasem żmudna, czasem nudna.

2. Pierwszy kadr, w którym poznajemy głównego bohatera: w gabinecie dentystycznym stoi przy aparacie fotograficznym, umieszczonym na statywie i patrzy przez wizjer, korpus aparatu jest ustawiony, pod takim kątem, że można przypuszczać, iż spogląda w dół, na ulicę, na coś co jest poniżej; rolety w pomieszczeniu są zasłonięte, obok siedzi jeszcze jeden mężczyzna i czyta gazetę, a inny, co widać na następnym kadrze, śpi. Czyli nuda, nuda obserwacji. Policjanci prowadzą śledztwo. Śledztwo dotyczy arabskich przemytników, którzy sprowadzają do Francji przez Belgię markowe ciuchy ze Stanów, a z kasy zdobytej na tym procederze, najprawdopodobniej finansowana jest międzynarodowa siatka terrorystyczna.

3. Komiks na szczęście nie jest nudny. Narracja prowadzona jest w sposób "gadany", Pierre Dragon opowiada wielowątkową anegdotę o życiu policjanta, gdzie wątek kryminalny jest, oczywiście, wątkiem głównym, przewodnim, ale nie jest wątkiem jedynym. Mamy okazję poznać córkę głównego bohatera, jej chłopaka, dowiedzieć się trochę o życiu prywatnym, uczuciowym, małżeńskim oraz erotycznym detektywa. Tylko sto stron opowieści, a po przeczytaniu, wiemy, dlaczego został policjantem i skąd wzięła się u niego okropna blizna na prawym przedramieniu, że potrafi gołymi rękoma zabić człowieka, że był w Czadzie w ramach operacji wojskowej "Krogulec", że lubi mieć w mieszkaniu porządek, że niekoniecznie jest miłym kolesiem, ponieważ nie zawsze przestrzega wszystkich procedur, czasem idzie na skróty, byle do celu.

4. A śledztwo? Czy kończy się sukcesem? Niespecjalnie, jeśli już to połowicznym. Ponieważ, jak mówi przy zamknięciu sprawy szef Dragona: "Gra dla tych nade mną toczy się o kontakty zbrojeniowe… Nie zapominaj, że nie pracujemy dla obywateli… Pracujemy dla polityków…".

5. Pierwszy tom RG jest świetnie narysowanym przez Frederika Peetersa komiksem. Bardzo interesująco kadrowanym. Kadry nadają ton narracji, tam gdzie akcja przyspiesza jest ich więcej na stronie, są mniejsze, mają niesymetryczny układ, ale wciąż "intuicyjny", czytelnik nie musi się zastanawiać, jaki kadr ma teraz wybrać, aby czytać chronologicznie. Większość ramek jest obrysowana grubą, czarną kreską, ale nie wszystkie, niektóre są uwolnione, ujęcie/kadrowanie jest inne. Mają symboliczny wymiar w tej realistycznej historii. Wstawienie takich symbolicznych kadrów, wcale nie zaburza rytmu opowieści. Rysunki sprawiają wrażenie niedbałych, niedokładnych, być może przez dość grubą kreskę, jaką są obrysowane postaci. Jest to wrażenie złudne, ponieważ Peeters umieszcza w kadrze dużo szczegółów, detali, to nie są symboliczne rysunki, które "mówią" skrótem. Dużym plusem jest kolor, inne znane mi komiksy, narysowane przez Frederika Peetersa są czarno-białe. Jedyne co mi się nie podobało, to uszy bohaterów. To nie jest najmocniejsza strona tego rysownika.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


8.0
Ocena recenzenta
8.55
Ocena użytkowników
Średnia z 10 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: RG #1: Rijad nad Sekwaną
Scenariusz: Pierre Dragon, Frederik Peeters
Rysunki: Frederik Peeters
Wydawca: Mroja Press
Data wydania: wrzesień 2009
Tłumaczenie: Katarzyna Sajdkowska
Liczba stron: 112
Format: 16,8x24 cm
Oprawa: twarda, kolorowa
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Cena: 69,90 zł

Komentarze


Umbra
   
Ocena:
0
Rozumiem, że to jest tekst zwycięski? A coś więcej, czemu akurat ten, cokolwiek?
Dziwne jest też to, że przy każdym akapicie jest cyferka, po co?

Pozdro.
30-04-2011 14:53
Kuba Jankowski
   
Ocena:
0
Dlaczego ten? Ocena jak zwykle subiektywna, ale doceniliśmy właśnie m.in. to "punktowanie", dostępność tekstu, celność oceny walorów RG.

Pisanie w punktach mi szczególnie przypadło do gustu - jest klarownie, inaczej.
01-05-2011 00:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.